» Czw mar 25, 2010 22:30
Niespodziewana agresja - kto ma pomysł?
Moja koleżanka Iwona, która wprawdzie nie bywa na Forum, ale zajmuje się kotami, ratuje je, łapie, leczy, kocha itd. od wczoraj ma problem.
7-miesięczny kocurek A (nie znam imion kotów Iwony), który już przeszedł na status rezydenta, wczoraj został wystraszony przez agresywną kotkę B, która przebywa w osobnym pomieszczeniu. Z ciekawości wszedł do jej pokoju i za chwilę wybiegł. Uciekając, na nieszczęście wpadł na kotkę C, najspokojniejszą na świecie drugą rezydentkę, która mu zresztą jeszcze do wczorajszego poranka mamkowała. Sytuacja zmieniła się diametralnie po tym, jak uciekający młodzieniec wystraszył kotkę C. Wszedł w nią diabeł i już wczoraj kilkakrotnie chłopak został przez nią pobity.
Moja koleżanka jest zaskoczona i przerażona agresją kotki C. Nie ma zamiaru żadnego z kilku kotów się pozbywać, ale nie chce pozwolić, by jedno biło drugie. Mieszkanie nie jest duże, możliwości odizolowania nie ma, a kotka C jest straszliwie zawzięta w swoim gniewie, mimo, że Iwona dała jej coś na uspokojenie.
Może ktoś z Was ma jakiś pomysł co zrobić by zmienić sytuację? Jakiś kontakt do behawiorysty? Jakiś skuteczny lek?