Koty na Smoczej/Miłej (W-wa)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 30, 2010 20:30 Re: Koty na Smoczej/Miłej (W-wa)

Przed chwila przyjechalam. Oczywiscie pierwsze kroki do piwniczki kociowej. Smrod, porozrzucane rury, pelno pustych miseczek. Zamiotlam, odkazilam chlorkiem, wylozylam miesko i suche, wytrzepalam poslanka.. kilka kociatek juz stalo w otworze okiennym..... :( :(

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Sob sty 30, 2010 21:59 Re: Koty na Smoczej/Miłej (W-wa)

alysia pisze:Przed chwila przyjechalam. Oczywiscie pierwsze kroki do piwniczki kociowej. Smrod, porozrzucane rury, pelno pustych miseczek. Zamiotlam, odkazilam chlorkiem, wylozylam miesko i suche, wytrzepalam poslanka.. kilka kociatek juz stalo w otworze okiennym..... :( :(

Co się stało? Przestali je karmić?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon lut 01, 2010 10:05 Re: Koty na Smoczej/Miłej (W-wa)

genowefa pisze:
alysia pisze:Przed chwila przyjechalam. Oczywiscie pierwsze kroki do piwniczki kociowej. Smrod, porozrzucane rury, pelno pustych miseczek. Zamiotlam, odkazilam chlorkiem, wylozylam miesko i suche, wytrzepalam poslanka.. kilka kociatek juz stalo w otworze okiennym..... :( :(

Co się stało? Przestali je karmić?


Genowefo, karmic karmia... ale syfek byl solidny. Nie ma komu zrobic od czasu do czasu porzadku. Najwazniejsze jednak, ze koty dostaja jesc. Zdaje sie, ze stado sie powiekszylo.
Rura z goraca woda daje duzo ciepla i okienko ze styropianu z malym otworem zdjae egzamin.

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Czw mar 18, 2010 20:56 Re: Koty na Smoczej/Miłej (W-wa)

Wedlug relacji miejscowych do piwniczki zaglada ok. 10 kotow. Okienko jest otwarte. Jedna pieknosc (buraska) nawet nie ucieka, jak sie przychodzi z jedzonkiem.
Cala piwniczke zostawilam w porzadku przed wyjazdem. Bylam w piwniczce z moimi przyjaciolmi z fundacji holenderskiej w czasie ich wizyty w Polsce 3 tygodnie temu.
Zostawilam u Pana Kaczora jedzenie dla piwniczniakow. Chcialam chrupki zostawic tez u Pani z parteru, ale spotkalam sie z bardzo nieprzychylna reakcja ze strony tej pani.

Mam prosbe do Never. Czy mozesz od czasu do czasu zajsc do piwniczki i spojrzec, czy wszystko jest OK?

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Czw mar 18, 2010 21:42 Re: Koty na Smoczej/Miłej (W-wa)

alysia pisze:Chcialam chrupki zostawic tez u Pani z parteru, ale spotkalam sie z bardzo nieprzychylna reakcja ze strony tej pani.

Pewnie przerwałaś jej oglądanie "Tańca z Gwiadami" :ryk:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw mar 18, 2010 22:12 Re: Koty na Smoczej/Miłej (W-wa)

genowefa pisze:
alysia pisze:Chcialam chrupki zostawic tez u Pani z parteru, ale spotkalam sie z bardzo nieprzychylna reakcja ze strony tej pani.

Pewnie przerwałaś jej oglądanie "Tańca z Gwiadami" :ryk:

Genowefo, wprost trudo napisac , jaka byla reakcja pani z parteru....nigdy bym nie uwierzyla..... pan kaczor uratowal honor ul. Milej.....

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Pt kwi 02, 2010 17:52 Re: Koty na Smoczej/Miłej (W-wa)

Dzisiaj zostala wysterylizowana kotenka z piwnicy na Milej. Dzieciatko, nie wiem, czy przezylaby porod. Jeszcze tydzien, 10 dni i okocilaby sie (lub sprobowalaby sie okocic). Miala 3 plody, ktore trzeba bylo uspic. Kocia czuje sie dobrze (chyba). Zdaje sie, ze jest jeszcze jedna ciezarowka :( . Trzeba bedzie robic akcja. To byla moja pierwsza akcja samodzielna lapania kota w klatke, ze wszelkimi konsekwencjami sterylka itd. Kocie piekne. Sarenka, malutka z duzymi uszkami i pieknymi duzymi oczami. Cud, tylko brac. Moze ktos, za pare dni, jak wydobrzeje :? Tylko tak sobie glosno mysle. :roll:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Pt kwi 02, 2010 18:14 Re: Koty na Smoczej/Miłej (W-wa)

To byla moja pierwsza akcja samodzielna lapania kota w klatke, ze wszelkimi konsekwencjami sterylka itd. Kocie piekne.


Alysiu kiedys musi być ten pierwszy raz :) , super akcja.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt kwi 02, 2010 21:29 Re: Koty na Smoczej/Miłej (W-wa)

Meggi, z wrazenia zjadlam dzisiaj tylko jedno jajo na twardo. To byl prawdziwy post!!

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Sob kwi 03, 2010 12:44 Re: Koty na Smoczej/Miłej (W-wa)

alysia pisze:Wedlug relacji miejscowych do piwniczki zaglada ok. 10 kotow. Okienko jest otwarte. Jedna pieknosc (buraska) nawet nie ucieka, jak sie przychodzi z jedzonkiem.
Cala piwniczke zostawilam w porzadku przed wyjazdem. Bylam w piwniczce z moimi przyjaciolmi z fundacji holenderskiej w czasie ich wizyty w Polsce 3 tygodnie temu.
Zostawilam u Pana Kaczora jedzenie dla piwniczniakow. Chcialam chrupki zostawic tez u Pani z parteru, ale spotkalam sie z bardzo nieprzychylna reakcja ze strony tej pani.

Mam prosbe do Never. Czy mozesz od czasu do czasu zajsc do piwniczki i spojrzec, czy wszystko jest OK?


Zajrzałam przez przypadek- nie wchodze na watki inne niz moje. POdaj mi adres tej piwnicy. A w okolicy cały czas dużo kotów bezdomnych kotow - nie maja ponacinanych uszu :(

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Sob kwi 10, 2010 18:56 Re: Koty na Smoczej/Miłej (W-wa)

Never, piwniczka jest na Milej 25 miedzy 1-wsza a druga klatka. Okienko otwarte - zasloniete steropianem. Kluczyk ew. u dozorczyni - mieszka w 4-tej klatce.

Jesli mialabys ochote od czasu do czasu wpasc i troche ogarnac. Bylabym baaardzo wdzieczna.

Kotenka dzisiaj zostala wypuszczona. Bardzo byla nieszczesliwa w klatce wystawowej. Kotenka to chodzaca dzicz do kwadratu. Prychanie tylko, wielkie oczy i polozone uszka. W klatce nie chciala jesc. Za to na wolnosci wtrzasnela od razu cala saszetke. :wink:
Czyli akcja zakonczona

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Sob kwi 10, 2010 21:27 Re: Koty na Smoczej/Miłej (W-wa)

Never pisze:Zajrzałam przez przypadek- nie wchodze na watki inne niz moje. POdaj mi adres tej piwnicy. A w okolicy cały czas dużo kotów bezdomnych kotow - nie maja ponacinanych uszu :(

Never błagam cię nie rozśmieszaj mnie. O wątku tym wiesz od Maj 05, 2009 12:09 i nawet palcem dotąd nie ruszyłaś w tej sprawie, chociaż te koty są rzut beretem od Twojego miejsca zamieszkania. Widać Paluch masz bliżej...
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie kwi 11, 2010 17:25 Re: Koty na Smoczej/Miłej (W-wa)

genowefa pisze:
Never pisze:Zajrzałam przez przypadek- nie wchodze na watki inne niz moje. POdaj mi adres tej piwnicy. A w okolicy cały czas dużo kotów bezdomnych kotow - nie maja ponacinanych uszu :(

Never błagam cię nie rozśmieszaj mnie. O wątku tym wiesz od Maj 05, 2009 12:09 i nawet palcem dotąd nie ruszyłaś w tej sprawie, chociaż te koty są rzut beretem od Twojego miejsca zamieszkania. Widać Paluch masz bliżej...


Jesteś bardzo chorym człowiekiem, genowefo. jesli twoje posty będą nadal obraźliwe zwrócę się do moderatora. I proszę, trzymaj sie ode mnie z daleka. Bo nie wytrzymam i napisze za dużo o tym co mysle o pewnych sprawach :roll:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Nie kwi 11, 2010 19:14 Re: Koty na Smoczej/Miłej (W-wa)

Ależ leć na skargę do moderatora. Ba! od razu do admina napisz :!: Wprost nie mogę się doczekać 8) Tak strasznie się boję ...
Jak mnie stąd wywalą i nie będę mogła dowiedzieć się o kolejnych kotach potrzebujących pomocy np. znadujących 500 m od Twojego miejsca zamieszkania, to tym lepiej dla mnie. Nie będę miała więcej Mlusiów z Miłej na wieczny tymczas. I ogólnie będę mieć więcej czasu dla siebie i moich kotów 8)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto kwi 13, 2010 18:51 Re: Koty na Smoczej/Miłej (W-wa)

Jeju, ratunku!!!!!
Dzisiaj weszlam do piwniczki dac jesc. Slysze, ze w jednej budce cos sie porusza. Myslalam, ze to szczur. Budka schowana jest do szafki kuchennej. W pierwszej chwili wyskoczyl z budki kot i cisza. Zajrzalam do srodka i jak myslicie, co zobaczylam??????? 8O 8O 8O 8O
Dwa male smrody. 8O 8O
Juz zaczynaja im sie oczy otwierac!!!! Kiedy to sie stalo?? Przypomnijcie mi prosze , kiedy kociakom sie zaczynaja otwierac oczy?? Ile one moga miec dni (tygodni??)

Dopiero co Sarenka wysterylizowana. Skad ta druga ciezarówa???? Pan Kaczor cos przebakiwal o drugiej ciezarówie... :? :?

Matka stala w okienku i syczala!!

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Darkmatter, Google [Bot], puszatek i 91 gości