Wwa,SaskaK-kocia tragedia,ds,dt!Ari wrócił..

Aga Ratuszek pisze:OKI stan posiadania Pani D. w "kocim domu" jest następujący:

- Titania i Picasso (2 kotki),
- Edisson, Arystoteles, Jose Maria, Gordiasz, Marek Antoniusz i kot o imieniu KOT (ale ona zaraz do wydania) w sumie 6 szt.

Niestety dobrze liczysz

Ale to literówka jest? Nie jasnowidzenie? :wink:

ale to jest ten koci dom, do którego możemy wejść :evil:

w tym drugim to ... ho ho!

Ło matko! Tak, ja jestem jakaś rozkojarzona.
Taki Nius :ryk:

Marzenia11 pisze:ale to jest ten koci dom, do którego możemy wejść w tym drugim to ... ho ho!

No wiem

Szlag by to :evil:

Edit: cycat dodany :wink:

Aga Ratuszek pisze:Ło matko! Tak, ja jestem jakaś rozkojarzona.
Taki Nius

Ufff

No, szlag by trafił :!:

A ona taka qurwka niefrasobliwa. Eh.
Mam tylko nadzieję, że Picasso nie jest już kotna. :cry:

Fuck

A Arystoteles - ja pierdziu - piękny kot. Wieczorkiem wrzucę zdjęcia, bo rano zapomniałam zabrać kabelka od telefonu do pracy. :evil:

Czarno biały, wygląda jak brytek, ma lekko długą sierść i jest ogrooomny. Oprócz tego, że MEGA wystraszony.

Serce mi się kraje

Adelka właśnie rujkuje

OKI pisze:Edit: cycat dodany

to Ci się udało

podniosę przy okazji

Efison jest w dordze do domku, a może juz nawet w domku :piwa:

to piekniejszy kocurek niż mi się zdawało, oczywiście strasznie przerażony. gdy mu wkładałam ręczniczek do transporterka i leciutko pogłaskałam skarżył się na swoj los i przeprowadzkę. jedne, wielgachne miodowe oczyska w dymnym futerku, z białymi paluszkami. Cudo ! :1luvu:

Mam nadzieję, ze szybko odnajdzie się w swoim domu. :ok:

Trzymam za adaptację :ok:

Nowe foty, nowe koty! :lol:

Drżałam nieco, bo Edison dobę przesiedział w transporterze, nie pił, nie jadł, nie kuwetkował. Ale niedawno optrzymałam sms, ze zjadł całą saszetkę Whiskasa :piwa:

więc jużż przynajmniej troche kamień z serca... jestem przewrazliwiona po powrocie Adelki z adopcji, choć akurat ten domek ma dużo cierpliwości i mądrości, tylko bardzo się martwili, ze kocurek umrze z głodu..

Edison wyszedł z transportera, zjadl kolejną porcję i daje się głaskać i nie jest już tak przerazony :ok:

Edison nabiera zaufania, wychodzi z transportera, je, korzysta z kuwetki, daje się głaskać - najbardziej lubi głaskanie pod bródą - wtedy też bardzo intensywnie wpatruje sie w oczy.. :1luvu:

prosimy o domki dla ppozostałych koteczków, które w samotności, w pustym, ciemnym mieszkaniu siedzą głodne i spragnione kontaktu z człowiekiem.. :ok:

Wwa,SaskaK-kocia tragedia,ds,dt!Ari wrócił..

Kto przegląda forum