A więc tak. Fela jest szczęśliwa, przynajmniej tak nam się wydaje. Lubi się z nami bawić, leżeć na ciepłych kaloryferach. Bardzo nas cieszy fakt, że potrafi korzystać z kuwety oraz to, że jeszcze nic nie zniszczyła. Fela podbiła serca wszystkich domowników.
Byliśmy z nią we wtorek u weterynarza, bo ciągle drapała się w okolicach uszu i ogólnie na kontorlę. Okazało się, że oprócz brudnych uszu może mieć świerzbowca - aplikujemy lek do uszek. Za jakiś miesiąc, jak sprawa z uszami się wyjaśni, będziemy ją szczepić na wściekliznę.
Fela podbiła serca wszystkich domowników

.
Na koniec, przesłaym Pani zdjęcia szczęśliwego kotka.
Pozdrawiam,
Bogna Szołtys
Jest mi wstyd, że w zwiazku z przeprowadzka zaniedbałam uszy moich tymczasów
