Tytek wiecznygilarz Margolcia Juz Po Operacji .

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 31, 2010 9:00 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

dorcia44 pisze:Bartek jeszcze latryny kopał :wink:
:ok: :1luvu:

dorcia44 pisze:Moje dziecko wróciło z komisji wojskowej ,kategoria A..zgłosił się że jak najbardziej jest chętny do naboru .
Jeden ze wszystkich.

wrócił i z zapałem opowiada mi że może do szkoły wojskowej by poszedł :strach: ...
co mnie jeszcze spotka :twisted:

A w sumie to dlaczego nie???... 8)

dorcia44 pisze:atut: za mundurem panny sznurem :lol:

Za Bartkiem i tak sznurem :D .

dorcia44 pisze:a czemu ja znów się poryczałam :oops:

:ok: :ok: :ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro mar 31, 2010 11:14 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

dorcia44 pisze:bibuś ,a gdyby tak kota zamknąć na czas wyjścia w łazience ??

niestety leje jak jestem tuz obok bezczelnie na podłoge na łózko na kanape 8O kompletnie zaczynam sobie nie radzic
Obrazek

bibuś

 
Posty: 959
Od: Nie sty 03, 2010 18:49
Lokalizacja: Radom

Post » Śro mar 31, 2010 11:31 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

dorcia44 pisze:Kolezanka kupiła mi na giełdzie stroik wielkanocny ,na cmentarz .
Poszłam do pracy ,koty wyjęły sobie kurkę i ja zmasakrowały :twisted: obgryzły jej dzióbek ,obskubału z odrobiny piórek ,sponiewierały ,bandytyzm się u mnie szerzy :evil:

Dorotko to nie bandytyzm - one miały na myśli własnołapny wkład w wygląd wiązanki :) Chciały dodać coś od siebie a Ty tak od razu z bandytyzmem., a fe...
ObrazekObrazek

dakoti

 
Posty: 1541
Od: Nie wrz 09, 2007 22:04
Lokalizacja: warszawa wola

Post » Śro mar 31, 2010 12:43 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

Dooobra, przyznam się, że jestem i podczytuję. Ale pomyślałam, że cóś w końcu powiem - Dorcia może to rzeczywiście dobry pomysł "pchnąć" Gadzinę na zawodowego? Tam wciąż są jakieś extra przywileje, nie tak łatwo traci się pracę jak na "normalnym" rynku pracy. I emerytura wcześniejsza... Może naprawdę nie taki diabeł straszny ... A Gadzina po rodzicach mądry to i dobrze wybierze. Tym bardziej, że już wie jak "słodkie" potrafi być dorosłe życie. A co do wspomnień...gdyby ktoś zaproponował mi teraz cofnięcie czasu do np 1975 - 1980 roku zgadzam się natychmiast. Już, teraz! Do tego bezpieczeństwa, spokoju, radości. Jak wakacje to wczasy z rodzicami z FWP, albo kolonie z zakładu pracy... Kiedyś pojechałam na kolonie gdzieś pod Gostynin, Tata był u mnie co drugi dzień, przywoził smakołyki i pieniądze a zabierał brudne ciuchy :oops: ;) Od rana (po teleferiach) śmiganie po podwórku - wrotki, dwa ognie, w chowanego, w gumę, w klasy, w Wyścig Pokoju kapslami z wyciętymi z Trybuny Ludu zdjęciami kolarzy. Trzepak obowiązkowo. Bajki na kliszy z takiego śmiesznego urządzonka z pokrętłem (diaskop?). Wyprawy nad rzekę (kanapki z jajcem albo mielonką i herbata w butelce). Ale i klucze pod wycieraczką, drzwi zaykane tylko na noc albo i nie. Jak rodzice musieli zostać dłużej w pracy to sąsiadka zawsze zupą nakarmiła. Ojjj ... Niech mnie ktoś dobry cafnie. Tu i teraz ompletnie mi się nie podoba. Pocieszam się, że moja córka, słuchając o "tamtych" czasach zdecydowanie wolałaby to "wtedy" niż teraz... I się rozpisałam. Dorcia - po prawdzie to już się stęskniłam za Tobą i potworami. I mojego wymarzonego tymczasika bym przytuliła :mrgreen:
Obrazek Obrazek

MalgosiaD

 
Posty: 746
Od: Pt sty 11, 2008 18:08
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 31, 2010 14:43 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

Małgosiu :1luvu:
wreszcie jesteś :twisted:

ja tez się cofnę ,nawet do tego niedostatku który był ,do mniej zapchanych sklepów ale życie było inne ,tętniło ,kapsle super gra i dwa ognie ,a trzepak to dopiero pogaduchy odchodziły i moje pierwsze wycieruchy firmy ELPO ..używane ,od siostry :oops: ale co za radość była je mieć :wink:
a guma balonowa Donald ,mówie wam to była guma :mrgreen:

a jak sie na pl. Narutowicza do piwnicy księdza weszło i winka spróbowało ..poezja :smokin:

kochani czemu tak szybko wszystko leci ,czemu tak szybko wszystko sie zmienia ,nie zawsze na dobre :roll:

Miałam gościa Kaja888 :1luvu:
jak zwykle obładowana ile dobroci ,zapach w całym domu i moja ulubiona sielawa ,taka świeżutka :catmilk:
i jajka wiejskie i biała kiełbaska ,święta będą smaczne :1luvu:
i reszty nie wymienię co by wam smaka nie robić 8)

Elu znów za krótko ,ale sprawiłaś mi wielką radość
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 31, 2010 17:45 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

Dorciu ja też się cieszę, że wreszcie mogłysmy się zobaczyć :D

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 01, 2010 10:23 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

witam kochani .
Od rana wyżywam się w ogródku ,tyle tam roboty ,a z łóżka tak ciężko się zwlec. :oops:
Okna pomyte ,takiego kopa wczoraj dostałam ze migiem umyłam.
i nic
cisza
ochlapłam :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 01, 2010 11:52 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

A ja właśnie sobie uświadomiłam, że znalazłam się w bardzo podobnej sytuacji jak Ty rok temu... Nie tak tragicznej, ale bardzo podobnej w zakresie zmian. Ech...dziwne to wszystko. Ważne, że chłopaki nie chorują. Jeśli pozwolisz to wrzucę później kilka zdjęć towarzystwa futerkowego. Zbieram się, zaraz przyjdzie Rakea na masażyk :) Już się cieszę i czekam na Ciebie Dorotko :twisted: A jak nie to pakuję stół do masażu i jadę do Włoch (twoich of kors) :P
Obrazek Obrazek

MalgosiaD

 
Posty: 746
Od: Pt sty 11, 2008 18:08
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 01, 2010 14:19 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

He he ja też z lat 60-tych ale osobiście to wszędzie się czuję dobrze :lol: chyba mam dar przystosowawczy.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35313
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw kwi 01, 2010 22:25 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

Witam wieczorkiem ,ledwo jestem żywa ,jeszcze jutro i może troszkę odpoczynku :oops: ..tyle że mały bin :wink: laden śpi w łóżeczku który zmusza mnie do ciągłego noszenia się na rękach ,nie wiele brakowało .a dzis bym do pracy nie wyszła tak płakała baba i baba az krztusiła się z płaczu :?
Bezradność i smutek Gadziny sięgał zenitu .

Małgosiu czekam na fotki :D

Limku tylko pozazdrościć ,ja chyba też spoko się dostosowuje tylko czegoś nie raz brak :wink: za czymś tęsknota gna ,a to już tylko we wspomnieniach .

dobrej nocki .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 02, 2010 7:20 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

witam porannie
wczoraj mnie tu nie było :cry:
buszowałam po Katowicach, a w zasadzie po Chorzowie :)
a dzisiaj jedną nogą jestem już w Chełmie :wink: ale to dopiero wieczorkiem

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 02, 2010 8:23 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

Kaja888 podziwiam .

Kiedyś lubiłam jezdzić ,ale teraz wole więcej spokoju :wink:

Elu Oliwka wędruje z lalą od ciebie ,przytula ,całuje ,targa za włosy i znów całuje ,teraz położyliśmy lale i misia spać ,ciekawe ile da im poleżeć :mrgreen:
a mnie posiedzieć :twisted:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 02, 2010 9:12 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

pobawcie sie w SPA daj jej kremik ty się połóż i zobaczysz jak cie dziecko pomaluje :ryk: a ty sobie polezysz....
Obrazek

bibuś

 
Posty: 959
Od: Nie sty 03, 2010 18:49
Lokalizacja: Radom

Post » Pt kwi 02, 2010 12:52 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

bibuś ,dałam jej krem ,taki do pupki ,to dostałam bum bum kremikiem :twisted: bolało :twisted:

futerka juz przed wiedzmuchą zwiewają ,kocha zbyt hmm mocno :?: :lol: Oliwka idzie w prawo to wszystkie w lewo ,nawet Pyza kochająca ją miłością ogromną zaczyna zwiewać co by nie zaliczyć bum bum malutką piąstką :twisted:

Oczywiście mówię i tłumaczę i nawet ton podnoszę ,patrzy mi w oczy ,niewinna taka ,a rączki próbują żyć własnym życiem.. :roll:

Byłam teraz u koleżanki obciąć jej psa niby yorka.
Łomatko jak się urobiłam ,muszę maszynke do strzyżenia tz. ostrze oddać do ostrzenia...pies wygląda o niebo lepiej ale moje zdolności są -mniej niż zero - maszynka tak ręcznie nie bardzo :oops:
przy okazji zjadłam śniadanko i obiadek w jednym sałatkę z ryżem ,tuńczykiem ,papryką kon. i takim samym ogóraskiem ,kukurydzą i chyba majonezem ,pycha .

tani fryzjer ze mnie i dupowaty :mrgreen:

ustawiłam drugą kuwetę ,cieszyłam się przez cały dzień ,nigdzie siusiu i kupki ,a na drugi dzień objawienie na dywaniku kupsko jak siemasz :evil:
dobrze że szczocha nie było .

wszędziej aż pachnie świętami .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 03, 2010 7:44 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

Dorciu, będzisz na nas czekać?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd, zuza i 70 gości