Szczęśliwa dziewiątka (15 i już)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 30, 2010 8:35 Re: Szczęśliwa ósemka. A koty leeeeją. Kołtuny i glisty again

Aniprazol też był grany.


Dwa tygodnie temu rozmawiałam z wetką o "moich" glistach i ona skłania się ku teorii, że mamy co i raz nowe egzemplarze, bo jest duża rotacja kotów. Ja do tej pory sądziłam, że to jakiś wyjątkowo oporny, domowy szczep :twisted: :lol: Tak czy owak, znowu muszę podjąć próbę odrobaczenia stada i zdezynfekowania mieszkania. Jaja glist "dojrzewają" 6 - 8 tygodni, więc reset kuwet co 2 tygodnie lub częściej rozwiązuje ten problem, nie mam tylko pomysłu na odkażenie reszty mieszkania :(

A podanie odrobaczacza kotom takim jak Świerczek czy Gryzelda, to dopiero będzie wyzwanie :|

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto mar 30, 2010 8:43 Re: Szczęśliwa ósemka. A koty leeeeją. Kołtuny i glisty again

mogę tylko powiedzieć, że milbemax poleca mafijna PaniDoc - super rozsądna i ostrożna wetka

u nas zawsze się sprawdzał

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto mar 30, 2010 8:46 Re: Szczęśliwa ósemka. A koty leeeeją. Kołtuny i glisty again

Jana pisze:A podanie odrobaczacza kotom takim jak Świerczek czy Gryzelda, to dopiero będzie wyzwanie :|


Ja mam takie dwa sztuki też, żadnej tabletki nie można dać. Jedno z względów histerycznych :evil: , a drugie zdrowotnych :( . Więc albo na kark albo zastrzyk u tej dwójki, z resztą tabletkami sobie poradzę - no chyba poradze :roll: No nie - musze poradzić :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto mar 30, 2010 9:09 Re: Szczęśliwa ósemka. A koty leeeeją. Kołtuny i glisty again

AgaPap pisze:
Jana pisze:A podanie odrobaczacza kotom takim jak Świerczek czy Gryzelda, to dopiero będzie wyzwanie :|


Ja mam takie dwa sztuki też, żadnej tabletki nie można dać. Jedno z względów histerycznych :evil: , a drugie zdrowotnych :( . Więc albo na kark albo zastrzyk u tej dwójki, z resztą tabletkami sobie poradzę - no chyba poradze :roll: No nie - musze poradzić :ok:


Ja najpierw te koty będę musiała złapać :twisted: :lol:

One nie są dzikie, tylko to tchórze straszne.
Świerczunio codziennie domaga się pieszczot, śpi ze mną, kiedy się budzę zaraz się nadstawia, żeby głaskać - ale wystarczy jeden mój szybszy czy gwałtowniejszy ruch i Świerczek znika. Podczas głaskania nie chcę go łapać do siłowych zabiegów, żeby go nie zniechęcić do zażyłości, więc trzeba będzie się nagimnastykować.
A Gryzelda po prostu sobie nie życzy :roll: Tak w stylu Iglaka sobie nie życzy. Chociaż jak ją dorwę i rozgłaszczę, to nadstawia brzucha i mruczy. Weź i traf za kobietą, no.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto mar 30, 2010 18:16 Re: Szczęśliwa ósemka. A koty leeeeją. Kołtuny i glisty again

Jana pisze:[...]rozmawiałam z wetką o "moich" glistach i ona skłania się ku teorii, że mamy co i raz nowe egzemplarze[...]


Tymczasiki :mrgreen:

Sorki, wiem, że to Bardzo Poważny Temat.. te glisty... ale :ryk:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 30, 2010 18:24 Re: Szczęśliwa ósemka. A koty leeeeją. Kołtuny i glisty again

Moja droga, w lecznicy już dawno funkcjonuje termin "glista Z...ckiej" :twisted: :twisted: :twisted: :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto mar 30, 2010 18:29 Re: Szczęśliwa ósemka. A koty leeeeją. Kołtuny i glisty again

Wiem, czytałam kiedyś Twój wątek o glistach :ryk: :ryk: :ryk:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 30, 2010 19:40 Re: Szczęśliwa ósemka. A koty leeeeją. Kołtuny i glisty again

Jana litości, masz podpis na 3/4 ekranu
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto mar 30, 2010 19:44 Re: Szczęśliwa ósemka. A koty leeeeją. Kołtuny i glisty again

Mysza pisze:Jana litości, masz podpis na 3/4 ekranu

No trudno, czasem trzeba :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto mar 30, 2010 19:51 Re: Szczęśliwa ósemka. A koty leeeeją. Kołtuny i glisty again

Jano, a próbowałaś kiedyś pyrantelum na glisty? To nie jest mocny środek, ale w przypadku glist zawsze do tej pory mi się rewelacyjnie sprawdzał, tj. po podaniu w kupach były martwe robale. I nie było nawrotów rzygania żywymi glistami.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14772
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto mar 30, 2010 19:52 Re: Szczęśliwa ósemka. A koty leeeeją. Kołtuny i glisty again

mimbla64 pisze:Jano, a próbowałaś kiedyś pyrantelum na glisty? To nie jest mocny środek, ale w przypadku glist zawsze do tej pory mi się rewelacyjnie sprawdzał, tj. po podaniu w kupach były martwe robale. I nie było nawrotów rzygania żywymi glistami.

Wiele razy :lol:
Często tym odrobaczałam kociaki, ale moje koty też kilka razy się załapały.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto mar 30, 2010 19:55 Re: Szczęśliwa ósemka. A koty leeeeją. Kołtuny i glisty again

Jana pisze:
mimbla64 pisze:Jano, a próbowałaś kiedyś pyrantelum na glisty? To nie jest mocny środek, ale w przypadku glist zawsze do tej pory mi się rewelacyjnie sprawdzał, tj. po podaniu w kupach były martwe robale. I nie było nawrotów rzygania żywymi glistami.

Wiele razy :lol:
Często tym odrobaczałam kociaki, ale moje koty też kilka razy się załapały.


I co myślisz, że pyrantelum glist nie zabiło, czy po prostu się koty na nowo zarażają?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14772
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto mar 30, 2010 20:01 Re: Szczęśliwa ósemka. A koty leeeeją. Kołtuny i glisty again

mimbla64 pisze:
Jana pisze:
mimbla64 pisze:Jano, a próbowałaś kiedyś pyrantelum na glisty? To nie jest mocny środek, ale w przypadku glist zawsze do tej pory mi się rewelacyjnie sprawdzał, tj. po podaniu w kupach były martwe robale. I nie było nawrotów rzygania żywymi glistami.

Wiele razy :lol:
Często tym odrobaczałam kociaki, ale moje koty też kilka razy się załapały.


I co myślisz, że pyrantelum glist nie zabiło, czy po prostu się koty na nowo zarażają?


Jana pisze:(...)
Dwa tygodnie temu rozmawiałam z wetką o "moich" glistach i ona skłania się ku teorii, że mamy co i raz nowe egzemplarze, bo jest duża rotacja kotów. Ja do tej pory sądziłam, że to jakiś wyjątkowo oporny, domowy szczep :twisted: :lol: (...)



Nie wiem, obie opcje są możliwe. :? :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto mar 30, 2010 20:57 Re: Szczęśliwa ósemka. A koty leeeeją. Kołtuny i glisty again

8O strasznie drogo Ci to wyjdzie...
Ja moje koty odrobaczam zwykłym Pratel, jedna tabletka kosztuje 6zł, pół tabletki na kota :lol:
No, ale moje koty są odrobaczane co 3 miesiące, no i ja nie mam DT.
W twoim przypadku mogłoby nie wystarczyć... :roll:
ObrazekObrazek
Chcesz zabić i zniszczyć, zniewolić nienawiść? Ja też...

Lunszpik

 
Posty: 971
Od: Czw lis 12, 2009 15:41
Lokalizacja: Pod Krakowem (okolice Myślenic). Obecnie Wrocław.

Post » Śro mar 31, 2010 0:32 Re: Szczęśliwa ósemka. A koty leeeeją. Kołtuny i glisty again

Pratel nie jest drogi, ale odpada, wątpliwa skuteczność.
Milbemax kosztuje,no 13 kotów to spora grupka. Ale trzeba, nie ma zmiłuj.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, Wojtek, zuza i 47 gości