MARILYN MONROE-PIĘKNA, ZGRABNA I POWABNA :) MA DS!!!

[coztego]

Coztego - zdzwonimy się w kwestii transporterka jutro.

Ok, jakbym nie odbierała to ślij sms'a
W internecie mnie już raczej nie będzie, od zaraz do soboty-wieczorem.

[joluka]

będziemy w takim razie w kontakcie!

dzisiaj wybieramy się z MM na drugą dawkę antybiotyku i po kropelki do uszu - mam nadzieję, że mała wyjdzie szybciutko na prostą

a zdjęcia postaram się wstawić wieczorem - bo jakoś ostatnio doba za krótka.....

[halbina]

no to się zabieram za sprzątanie... w końcu goście do nas jadą...

[joluka]

nie sprzątaj!!! będziesz sprzątała, jak przyjedzie - bo gość nieźle sierścią sypie...

wydaje mi się, że ona ma takie pluszowe, grube futro przez to, że spędziła praktycznie życie na zewnątrz - teraz u nas jest jej znacznie cieplej i po całym pokoju czarne kępy sierści fruwają..........

[halbina]

no niestety... sierści ci u mnie i tak dostatek... ale posprzątać muszę...

[vega29]

Wypuścili mnie!!!

Mam się nie przemęczać, nie stresować i... leżeć. Inaczej dzieci mogą mi za szybko świat ujrzeć..

Cieszę się, że MM ma się jako tako i że dojechała.
Niestety schroniskowe koty zawsze mają coś ze zdrowiem...

[evalla]

jeszcze nie dojechała ledwie 2/3 drogi..
Kciuki za podróż bo malutką chyba podróże stresują. Ale musi być dobrze!

[halbina]

http://picasaweb.google.pl/halbina40a/KotyKoty# w albumie moje stadko i koty pod opieką Formicy
biało-czarny Lipton, dożyca Inka, mixamstaff Platon i szczeniak na dt-Yoszka

[evalla]

ale fajne towarzystwo! kciuki żeby MM się odnalazła w nowym domu i za zdrowie.

[joluka]

Vega - cieszę się, że już jesteś w domu i tu zajrzałaś! za zdrowie!

Halbina - zgubiłam się w zdjęciach.... - ile Ty właściwie masz footer obu gatunków...???

Dzisiaj wieczorem zaliczyliśmy wizytę u wetki - MM została dokładnie osłuchana, jej kaszel to raczej zakłaczenie - na szczęście chyba nic gorszego. Trzeba będzie potraktować ją jakimś odkłaczaczem. Plamka na głowie niestety się powiększyła - chociaż wetka nie do końca przekonana, że to grzybica... - MM strasznie zrzuca sierść - czy taka łysa plamka może być efektem stresowego gubienia sierści???

Dostaliśmy kropelki do uszu (uszy już lepsze, niż na początku) i płyn do przemywania łysinki. W sobotę ostatni antybiotyk - zaliczymy przed wyjazdem.

MM pokazała dzisiaj charakterek - po wizycie u wetki była zdenerwowana i pomimo tego, że po powrocie sama wskoczyła mi na kolana i zaczęła mizianki to zaliczyłam potem trzy ostre ataki na moją rękę - takie z zębami na poważnie... i to w trakcie mega mruczenia i ocierania się jednocześnie - udało mi się zabrać rękę, bo zorientowałam się w porę, ale wydaje mi się, że trzeba wziąć pod uwagę szukając domu stałego dla kici, że nie będzie się chyba raczej nadawała do domu z dziećmi - one mogą się nie zorientować, kiedy MM będzie przechodziła z fazy miziania się do mniej bezpieczniejszego kontaktu... Dorośli nauczą się jej sygnałów i będą z czasem wiedzieli jak i kiedy unikać konfrontacji...

Oto dzisiejsze fotki - chciałam, żeby było na nich widać, jaka z niej czarna, błyszcząca foczko/wydra - ale niezupełnie wyszło...





tu widać łysą plamkę na głowie:



najwygodniej oczywiście kotu ułożyć się do snu na łóżku - i nieźle się nawet komponuje...

[joluka]

transporterek już odebrany - jutro przed południem MM dostanie ostatnią dawkę antybiotyku i o 16:00 wyrusza w kolejną długą podróż...

a dzisiaj mizia się i przytula bardziej, niż kiedykolwiek - jak na złość... - dlaczego oddawanie kotów zawsze musi być takie trudne

(oprócz miziania i przytulania się charakterek także niestety dzisiaj pokazała - ugryzła przy mnie Olę w palec... - wyraźnie pokazuje, że głaskanie tylko wtedy, kiedy ona ma na to ochotę... )

[vega29]

No takiej zołzowatości w schronie nie pokazywała... Tam była kizia-mizia zawsze i wszędzie, bez względu na okoliczności... A tu się pannie za dobrze zrobiło i rogi pokazuje

[joluka]

panna wymęczona trochę u weta, pewnie też jej smutno bez innych zwierzaków... - i tak jest kochana i przepiękna!!!!!

strasznie zrzuca sierść - trochę mnie to martwi, ale może to rzeczywiście kwestia różnicy temperatur... - koniecznie ją trzeba systematycznie odkłaczać, bo zlizuje z siebie całe tony kłaków...

Halbino - podam Ci przez Coztego kropelki do uszu i płyn do przemywania łysej plamki - trzeba to robić dwa razy dziennie (i uszy i przemywanie)

Vego droga - mam Wasz transporter, umówiłam się, że Evalla da znać, jak będzie jechać w Waszą stronę i jakoś jej go przekażę

[vega29]

Vego droga - mam Wasz transporter, umówiłam się, że Evalla da znać, jak będzie jechać w Waszą stronę i jakoś jej go przekażę

Ok.

Trzymam kciuki za jutro

[halbina]

to już dziś...