Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pt mar 19, 2010 21:42 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Z PAMIĘTNIKA STAREGO FILOZOFA
Oj, biedna ciocia Never. Niech no ciocia nie choruje, bo to niezdrowo. Wiem coś o tym, bo się wychorowałem przed laty. Teraz nie zamierzam, teraz się wygrzewam, na starość to zdrowo. Pańcia powiedziała, że znowu wszystko popłynęło i koniec ze spacerkami, bo sama nie wie, jak się jutro do miasta dostanie. Mówi też, że nie da rady na spacerku zrobić mi zdjęcia, bo ciągnę jak stare pociągowe konisko, niejaki Łysek. Podobno też był ślepy. A że na dodatek poruszam się wyłącznie truchtem, pańcia leci za mną wydając okrzyki "powoli!!" "zaczekaj!!!" "nie tędy!!!" Raz udało mi się tak skutecznie zaplątać, że pańcia musiała wyrwać jakiś krzak z korzeniami, by rozwikłać problem smyczy i własnych rękawiczek na sznurku.
Tu zdjęcie jak z Gabunią patrolujemy teren, już po spacerze
Obrazek


Nauczyłem się przysiadać na fotelach tak niezobowiązująco...
Obrazek


Małej suczce coś się porobiło chyba... Zaczepia mnie, to mnie gryzie po nosie, to wskakuje na plecy, to lata dookoła jak szalona, popiskuje, przytupuje, nic nie rozumiałem, aż pańcia mi na ucho zdradziła, że Gabunia ma cieczkę. Ups... No już nic jej na to nie poradzę. Pańcia twierdzi, że to chwała eru, że nic. Ale to tak tylko czasem, poza tym zupełnie się już zgadzamy - zwłaszcza jak pańci nie ma w pobliżu.
Obrazek


Ładnie wyglądamy, prawda? Jak stare, dobre małżeństwo. Ale ona bardziej siwieje! :twisted:
Ostatnio edytowano Czw sty 24, 2013 0:28 przez Megana, łącznie edytowano 2 razy

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 23, 2010 20:11 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Dziś udało się zgrać Teżeta, auto i kasę i zabraliśmy do weta dwupak. Funio w transporterze darł się wniebogłosy całą drogę, natomiast Filozof jeździ autem jak stary wyjadacz, trzyma mi tylko łapę na kolanie.
Piesio został osłuchany - i niestety, znowu diagnoza taka sobie - serduszko osłabione, choć żadnej arytmii ani innych anomalii. Po prostu kwestia wieku prawdopodobnie. Uszka czyste, zęby w niezłym stanie. Dostał szczepionkę na wszelkie wirusówki i kolejną dawkę na karczek na kleszcze i pchełki.
Był bardzo grzeczny i dzielny, ani pisnął przy zastrzyku. Pani wet bardzo go chwaliła. :D
Natomiast z Funiem niedobrze. Na szczęce zrobił mu się spory wrzód. Może to być guz rakowy, a może być co innego. Krwawi w mordce trochę i zaczęło go to boleć przy macaniu. Jutro jedziemy na dokładne badania, kota trzeba przyspać, by pobrać wycinek i wtedy dopiero będzie można postawić diagnozę.
Pani wet nie chciała uwierzyć, że Funiek ma 17 lat i idzie mu na osiemnasty. Ale jeśli to rak...
No nic, jutro zobaczymy.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 23, 2010 21:41 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Piękny wiek panie Fuk. Na mój gust to on tak łatwo się nie podda. Znam kota , który dożył 19 lat. Zwał się Tygrys i był dachowcem.
Megana trzymaj się.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Śro mar 24, 2010 19:45 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

No więc to jest rak, ale nie bardzo inwazyjny. Fuk dostał sterydy i antybiotyk i maść do smarowania przy okazji wykrytej nadżery w mordce. Podobno można z tym żyć jeszcze sporo czasu, aż w pewnym momencie wszystko się w kocie sypie. Funiek to twarda sztuka, więc sądzę, że nie sypnie się tak szybko.
Natomiast Gabunia wciąż zaczepia, więc Filo PRÓBUJE. Ofc nic mu z tego nie wychodzi, bo poza ogólną niemożnością czysto męską jest jednak pewna różnica w sajzie. Ale robi co może.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 25, 2010 21:37 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Nie mogłam się powstrzymać... To się nazywa sen! Trochę źle zrobiłam fotkę, ale pies naprawdę śpi jak pozabijany dechami a łeb mu się opiera o podłogę :twisted:
Obrazek



A to zdjęcie robione trochę wcześniej. Psy wcale nie są na siebie poobrażane.
Obrazek



PS z 26 marca. Fukowi ewidentnie lepiej po tych zastrzykach. Obrażony na Teżeta, że go kłuje w dupsko, ale je jak szalony i wygląda zupełnie inaczej. W związku z tym kupiliśmy nowy blender, wygląda na to, że jeszcze się przyda. Teżet, jak to on, burczy, że wykopanie dołka wyszło by nam taniej. No fakt. :D
Ostatnio edytowano Wto paź 04, 2011 21:17 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 29, 2010 22:38 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

No, jak TŻ bardzo chce to może dolek wykopać i pochować stary blender ;)
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5739
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto mar 30, 2010 14:38 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

No , albo drzewko zasadzić , a nie takie okropności wygadywać. Ech .

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Wto mar 30, 2010 21:52 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Drzewko?? Biedny Filek i tak wpada na każdą sosnę. Aż mi go szkoda, staram się z pracy wracać bezszelestnie, ale niestety, zawsze dosłyszy i zanim dotrę do furtki to nabija sobie ze sześć guzów, bowiem biegnie, po prostu biegnie w moim kierunku, nie mając pojęcia, że i tak siatka go nie przepuści. Przy okazji tratuje tawuły...
Czego jak czego, ale drzewek ci u nas dostatek. :D
A Teżet zawsze tak gada, ale zastrzyki bez gadania robił i kartę też bez gadania z kieszeni wyciągał... To znaczy - po każdym zastrzyku oczywiście wydawał okrzyk "a teraz do pieca!" ale chyba nie sądzicie, że któryś kot, szczur czy pies się tym przejmuje...? :twisted:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 03, 2010 10:50 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Jak się miewa mój ulubiony kot Pan Fuk?

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Sob kwi 03, 2010 13:17 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Doczytałam.. a zdjęcia boskie, Filo wygląda jakby za dużo wypił :lol:
Mówiłam, ze to fantastyczny pies :D A na Paluchu miał opinię agresywnego wobec zwierząt, o czym dowiedzialam się już po jego adopcji.... :roll:
Wesołych Swiąt, moj ukochany piesku, dla Ciebie, Twoich dużych i reszty futerek :D

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Sob kwi 03, 2010 22:59 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Funio właśnie doszedł do wniosku, że pasztecik Bozita jest lepszy niż pasztecik Winstona. Nie wątpię, ale na razie Bozity brak, więc chcąc nie chcąc musi wcinać Winstona z namoczoną Puriną urinary. Grymaśne to to na starość...
Natomiast ja jak zwykle podsłuchuję rozmowy Teżeta ze zwierzyną i ostatnio słyszę takie:
"Niedobry pies. Zaraz spadniesz, czekaj, poprawię ci fotel" <tu słychać stękanie Teżeta, który podnosi Filo i ubija mu fotel inaczej> "No? Czemu się pies ze mną nie wita? czemu pies mnie nie kocha??"
No fakt, muszę powiedzieć, że Teżet absolutnie nie jest przyzwyczajony do tego, że jakieś zwierzę go nie kocha. Nawet Gabunia, która jest naprawdę szalenie moja, w sytuacjach kryzysowych szuka ratunku u Teżeta (jak pańcia krzyczy) poza tym bawi się z nim, wita i generalnie reaguje normalnie. Natomiast Filozof w kwestii pańcia wykazuje całkowite desinteressement. Pozwala się głaskać, uprzejmie korzysta z uklepanej miejscówki na fotelu, ale poza tym nic. Nawet ogonem nie machnie. Teżet bardzo to przeżywa i ostatnio ucieka się do różnych sposobów podlizania psu. A Filo głupi nie jest...
Obrazek


W niektórych sytuacjach jest skłonny do pertraktacji, czemu nie? :twisted:
Zwróćcie uwagę na te niewinne oczka. "Ja wcale nie patrzę na ten talerz!" No i jest to zupełna prawda, jakby nie było.
Obrazek


No, ale w końcu zgadzamy się na małą łapówkę...
Obrazek


Co do agresywności Filo - w sumie nie mam pojęcia, bo Filek jeszcze na swoim terenie z żadnym psem się nie spotkał. Ale to chwała boru, że nikt nas jego agresywnością nie straszył...
Ostatnio edytowano Wto paź 04, 2011 21:26 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 19, 2010 7:32 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

:mrgreen:

Agresja w schronisku nie musi mieć wiele wspólnego z agresją w onrmalnych warunkach.
Zajmowałam sie niedawno starym owczarkiem, który absolutnie żadnego samca nie tolerował (przez kraty non stop żarł się z sąsiadami), do suk lepiej, tylko je trochę gnębił. A w nowym miejscu, w normalnych warunkach psy bez problemu toleruje, a suki adoruje :lol:

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro kwi 21, 2010 9:57 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Padł mi domowy komp a Teżet w Budapeszcie i bije się o bilet na pociąg. Nie mam pojęcia kiedy dotrze i kiedy uda się coś z kompem zrobić, jest stary, więc możliwe, że zajdzie konieczność wymiany. Filozof w porządku, choć na spacerkach jednak się męczy bardzo. Ostatnio po powrocie dojadał z miski chrupy LEŻĄC. 8O
Ale jak tu z nim nie iść, on tak te spacerki uwielbia i tak się na nie cieszy, że nie ma mowy o spokojnym wyjściu, pies tak szaleje, że nie jest w stanie trafić w furtkę z podniecenia.
A wczoraj uznał, że pekińczyk to wróg! Rozkraczył się, zaparł tylnymi łapami i jak nie zaszczeka na biedaka za płotem...! Co w tym pekińczyku jest, że tak go nasze psy nie lubią? Normalnie zupełnie miła psina...
Mam zdjęcia różne, ale na razie niestety, jestem tylko z doskoku w pracy...
Funio znowu stracił apatyt, ale poza tym funkcjonuje normalnie. Wczoraj sprał Burasa i Sielawkę, więc Sielawka sprała Szarusię, co z kolei spowodowało, że Celina sprała Sielawkę, zresztą na dachu garażu, więc mało nie padłam na serce, bo noc już była ciemna, ostatecznie od dwóch tygodni jestem w domu sama i taki tupot i tumult gdzieś nad głową... Dopiero jak Sielawka się rozdarła, pojęłam co jest grane.
Nerwowa się robię na starość...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 21, 2010 12:52 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Pozdrowienia Panie Fuk. Nie wiem czemu ja go tak polubiłam. Fotki mało wyrażne proszę powiedz mi jaki kolor futerka ma szanowny pan kot? Z fotek wnioskuję ,że czarny , ale słabo widzę więdz proszę o opis kociastego.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Pt kwi 23, 2010 7:10 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Funio jest czarny z prawym białym wąsem nad okiem.
Specjalnie zrobiłam Fukowi fotkę pt "typowe miejsce do spania dla seniora" ale póki kompa nie mam, nic z tego. Boję się, że jeśli to padł dysk, to wszystko mogło szlag trafić. Chyba się zadepczę.
Teżet jednak przebukował bilet na samolot na dziś rano, jeszcze nie dzwonił, więc jest szansa, że leci. Choć na martwy dysk i on nic nie poradzi. :|
PS - tu masz porządne zdjęcia i Fuka i reszty kotów :)
viewtopic.php?f=1&t=10775&start=195

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości