Trójkot birmański n° 1

JAk się tu miło zrobiło i serdecznie! :twisted:

Dzień dobry.

Witam!

Muppety zawsze uwielbialam

Forsycja zakwitla, zrobie zdjecie dla Anulki, tylko dzis leje, szaro, nie ma slonca-moze jutro bedzie ladniej

Przez ostatni tydzien przorywalam strych, ufff! :strach:

Od ponad dwoch lat ( :!:

) przegladamy, segregujemy, wyrzucamy, juz tony wywalone, a jeszcze tyle tego

Tesciowa NIC nie wyrzucala (oprocz, czasem, POTRZEBNYCH rzeczy, np. faktur, gwarancji i dokumentow :twisted:

), tylko upychala na strychu, w piwnicy i garazu, dorobek 3 generacji w postaci nadszczerbionych niekompletnych serwisow, zardzewialych niekompletnych sztuccow, kolder z wylazaca watolina, rozlazacych sie w rekach welnianych kocow i dywanikow wyniesionych na strych cwierc wieku temu, a olbrzymimi postrzepionymi przescieradlami po prababce, dziadkach i tesciach moglabym chyba opasac kule ziemska :twisted:

(we Francji, zwlaszcza dawniej, nie znano takiego wynalazku jak poszwa na koldre lub pierzyne, tylko na przescieradlo spodnie, normalne, zascielano przescieradlo wierzchnie o gigantycznych rozmiarach -bo odwijany rewers a dol wlozony pod materac- 240X350 cm :strach:

, i na to koc lub koldra).
A w garazu byly jeszcze przeterminowane srodki owado- i chwastobojcze z lat siedemdziesiatych

Pupusz z fiołkami wygląda pięknie

Zazdroszczę Ci tej forsycji!

Aaa, nie wywalaj sztućców i nadszczerbionych serwisów! Wystaw na bazarku, może się amatorzy staroci skuszą...

Haniu, ale to sa mocno podniszczone graty (z lat 50-tych i 60-tych najwiecej), a nie antyki... i w dodatku koszty przesylki z Francji przeroslyby wplywy ze sprzedazy. Takie w lepszym stanie to oddajemy organizacji charytatywnej (a lekko uzywane narzuty, kolderki, polarki i reczniki zawiozlam do kociej fundacji, takze troche fantow na wyprzedaz-bazarek, bo robia w te niedziele) albo sprzedajemy w komisie rzeczy uzywanych (ach jakie oni tam maja piekne drewniane meble z lat 20-tych i 30-tych za grosze, oryginalne art deco, swoja droga

), a pare rzeczywistych staroci zawieziemy do antykwariusza w Lyonie...
Powywalalam do smieci tylko rzeczy naprawde bez wartosci, zniszczone calkiem... ale dobija mnie to przewalanie, sortowanie i KURZ! :strach:

Za to rodzinne zdjecia od XIX wieku poczawszy-bossskie! :1luvu:

Monostra, ciesze sie, ze sie zdjecie Pupusza podoba

a u Was tez juz forsycje niedlugo rusza :ok:

nowe fotki wiosny prosze;)

Wybacz, Birfanko, że się z niewczesną radą wyrwałam. Ja mam lekkiego hopla na punkcie staroci. A ludzie potrafią wyrzucać skarby prawdziwe...

Haniu, ale slusznie napisalas, bo ja przeciez nie sprecyzowalam, ze to nie prawdziwe starocie, a ludzie faktycznie rozne rzeczy wywalaja pochopnie.

Anulka, slonko wrocilo, zdjatka trzasniete, ale wstawie wieczorkiem, bo teraz lece szykowac obiad :mrgreen:

dziek potrzebne mi optymistyczne fotki ....bo za oknem straszy smutny pien oskalpowanej wierzby ....jedyna satysfakcja powstrzymano skalpowanie na dalszej czesci ulicy .....

czekam na fotki

wieczorne;)

Zdjęcia Fifinki też mile widziane! :1luvu:

Fifinka tylko na zbiorczym ostatnio sfocona :lol:

Ufff... poradzilam sobie z kabelkami, klawiatura i aparatem schowanym w szufladzie, co nie bylo latwym zadaniem z Maya przyspawana do moich kolan... wiec nie moglam wstac, zeby Jej Wysokosci nie przeszkadzac, wreszcie sie zalapala i jest przeszczesliwa :roll:

Forsycja w naszym ogrodzie, obok forsycja przy parkingu (sasiadujacym z ogrodem)

jeszcze z ogrodu: zonkile, i paczki lisci na krzewie bzu (jak zakwitnie, to tez sfoce, a co :wink:

)

I jedyne ocalale resztki fiolkow :crying:

(TZ przeczesal trawnik specjalna maszyne i zrobil mi sieczke z fiolkow :twisted:

)

Na deser zdjecie zbiorcze z Fifinka czyli pokot :mrgreen:

oraz Pupusz jako Sfinks

(podpatrzyl poze u Mayi :mrgreen:

)

ŚLiczności wylegujące się! :1luvu:

pieknie wyszlo fajnie

) fiolki zmaltretowane ale sa

))

u mnie na razie trawnik sie z wolna zazielenia ..... pakow na drzewach nie widac ale jak tak

Normalnie wiosna...

U nas już krokusy kwitną, wawrzynki... Forsycji jeszcze nie widziałam. A strychy... Wśród stert śmieci czasem można coś naprawdę fajnego ułowić. Choćby stare zdjęcia właśnie. Fajnie masz.

Trójkot birmański n° 1

Kto przegląda forum