Dzięki Myszeńk@
zdecydowanie za szybko rosną
pracowa

koleżanka opowiadała jak to jej 11 l. syn zaręczył się i dostał buziaka ,oświadczył całej rodzinie że nie zamierza już nigdy umyć ust
ładnie umyłam cały nagrobek ,wsadziłam tulipany i żonkile troszkę bukszpanu i bazie ,ładnie to wygląda .
Chciałam kupić do donicy wrzosiec ,ale okropnie drogi jeszcze

,może pojadę na giełdę i tak muszę kupić znicza i troszkę wkładów.
Siatka wędkarska i wobler wciąż wisi przewieszona przez tablicę.
Wszyscy wędkowali ,zawsze wyjeżdzali z namiotem ,mama wekowała mięso ,jejuś jakie to było pyszne
nie sposób nie płakać ,tyle straciłam ,a wspomnienia wciąż bolą.
Po bazie jezdziliśmy z rodzicami nad Wisłę ,tata zawsze musiał w coś nas wpakować żebyśmy miały więcej wrażeń ,potrafił wjechać na tak wąski wał że tylko mu zadek skopać ,a my pazury po łokcie ogryzałyśmy .
Wiecie wystarczyło ze jedno na drugie spojrzało a już wiedzieliśmy o co chodzi ....albo rzucało się hasło .mam 5 zł wiadomo jeszcze jedno i jedziemy przed siebie ,do lasu .
Benzyna była tania ,potem już było troszkę trudniej ,ale jak się ma siebie czyli było nas 5 jedno na drugiego mogło liczyć,a teraz.....
wspomnienia .