
I to widać, że Adelka sobie radzi z innymi kotami - nie boi się ich, ale też nie naprzykrza


Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
OKI pisze:Mi też to kiepsko wychodzi, ale staram się![]()
I to widać, że Adelka sobie radzi z innymi kotami - nie boi się ich, ale też nie naprzykrzaCiekawe, co będzie, jak się trochę uspokoi, bo na razie ciągle zestresowana. Tyle strasznych rzeczy ją ostatnio spotkało, te wszystkie przeprowadzki
Marzenia11 pisze:OKI pisze:Mi też to kiepsko wychodzi, ale staram się![]()
I to widać, że Adelka sobie radzi z innymi kotami - nie boi się ich, ale też nie naprzykrzaCiekawe, co będzie, jak się trochę uspokoi, bo na razie ciągle zestresowana. Tyle strasznych rzeczy ją ostatnio spotkało, te wszystkie przeprowadzki
obstawiam włażenie na kolana i nadstawianie łebka do głaskania...![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
auraa pisze:Adelka po prostu musi byc w domu z innymi kotami. U Małgosi cały czas siedziała przerażona, schowana za szafkami. Ożywiała sie dopiero w nocy ale też nie zawsze. Inne koty dodaja jej pewności siebie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 11 gości