Jedna próba oddelegowania już akurat Biski była. 2km - wróciła piechotą i teraz mi nie ufa...
Wsie w pobliżu? Hmmm no pewnie wsie są... Od razu mi się przypomina jak domku dla Psa szukałem pukając po domach. Psami to mnie poszczuli - takie to wsie.
Maria D niestety ja mam pecha do ludzi od małego, przedemna tylko skur***yny się pojawiają a jak się zdarzy ktoś dobry to sytuacje i konieczne decyzje powodują ze szybko tego kogoś nie ma.
Dokarmianie poza posesją? Gdzie? Na ulicy? Wyobraź sobie że około miesiąc temu widziałem kota nieznajomego na zewnątrz - szukał jedzenia zaglądając w każdy kat. Wyniosłem mu miseczkę z jedzeniem wróciłem do domu kilka godzin później ktoś tą miseczkę - zapie*dolił. Jedzenie wywalił na ziemie a miskę zabrał. Kot jeśli był to więcej się nie pojawił pewnie od tego samego kogoś kopa dostał. A miseczka nic ciekawego - szklana wyszczerbiona...
Pobiedziska to jednak miasto nie znajdziesz tu szopy albo opuszczonego domu jak takie są to prywatne i używane do jakiś celów - pędzenie nielegalnego bimbru składzik ze starym sprzętem agd czy coś.
Niedaleko jest cmentarz - tam próbowałem ale po kilku dniach przy miskach miałem połową lasu od wiewiórek po zające króliki i jeże tych to było chyba z 6. Ok mogę tam karmić ale najpierw poproszę wygrana w totolotka by mieć na karmę... Miska z 0,6kg karmy znikała w godzinę a ja ledwo łącze koniec miesiąca z kolejnym... Wszystko bym rozwiązał zmienił kupił bym nawet piwnicę albo garaż dla kotów go zrobił ale na wszystko potrzebne są te zasrane pieniądze. Problem w tym ze poza pieniędzmi większość ludzi widzi tylko czubek własnego nosa ewentualnie swoja dupę. Do domu nie wezmę mam pokój +kuchnię i łazienkę 2na 2 metra - dwa koty mam więcej nie udźwignę.
Ogłoszenia na domach słupach - zero odzewu...
Dziś byłem ze święconka jak większość pewnie. Nie modliłem się bo już nie miałem ochoty. Przynajmniej na głos. Tak popatrzyłam na modlących się wokół mnie na te tłumy ludzi mówiące bez entuzjazmu, jakby odwalali pracę za marne grosze.
Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata
Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata
Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata
Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata
Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata
Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata
I tak powtarzają wtedy pomyślałem ilu powtarza to bo tak trzeba, ilu powtarza by mieć poczucie że robi dobrze a ilu powtarza i wie co mówi a nie wychodzi z kościoła i widząc bezdomne zwierze na swojej posesji goni je kijem...
Zły mam dzień co ? Nie już nie zły mam takie od paru lat... Tylko coraz częstsze i wyraźniejsze.
Boże obyś miał miłosierdzie dla tych co tu przychodzą byle by dobrze wszystko wyglądało, miej miej bardzo im będzie kiedyś potrzebne miałem ochotę głośno powiedzieć. Kiedyś pewnie się złamię.
Kiedyś dranie wisieli na krzyżach teraz krzyże wiszą na draniach...
------------------------------------------------------------------
Święta to jednak więc już kończę ten wywód jakże realistyczny mi się on wydaje.

---
jeszcze jeden drobiazg - nie zamknę piwnicy, nie potrafiłem i nie potrafię postępować wbrew sercu nie odwrócę się od bezdomnych kotów jeśli bóg istnieje nie pozwoli na ich otrucie bo wie że jeśli pozwoli by sąsiadka je otruła wystawi na mnie wyrok. Ja otrują ją siekiera a potem, pójdę siedzieć co skaże na cierpienie moich bliskich i moje koty. Boże czemuś dał ludziom wolną wolę jak Ciebie na to namówili?
Ekhm znowu zaczynam... Ok. Koniec.
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta. -George Bernard Shaw