śliniący się kot

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt kwi 02, 2010 0:29 śliniący się kot

Nie wiem, czy umieszczam tego posta we właściwym dziale, jeśli nie, to proszę moderatora o przesunięcie go we właściwe miejsce. Otóż moja dwuletnia kotka od wczoraj bardzo się ślini. Dosłownie co parę minut kapie jej z pyszczka kropla śliny. Poza tym ma normalny apetyt, jest wesoła. Nie sądzę, żeby to było jakieś zatrucie, bo nie mam w domu żywych roślin, a środki chemiczne są poza jej zasięgiem. Czy ktoś z Was miał taki problem? Czym to może być spowodowane?

la_femme

 
Posty: 7
Od: Sob lis 01, 2008 1:05
Lokalizacja: Chicago

Post » Pt kwi 02, 2010 1:35 Re: śliniący się kot

Moja Miśka śliniła się jak się bała, denerwowała.
Może jest coś co powoduje u niej stres?
Jakieś zmiany?

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pt kwi 02, 2010 12:53 Re: śliniący się kot

Wszystko jest po staremu, żadnych zmian nie było. Ona zresztą generalnie jest dość wyluzowanym kotem i byle co jej nie stresuje.

la_femme

 
Posty: 7
Od: Sob lis 01, 2008 1:05
Lokalizacja: Chicago

Post » Pt kwi 02, 2010 13:02 Re: śliniący się kot

Sprawdź zęby.
Nasza Maleńka ślinila sie jak ząb jej sie ruszał i bolało.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt kwi 02, 2010 13:29 Re: śliniący się kot

Ząbki też w porządku. W ogóle wewnątrz pyszczka wszystko zdrowo wygląda. Sama nie wiem, Tequila poluje na wszystko co się rusza, może dopadła jakiegoś robala w domu i go zjadła i stąd ta ślina...

la_femme

 
Posty: 7
Od: Sob lis 01, 2008 1:05
Lokalizacja: Chicago

Post » Pt kwi 02, 2010 13:32 Re: śliniący się kot

To też może być neurologiczno-nowotworowy problem ,ale to już najgorsza z możliwości.

Może rzeczywiście zeżarła robala :)

Kiedy ostatnio ją badałaś u Weta?

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pt kwi 02, 2010 14:01 Re: śliniący się kot

pojechalabym na Twoim miejscu do weta - tym bardziej, ze przed nami swieta i dostep do pomocy moze byc utrudniony

moze to byc np wbite cialo obce gdzies wewnatrz paszczy - a moze byc zatrucie ( robilas porzadki swiateczne ?czasem wystarczy, ze wymyla lapki, ktorymi chodzila po zmytej srodkiem chemicznym podlodze ) , albo uzadlenie - lepiej pokazac lekarzowi
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 02, 2010 14:06 Re: śliniący się kot

Byliśmy 3 miesiące temu u weta na coroczny check up i było ok wszystko. Zobaczymy, jak wrócę z pracy i nic się nie zmieni na lepsze, to jedziemy do weta.

la_femme

 
Posty: 7
Od: Sob lis 01, 2008 1:05
Lokalizacja: Chicago

Post » Pon kwi 05, 2010 22:48 Re: śliniący się kot

Ślinienie nasiliło się, więc byliśmy u weta.

W międzyczasie olśniło mnie, że przecież prałam dywan w sypialni. Kot łaził po mokrym a potem wylizywał sobie łapki i chemikalia podrażniły ją. Co prawda używałam tego samego środka co zwykle, ale zazwyczaj czyściłam tylko "punktowo", tam gdzie było zadeptane, a tym razem zaszalałam i uprałam całość. Muszę znaleźć jakiś środek bezpieczny dla zwierzaków. Wetka wlała w Tequilę jakiś płyn, po którym puściła dorodnego pawika (kot, nie wetka) i dała lekarstwo na odtrucie.

Oczywiście kicia dzielnie walczyła i obsikała biedną wetkę od góry do dołu czyli standard. Teraz już powinno być dobrze, ale uważajcie dziewczyny na swoje kociaki.

la_femme

 
Posty: 7
Od: Sob lis 01, 2008 1:05
Lokalizacja: Chicago




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], EwaMag, Google [Bot] i 33 gości