Potrzebuję opisu i zdjęć Tygrysa i Zuzu i samego opisu Omegi

Na razie mam tyle powiedzcie czy tak może być. Wiadomo do poprawki interpunkcyjnej

no i zdjęcia już dodam w aukcji

"Aukcja jest ogłoszeniem, proszę nie licytować. Przed adopcją proszę skontaktować się z panią Justyną.
Kontakt:
Tel: 507 300 768
email:
justazwierzaki@o2.plstrona:
http://www.tymczasy.dzs.pl (
http://www.tyskie-mruczki.xt.pl)
Konto na NK:
http://nasza-klasa.pl/profile/28865456O tyskich mruczkach, mieszkańcach DT
,,Gdzieś tam, w mieście zwanym Tychy, wśród dziesiątek innych, szarych i ponurych bloków, stoi ten jeden. Ten jeden, niby taki podobny, a taki inny. Dlaczego, wiedzą Ci którzy przekroczyli próg jednego z jego mieszkań. To właśnie tu każdego dnia odwiedzić można dość liczną gromadkę tymczasowych milusińskich, na własne oczy ujrzeć uśmiechnięte kocie (i nie tylko) mordki. Owe kocie pyszczki, należące do pani Justyny, anioła tyskich mruczków, to koty po przejściach, których życie zdecydowanie nie było usłane różami, zdecydowanie nie było łatwe. Często porzucane na pastwę losu, czasem urodzone na wolności zarażone kocim katarem, znalezione w krytycznym stanie, skrzywdzone przez złego człowieka - takie koty najczęściej trafiają do pani Justyny. I mają powód do uśmiechu. Wiele z nich mogłoby nie przeżyć, ale żyje- dzięki pomocy człowieka, któremu jeszcze zależy na poprawie losu kotów miejskich. Pani Justyna nigdy nie odmówi pomocy potrzebującemu futrzakowi, nigdy nie przejdzie obojętnie - weźmie, wyleczy, zadba i znajdzie nowy dom. Wszystkie mają za sobą złą przeszłość, ale Tu uczą się ufać, tu odzyskują chęć życia i wiarę w dobro. Tu, w bezpiecznej przystani będącej często ostatnią deską ratunku, zapominają o głodzie, samotności i chłodzie.
Dla każdego znajdzie się pełna miseczka dobrej karmy, odpowiednia opieka weterynarza, a przede wszystkim ciepło, miłość i bezpieczeństwo. Teraz jednak przyszedł czas opuścić tymczasowe schronienie, udać się w ostatnią podróż życia, stać się czyimś kotem. Do tego jesteś potrzebny właśnie Ty, Ty- który pokochasz, przygarniesz i nigdy już nie porzucisz. I nawet jeśli nie planujesz teraz adopcji muczącego przyjaciela- podeślij kilka naszych zdjęć znajomemu czy przyjacielowi, a nóż kiedyś się uda."
Obecnie do tymczasowych milusińskich zaliczają się:
Kika i Felix
Kika (czarna) i Felix (pingwinek) to młode około 10 miesięczne kociaki, niestety życie ich nie oszczędzało, One wiedzą co to ból, strach ,głód i cierpienie. Kika ma urwany ogonek, ale mimo tego uczy się ufać człowiekowi i robi postępy, nawet mruczy, a Felix się przygląda i tez się uczy, że człowiek to nie zawsze = zło, najlepiej jakby mogły iść do nowego domku razem, są ze sobą bardzo zżyte. Z każdym dniem robią postępy, jednak potrzebne jest do tego spokój i cierpliwość
Kika jest wysterylizowana a Felix jest wykastrowany .
ZDJĘCIA
RUDY
Rudzik kiedyś miał dom, rodzinę, ale podobno alergia dziecka to przekreśliła. Jednak tak na prawdę okazało się ze Rudzik był bardzo ciężko chory i został oddany z tego powodu , miał zatrzymanie moczu i gdyby nie nocna pilna operacja już by nie żył , miał czyszczony pęcherz , amputowane prącie i ma wyszytą cewkę moczową. Do końca życia musi jest TYLKO ROYAL CANIN URINARY.
ZDJĘCIA
CZort
Jako wychudzony trójłapek węsał się co najmniej parę tygodni- mimo to nikt nawet nie spróbował mu pomóc! Znaleziony został na ulicy. Wygłodzony, zmęczony i słaby...z trudem przychodziło mu zrobić kilka metrów! Tak trafił do tymczasowej opiekunki- Justy&zwierzaki. Jak się okazało na jego niewielkim ciałku lokowało się około kilkustet pcheł! Kocurek został odpchlony, wyczyszczony, odrobaczony. Dlaczego łapkę stracił? Nie wiadomo... Może przyczyną był pies, może auto! Ale radzi sobie doskonale na trzech łapkach! Pomimo trzech łapek potrafi świetnie się bawić i wskakiwać na wysokości jakby wogóle nie zauważał, że nie ma jednej łapki. Nie bójcie się go przygarniać, kaleki nie równa się nie gorszy! Też chce być kochany i szczęśliwy, też zasługuje na dom. Czy jest wogóle szansa na jego szczęście? Charakterny trzyłapek- ludzie nie zwracają na niego uwagi...
Czort, jak samo imię wskazuje jest kotem z własnym zdaniem. Potrafi drapnąć, ugryźć, bywa że ma zły humor i lepiej się do niego nie zbliżać. To ze ma charakterek to nie jego wina- tak urządzili go ludzi. Jeśli lubisz wyzwania, kochasz prawdziwe koty i masz choć odrobine serca przygarnij Czorta, daj mu szansę!
Kilkulteni, zaszczepiony, odrobaczony, wykastrowany czeka na Ciebie!
ZDJĘCIA
OMEGA
TYGRYS
ZUZU"