Jeżeli to nie bajka, to z naszej strony też poszukamy transportu. Ale tylko jeżeli jesteś na 101% zdecydowana.
Raz już zrobiliśmy mobilizację i ... osoba, która miała od nas adoptować kota zrezygnowała
Wieści o Agrafce: odkąd mam szczeniaki na wychowaniu i dostają mleko to Agrafka coraz chętniej podchodzi do mnie (a raczej do miseczek, a że ja przy nich siedzę, to taki efekt uboczny

). Zaobserwowałam też, że próbuje bawić się z kluskami jak z innymi kociakami. Trochę to zabawnie wygląda, bo maluchy mają raczej styl zapaśnika, a Agrafka zaczepno-obronny. Mała rośnie jak na drożdżach, a jak zacznie bawić się w ganianego to żaden kot nie pozostaje obojętny. Istny z niej kreator zabaw
Mam natomiast problem z Myszą - moje koty ją pacyfikują

Doszło do tego, że siedzi w jednym pokoju i nigdzie nie chce wychodzić. Jest kotem nakolankowym. Jak siądzie tacie na kolanach, to potrafią tak siedzieć po 5-6 godzin. Ona śpi, tato śpi a telewizor gra... Jak tak ją obserwuję, to wydaje mi się, że Mysza będzie szczęśliwa jako jedynaczka. Będzie miała w końcu spokój i Dużych tylko dla siebie.