K-ów, i znowu maluchy, i znowu, i znowu. Na pomoc!!!

Ja sobie wypraszam, Ostróda jest bardzo piękna! Rodzinę tam mam, nawet na samej ul. Jagiełły

I bardzo mile wspominam wakacje spędzane w Ostródzie, chociaż to wieki temu było

Leone pisze:Ja sobie wypraszam, Ostróda jest bardzo piękna! Rodzinę tam mam, nawet na samej ul. Jagiełły I bardzo mile wspominam wakacje spędzane w Ostródzie, chociaż to wieki temu było

to tymbardziej proszę zaangazować się w poszukiwanie ulotek :wink:

Help poszukuje testu w kierunku giardia.
Święta się zbliżają więc trzeba narozrabiać i nastraszyć ...
Tym razem psicy się nudzi...

Etiopia pisze:Help poszukuje testu w kierunku giardia.
Święta się zbliżają więc trzeba narozrabiać i nastraszyć ...
Tym razem psicy się nudzi...

na Brodowicza chyba robią.

Murka z Dusia już u mnie, przynajmniej w teorii, bo w praktyce to ich jeszcze nie widziałam :wink:

dzwonił pan w sprawie Murki, przyjdzie jak się panna odobrazi

Dziewczyny wylazły z szafy i zza biurka. Duśka leży brzuchem do góry i każe się miziać. Murka jest mniej śmiała. Kolacją wzgardziły, RC calm bee, felix też niefajny :roll:

Tweety pisze:
Etiopia pisze:Help poszukuje testu w kierunku giardia.
Święta się zbliżają więc trzeba narozrabiać i nastraszyć ...
Tym razem psicy się nudzi...

na Brodowicza chyba robią.

Wiem że tam robią . Zadzwonię tam jutro i dopytam.
Ktoś ma ochotę na kleik ryżowy z marchewką ?? Właśnie gotuje.

Wesołych Świąt!

Marina i Kora przeniesione do Cat-roomu, włożyłam nowy Feliway do kontaktu. Czarna Mamba użarła podczas sprzątania klatki mego TŻ-ta (znaczy zwiała mi z klatki, a on ją łapał) :evil:

Musiałam jej posprzątać, po poza kuwetą była śmierdząca qu....a. Teraz siedzi w klatce w kontenerku, maupa jedna.

Przy okazji poszukiwania ulotek, które wreszcie namierzyłam (ale okazało się, że to jednak nie te, ale ostatecznie mogą być), znalazłam pod regałem z klatkami brudną kuwetę :twisted:

Dzisiaj po południu odkażę klatki i kuwety po dziewczynkach i tę brudną też umyję. Jak zdążę, to odkażę też klatkę dla Anny09.
Rano na Kocimskiej nie dało się wytrzymać, bo ścinali drzewa i huk był straszny.

gaber na wątku viewtopic.php?f=13&t=109701 napisała:

Do piwnicy znajomej mojej siostry od dłuższego czasu przychodzą koty. Obecnie są to dwa samce i trzy samice. Są dzikie - jeden się łasi, reszta nie podchodzi. Ta dziewczyna je dokarmia w tej piwnicy. Nie są wykastrowane/wysterylizowane. Jednej samicy najprawdopodobniej zaczyna się rujka. Jedna właśnie odchowała młode którym udało się znaleźć nowe domy.
Ale to wszystko to jak wiecie błędne koło.
Nie znam się na kotach, nie wiem co społeczność miau robi w takich sytuacjach. Wiem, że trzeba je wysterylizować, chociaż samice. I wypuścić potem?????
Czy mogę liczyć na Waszą pomoc w tej kwestii?? Nie wiem gdzie są tani weci z których usług korzystacie w przypadku sterylki, nie wiem czy i jak złapać takie koty, na dobrą sprawę o kotach nie wiem nic.
Ta dziewczyna oczywiście pomoże w tym wszystkim logistycznie, ja też mogę, finansowo (po części) także.
Mieszka przy podchorążych.
Proszę Was o pomoc.
Gabrysia (na dogo zdwrdwd)

czy możemy pomóc? mamy jeszcze sterylki?

miszelina pisze:
Tweety pisze:Miszelina, pewnie Milu nie zrozumiała

Przecież inteligentna dziewczyna jest. Wklejam cytat przedniego wątku:

miszelina pisze:
milu pisze:Proszę o zamiany za mnie 1 i 2 kwietnia rano - na Święta wyjeżdżam na Litwę do rodziny. W zamian moge wziąć jakieś poranne weekendowe dyżury, niestety popołudnia odpadają :/

Milu, wezmę za Ciebie 2 kwietnia (piątek) rano, we czwartek pracuję i nie dam rady.

Pewnie przeoczyła. Nic to, koty z głodu chyba nie padły.

Milu rzeczywicie przeoczyla :roll:

Miszelina rzeczywiscie wziela piatek rano, ale na czwartek w takim razie nikt chyba sie nie zglosil na zamiane, mam nadzieje, ze koty niezbyt wyglodnialy

W nastepnym tygodniu juz normalnie jestem na swoich dyzurach.

Hej, z tego co rozumiem Miszelina chodzi teraz na dyżury 2 razy dziennie, ale ja nie mówiłam że mnie nie będzie i mogę dziś przyjść normalnie na swój dyżur.
Więc Miszelina może posiedzieć w domu, no chyba że bardzo chce, to będziemy we 2.
Jutro rano w sumie też mogę przyjść (ale bez gruntownego sprzątania, bo jadę zaraz potem do domu).

Sory za opóźnienie reakcji, ale mam chore oko i generalnie unikam komputera.

_namida_ pisze:Hej, z tego co rozumiem Miszelina chodzi teraz na dyżury 2 razy dziennie, ale ja nie mówiłam że mnie nie będzie i mogę dziś przyjść normalnie na swój dyżur.
Więc Miszelina może posiedzieć w domu, no chyba że bardzo chce, to będziemy we 2.
Jutro rano w sumie też mogę przyjść (ale bez gruntownego sprzątania, bo jadę zaraz potem do domu).

Sory za opóźnienie reakcji, ale mam chore oko i generalnie unikam komputera.

A o której będziesz? Bo jest faktycznie trochę sprzątania (klatki, kuwety) i można by dzisiaj umyć porządnie podłogę. We dwie osoby byłoby szybciej.

Jutro rano mogę być, nie ma problemu, i tak będę na targu.

Jutro koło 10, dziś mi obojętne, powiedzmy że o 18?

_namida_ pisze:Jutro koło 10, dziś mi obojętne, powiedzmy że o 18?

To dzisiaj o 18. Posprzątamy wszystko, na jutro zostanie tylko karmienie.

OK. Wezmę maskę przeciwpyłową, okulary ochronne i gumowe rękawice :wink:

K-ów, i znowu maluchy, i znowu, i znowu. Na pomoc!!!

Kto przegląda forum