Tillibulkowy harem zaprasza :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 28, 2010 21:49 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

I nie zdążyłam... :(
Łazienkowa kocia narada super!!!
Dobranoc :1luvu:
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Pon mar 29, 2010 6:39 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon mar 29, 2010 7:28 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

dzien doberek wszystkim :1luvu: :1luvu:

wczoraj wieczorem zakonczylismy podawanie Freyi tabletek :D

za to Zorka znowu odstawila panikę i nie chciala łyknąć swojej piguły... najpierw zamknęłam sie z nią w laziece i po podaniu 15 min ją niuniałam, glaskalam po gardelku (wedle zaleceń OKI 8) ), jak ją wypuscilam z objec, to jeszcze chwile trzymalam ją w lazience, zeby zobaczyc, czy na pewno nie wypluwa, mała małpa zachowywala sie jakby nic nie miala w pysiu, wiec otworzylam drzwi, wrocilam do sypialni, ona za mna, ja patrze co robi, a tu tfu tfu i tabletka na podlodze, potem gonilam ją po calym mieszkaniu, TŻ stwierdzil, ze zle sie do tego zabieram, ze on jej poda, po minucie szarpania sie -zrezygnowal, nastepnie ja sie wzielam znowu za podawanie, w bardzo cierpliwy sposob ulozylam ja jak dzidziusia i wlozylam tabletke na koniec jezyka, niunialam, sąsiad byl u nas, bardzo go ta sytuacja rozbawila, stwierdzil, ze kotu trudniej podac tabletke niz dziecku :roll: :roll: :roll: oczywiscie potem jak ja puscilam, to znowu sie popluła i resztki tabletki wyladowaly na podlodze, wiec jeszcze te resztki na koniec wepchnelam jej do gardla.... ciezkie zycie ;)

Freya dzisiaj pierwszy raz tuptała po mnie wszystkimi czterema łapkami (zwykle wchodzi dwiema i bada czy wstaje czy nie) - nie powiem, na nieoprozniony pecherz jest to dosyc nieprzyjemne, ale mimo wszystko slodkie :lol: :1luvu:

a poza tym Ruby zaczyna przechodzic sama siebie w kwękaniu o jedzenie - wystarczy, ze na moment wyjde z sypialni, zaraz za mna biegnie i siada w drzwiach do kuchni z wymowna miną i miaukoli, miaukoli... niczym sie nie zraża ;)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 29, 2010 7:35 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

milego dnia, kochane moje :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 29, 2010 9:59 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

Ja myslalam, ze dzisiaj odespie, a tu miaaaaaaaaaau... :ryk: :ryk: :ryk: A najbardziej mnie wkurza, ze namiauczy sie, a potem liznie tylko i idzie sobie. :roll:

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 29, 2010 11:05 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

margaretka2002 pisze:Ja myslalam, ze dzisiaj odespie, a tu miaaaaaaaaaau... :ryk: :ryk: :ryk: A najbardziej mnie wkurza, ze namiauczy sie, a potem liznie tylko i idzie sobie. :roll:


no wlasnie, bo jak zje ze smakiem, to pal licho to budzenie, ale jak liznie, to i mnie by *#&%$& wzięła :wink:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 29, 2010 11:07 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

tillibulek pisze:
margaretka2002 pisze:Ja myslalam, ze dzisiaj odespie, a tu miaaaaaaaaaau... :ryk: :ryk: :ryk: A najbardziej mnie wkurza, ze namiauczy sie, a potem liznie tylko i idzie sobie. :roll:


no wlasnie, bo jak zje ze smakiem, to pal licho to budzenie, ale jak liznie, to i mnie by *#&%$& wzięła :wink:


Mnie tak bierze co rano... :roll:

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 29, 2010 11:35 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

hihihihi dzieki naszym kotom mozemy trenowac cierpliwosc, a to wazna cnota :lol: :lol:

wlasnie probowalam sie dodzwonic do lecznicy, zeby ustalic jadlospis i dalsze postepowanie, bo wczoraj nie dotarlismy (zaspalismy), ale u weta kolejka.... pani doktor nie mogla rozmawiac.... co Ci ludzie o tej godzinie robia w lecznicy, pracy nie maja?!?!? :roll: :roll:
a skad na tego weta biorą, bo to droga impreza.... :roll: :roll:

tam to ciagle ruch w interesie

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 29, 2010 11:39 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

No wlasnie... U wetow jest ruch caly czas... :roll: Ludzie najpierw z politowaniem patrza na nas, swirujace na temat diety, suplementow itd. ale na weta ich stac. :roll:

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 29, 2010 11:55 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

a jeszcze jak wet sympatyczny, to niektorzy potrafia okupowac gabinety godzinami roztkliwiajac sie nad swoimi czworonożnymi pociechami :roll: powinny byc znizki z tytulu mniejszej upierdliwosci dla tych co tylko wchodza, zalatwiaja sprawe i idą :wink:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 29, 2010 13:47 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

udalo mi sie dodzwonic, wetka doradzila animondę... zastanawiam sie jaką im zamowic, te vom Feinsten sa fajne... nie maja az tylu smieci.... jest ciekawy wielopak animondy z seria wellness - pisza, ze delikatny na zoladek - ale juz w nim sa 4 smaki i jeszcze powiedzmy jeden inny domówie, wiec bedzie 5 smakow.... nie wiem czy znowu nie bedzie brzuszkowej rewolucji.... :|

jak Waszym kotom smakuje ta animonda? probowalyscie?
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... paki/31722

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 29, 2010 14:02 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

Nie probowalam jeszcze, ale sadzac po tym, jak smakuje sucha Animonda, niezle ja podprawiaja. :wink:

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 29, 2010 16:34 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

sucha to rzeczywiscie nic specjalnego, choc koty wcinają az im sie uszy trzesą, pewnie wlasnie ze wzgledu na te wzmacniacze smaku, w mokrej nie ma soi, sztucznych barwników ani konserwantów, nie ma zbóż, cukru, no i miesa jest jeszcze tak w miare... jako dodatek do innego jedzenia moze byc....

Bozita jest fajna...
"W produkcji karmy firma Bozita zrezygnowała z dodatku takich składników jak soja, zboża, cukier, mączki mięsne czy sztuczne konserwanty.

Bozita Przysmak w sosie:

* charakteryzuje się optymalną zawartością kwasów tłuszczowych Omega-3, które wpływają korzystnie na połysk i miękkość sierści
* Karma została wzbogacona witaminą C i E, które wspomagają system odpornościowy organizmu
* Macrogard, naturalny węglowodan (ß -1,3/1,6 glukan) wpływa również wzmacniająco na siły ochronne organizmu
* Dzięki wysokiej zawartości protein Bozita Przysmak w sosie zawiera odpowiednią ilość aminokwasów
* Przysmak jest bogaty w witaminy A, B oraz D jak również taurynę. Witamina A oraz tauryna są komponentami zapewniającymi zdrowie wzroku"

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 29, 2010 16:42 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

Zauwazylam, ze Jonaszowi najlepiej wchodzi wszystko, co pachnie serem. Dlatego suchy Applaws jest dla niego w miare OK. Mokre generalnie jadl do tej pory kazde. :roll:

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 29, 2010 16:44 Re: Tillibulkowy harem zaprasza :)

tej Bozity w sosie nie mialam... w sumie nie pisza ile ma miesa, to tez podejrzane, ale brzmi ciekawie...

niestety po Bozicie kupki są nieco gorsze, boje sie kolejnych problemow....

suchą mamy Acanę Grasslands (z jagnięciną) - relatywnie duzo miesa i bez zbóż - ale mi chodzi o mokre jedzenie...

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 89 gości