» Pt kwi 02, 2010 11:31
Re: Nasz Pięciokot. cz. 14 Day by day, step by step...:))
Kwatera... Na razie to jeden pokój, do którego wchodzi się wprost z ulicy. Za nim maleńki korytarzyk, dosłownie metr/metr i c.d. domu już w użytku gospodarzy - mały salon, kuchnia, łazienka w amfiladzie. Z salonu, kuchni i łazienki korzystamy, pokój jest więc tylko sypialnią i składowiskiem. Góry nie widziałam, wiem że są tam po prostu trzy pokoiki, ale nie chcę tam łazić bo to mieszkanie prywatne Tomka i jego dzieci. Dzielnica? Ciapatkowo. Najbliższy sklep po drugiej stronie ulicy - Pakol o wyglądzie podpasionego wampira wita szerokim uśmiechem, zaopatrzenie... blade, ale chleb i mleko ma zawsze. Do innych sklepów rzut naleśnikiem, z Lloyds było daleko. Tu Medina, Europa, cała High Street, Lidl w zasięgu ręki. Spokojnie.
Estre, dzięki! Wam również! Idę obiad klecić.