


My też ostatnio z piechcią15 doznałyśmy szoku wchodząc do mieszkania i nie widząc w zamkniętej klatce kota po kastracji(ten bury co był razem z Agatką łapany.) Szukamy kota w pokoju, a ten w najlepsze siedzi na parapecie w kąciku i sobie wyglądał.


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kropkaXL pisze:A fe!-Totusiu!-gryziesz rekę,która Cie ratuje,leczy,karmi?-niewdzięczny kocurek!
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 158 gości