gosiaa pisze:hmmm, zmęczona, ja bym to napisała dosadniej
Ja chyba nie mam już siły na wielkie emocje
Tyle, że na tę babę od taksówki nawrzeszczałam przez telefon, a naprawdę wrzaski rzadko mi się zdarzają
Pal diabli babę, tylko, q-a, kotów żal, ale naprawdę nie dam rady tam jeszcze "obskoczyć".
Dziś w "przerwie obiadowej" zamiast na obiad lecę te kociaki po blokiem obejrzeć.
Może ktoś chce telefon? Pięć kotów do sterylki, lecznica blisko, jeden miot do uśpienia... Podam na pw albo odpowiem na smsa, mój nr w profilu...










