Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
maueczarne pisze:DNatomiast jakiś czas temu w Kakadu w Olimpie najnowszym były 2 dorosłe koty ze schroniska, bo nawet widniał duży napis.Jak będę miała chwilę to podejdę zobaczyć jak sytuacja teraz wygląda.
kwiatkowa pisze:Moim zdaniem to jest rujkowe, to sikanie. Ciachaj szybko, to wszystko minie ładnie. Nie ma co za długo odkładać sprawy, żeby się kota nie przyzwyczaiła.
Anda pisze:LUkotkę zawiozła karmicielka o ile pamiętam.
Burunia. Ma urodę dachowca i wrodzony koci wdzięk, liczy sobie 5 lat , które spędziła pod ścianą bloku.
Nikomu niepotrzebna, przez wszystkich przepędzana, czasem pogonił ją pies lub dzieci, nawet własna matka nie tolerowała jej.
Lato dla Buruni było rajem, kryła się pod krzewami rosnącymi obok bloku a w dzień wygrzewała się na balkonach.
Kiedy właściciele balkonów wracali po pracy do domów, Burunia musiała opuszczać balkon była tam bowiem niemile widziana. Gorzej było zimą, zimą siedziała przytulona do okienka suszarni.
Tegoroczna zima okazała się dla Buruni zabójcza. Po pierwszej fali mrozów Burunia zachorowała. Zapalenie płuc i dziąseł było przyczyną usunięcia wszystkich zębów.
I tak Burunia stała się kotkiem szczególnej troski. Siedem tygodni spędziła w kociej klatce, powoli wraca do zdrowia, a w jej oliwkowych oczach maluje się tęsknota za domem...czyli ścianą bloku i okienkiem od suszarni.
Burunia nie wie tego, że jej obecny dom nie zabezpieczy jej przed kolejnymi infekcjami i dalszą traumą.
Osoba, która opiekuje się teraz Burunią mówi, że kotka jest bardzo przyjazna i pragnąca towarzystwa ludzi.
Ślemy apel do ludzi dobrej woli, kochających zwierzęta a zwłaszcza koty, by okazali Buruni serce, przygarnęli, stworzyli jej dom na miarę kocich marzeń i otoczyli troską.
Prosimy o kontakt nr tel. (081) 751 51 81
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości