WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy


Post » Śro mar 17, 2010 17:09 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Przepraszam za milczenie, miałam ostatnio bardzo ograniczony dostęp do sieci.

Wicek już w domu. Apetyt mu dopisuje, wcina renala i szyneczkę drobiową (tylko taką uznaje) w której staram mu się przemycać liczne leki. Z podawaniem kroplówek jest dramat, ale staram się jak mogę, mimo jego silnych protestów.
Wygląda nie za ładnie, sierść ma matową i nastroszoną, jest chudziutki, ale niech tylko spotka innego kota - rzeź :mrgreen:

Z kosztami faktycznie dramat :( Ale siedział tam bardzo długo, no i obstawiony lekami jest jak chyba żaden inny kot. Do tego badania. Już się boję jak znowu przyjdzie go zawozić do leznicy :(
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Pon mar 22, 2010 21:27 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Z Wicusiem jest chyba źle :cry:
Raczej powinnam napisać, że jest naprawdę źle :cry:
Jest chudziutki i chyba słabnie, bo zamiast rozrabiać i uciekać mi z domu, siedzi w budce. Przychodzi na pieszczoty i do misek, ale w zasadzie drugi dzień nie zjadł prawie nic. Teraz zaniosłam mu pasztet drobiowy przemielony z lekarstwami i złapał się za niego, więc przynajmniej tyle :ok:

Podawanie kroplówek to jest istny cyrk, będę go wozić do lecznicy, bo nie daję sobie z tym (a dokładniej - z wyrywającym się Wickiem) rady.

Biduś :cry: Jeszcze jesienią przeskakiwał przez ogrodzenie :cry:
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Wto mar 23, 2010 22:20 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Po wczorajszej kroplówce dzisiaj jakby lepiej. Wicek dorwał się teraz do drobiowej szyneczki podsuszanej - pasztetu od rana nie zjadł zbyt wiele.
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Wto mar 23, 2010 22:23 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Wincencik nie wygłupiaj się - masz walczyć o siebie...
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Śro mar 24, 2010 21:13 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

jak dzisiaj?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 24, 2010 22:14 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Dopiero przyjechałam z pracy, właśnie idę na dół do Wicka, tylko przygotuję mu jedzonko.
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Śro mar 24, 2010 22:59 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Już jestem. Wicek ma się bardzo dobrze, nawet lepiej niż rano. Mam wrażenie, że ładniej wygląda, nie jest taki nastroszony. Zjadł miseczkę suchego przez dzień (oczywiście Renala nie tknął :| ) ale to i tak nieźle - ostatnio nie jadł prawie nic.
Dzisiaj w desperacji zaszalałam i kupiłam puchę KiteKata. W sosiku rozpuściłam sproszkowane tabletki i to była chyba pierwsza partia leków, które zjadł w 100% (dostaje 4 różne preparaty). Wicek zażerał się tym KiteKatem jak opętany, pochłonął dwie głębokie miski Wiem, że truję kota :oops: , ale on uznaje jeszcze tylko podsuszaną szynkę drobiową,której muszę poszukać w krakowskich sklepach (na razie nie znalazłam, może źle szukam, bo u mnie w domu wędlin się prawie nie jada). W najgorszym wypadku szynkę będzie kupować moja mama w Nowym Sączu (od niej dostaliśmy) i będzie wysyłać mi - czyli Wickowi - kurierem.

Kroplówki udało mi się podać z ćwiartkę, potem Wicek zaczął swoje stałe numery: wywijanie się, szczypanie dziąsłami, więc więcej się nie dało :roll: Znaczy że ma siłę :ok:
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Śro mar 24, 2010 23:56 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Kinya, w sytuacji kiedy kot nie chce jeść nic - dobry i kitkat. Zwłaszcza, że jest niskobiałkowy. Jeśli jeszcze kot zjada w tym lekarstwa...to na prawdę trzeba się cieszyć. Trzymam kciuki.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 25, 2010 0:14 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Też wychodzę z takiego założenia. Jeszcze jest Whiskas rybny - myślę, że Wicek teraz głównie reaguje na zapachy jedzenia, więc jeśli będzie taka potrzeba to też mu kupię.
Znalazłam kupale w kuwetce. Dobrze, bo przez ostatnie dwa dni nie było nic.
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Czw mar 25, 2010 9:03 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Kinya pisze:Już jestem. Wicek ma się bardzo dobrze, nawet lepiej niż rano. Mam wrażenie, że ładniej wygląda, nie jest taki nastroszony. Zjadł miseczkę suchego przez dzień (oczywiście Renala nie tknął :| ) ale to i tak nieźle - ostatnio nie jadł prawie nic.
Dzisiaj w desperacji zaszalałam i kupiłam puchę KiteKata. W sosiku rozpuściłam sproszkowane tabletki i to była chyba pierwsza partia leków, które zjadł w 100% (dostaje 4 różne preparaty). Wicek zażerał się tym KiteKatem jak opętany, pochłonął dwie głębokie miski Wiem, że truję kota :oops: , ale on uznaje jeszcze tylko podsuszaną szynkę drobiową,której muszę poszukać w krakowskich sklepach (na razie nie znalazłam, może źle szukam, bo u mnie w domu wędlin się prawie nie jada). W najgorszym wypadku szynkę będzie kupować moja mama w Nowym Sączu (od niej dostaliśmy) i będzie wysyłać mi - czyli Wickowi - kurierem.

Kroplówki udało mi się podać z ćwiartkę, potem Wicek zaczął swoje stałe numery: wywijanie się, szczypanie dziąsłami, więc więcej się nie dało :roll: Znaczy że ma siłę :ok:


w tym wieku i w jego stanie oraz przy wybiórczym apetycie to na zasadzie "ręką, nogą, byle jadł"
Trzymaj się chłopie! Wiosna idzie, świeża trawa, krecie norki i inne ciekawostki cię czekają!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 27, 2010 17:28 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Tweety pisze:
Kinya pisze:Już jestem. Wicek ma się bardzo dobrze, nawet lepiej niż rano. Mam wrażenie, że ładniej wygląda, nie jest taki nastroszony. Zjadł miseczkę suchego przez dzień (oczywiście Renala nie tknął :| ) ale to i tak nieźle - ostatnio nie jadł prawie nic.
Dzisiaj w desperacji zaszalałam i kupiłam puchę KiteKata. W sosiku rozpuściłam sproszkowane tabletki i to była chyba pierwsza partia leków, które zjadł w 100% (dostaje 4 różne preparaty). Wicek zażerał się tym KiteKatem jak opętany, pochłonął dwie głębokie miski Wiem, że truję kota :oops: , ale on uznaje jeszcze tylko podsuszaną szynkę drobiową,której muszę poszukać w krakowskich sklepach (na razie nie znalazłam, może źle szukam, bo u mnie w domu wędlin się prawie nie jada). W najgorszym wypadku szynkę będzie kupować moja mama w Nowym Sączu (od niej dostaliśmy) i będzie wysyłać mi - czyli Wickowi - kurierem.

Kroplówki udało mi się podać z ćwiartkę, potem Wicek zaczął swoje stałe numery: wywijanie się, szczypanie dziąsłami, więc więcej się nie dało :roll: Znaczy że ma siłę :ok:


w tym wieku i w jego stanie oraz przy wybiórczym apetycie to na zasadzie "ręką, nogą, byle jadł"
Trzymaj się chłopie! Wiosna idzie, świeża trawa, krecie norki i inne ciekawostki cię czekają!


Dokładnie :D Dlatego Wicek dzisiaj najpierw pod balkonem pochłonął pełną filiżankę fileta indyczego pociętego na kawałki (zabrało mu to mniej niż minutę, przysięgam!) a potem wybrał się na spacer :) Fotorelacja jeszcze dziś ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Sob mar 27, 2010 18:22 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Tiaaa... Myszory tu były!
Obrazek

Pierwsze kwiatki tego roku
Obrazek

Gołąbki dalej mieszkają w gnieździe na jodle
Obrazek
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Sob mar 27, 2010 18:39 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Obrazek

Obrazek

Przy grobie Kluska [']
Obrazek
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Sob mar 27, 2010 20:53 Re: WINCENTY -starość kota - dom i jedzenie ze śmietnika

Kinya pisze:
Obrazek



może, umówmy się, darować sobie występy w wyborach Cat's Mister Senior 2010 ale ogólnie to dziarsko wygląda :wink: jak jeszcze upoluje jakiegoś biednego myszaka to już wogóle nic nie powiem, panie dziejku

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 25 gości