Princessa pojechala dzis do swojego domku. Domek dostal moj namiar od p. Iwonki

Domek doswiadczony, Princessa bedzie drugim kotem, pierwszy kocur wykastrowany, zwierzak pod stala kontrola weterynarza. Panstwo przyjechali z transporterem, porozmawialismy o karmie (bedzie dostawala Royala), sprawdzili jaki zwirek stosuje (oni delikatniejszy od mojego), zainteresowali sie ksiazeczka zdrowia, o wszystko wypytali.
Wycalowana i wyglaskana przeze mnie Princessa pojechala razem z szara myszka i pileczka do nowego domu. Oby bylo dobrze. Rzecz jasna panstwo maja wszystkie namiary na mnie z przykazaniem, ze jakby co (odpukac...) to kotka wraca do mnie.

"Nigdy nie jesteśmy tak bardzo bezbronni wobec cierpienia jak wtedy, gdy kochamy, nigdy nie jesteśmy bardziej narażeni na nieszczęście niż wtedy, gdy utraciliśmy ukochany obiekt"
Teodor 1997 (?) - 02.03.2013