Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Tać s. 77-9 :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 24, 2010 8:36 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Adelka s. 64 :)

Obrazek
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Śro mar 24, 2010 8:37 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Adelka s. 64 :)

Doberek Dzikusko :lol:
Chyba czas zmienić nicka, co? :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 24, 2010 8:43 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Adelka s. 64 :)

OKI pisze:Doberek Dzikusko :lol:
Chyba czas zmienić nicka, co? :wink:


Coco może i już oswojona... Jam jeszcze nie.;)
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Śro mar 24, 2010 8:47 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Adelka s. 64 :)

Mała Dzikuska pisze:
OKI pisze:Doberek Dzikusko :lol:
Chyba czas zmienić nicka, co? :wink:


Coco może i już oswojona... Jam jeszcze nie.;)

Noooooo, ale chyba urosłaś trochę? :ryk:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 24, 2010 9:48 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Adelka s. 64 :)

Hurtem nękam małe koty :twisted:
Dziś się Myszy też dostało profilaktyczne mierzenie temperatury - nie była zadowolona, oj nie :roll: Ale Mysz to i tak łatwizna w obsłudze w porównaniu z Adelką :twisted:
Z Adelką trudność już przy łapaniu się zaczyna, bo spryciula wieje o wiele inteligentniej niż Mysz :roll: No i w przeciwieństwie do Myszy potrafi używać zębów i pazurów.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 24, 2010 10:49 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Adelka s. 64 :)

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro mar 24, 2010 10:56 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Adelka s. 64 :)

Cześć Kociczko z Myszką :1luvu:
Patrzę na suwaczek i się nadziwić nie mogę, jak ten czas leci :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 24, 2010 11:11 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Adelka s. 64 :)

A Tacia nawet pozwoliła się wziąć dziś na kolana i poleżała 5 minut. O! :lol: I po brzuchu pozwala się pomiziać czasem, choć króciutko, bez przesady :wink: A teraz leży sobie obok i udaje małe kociątko :lol:
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Śpiochy się robią, ale już takie małe i w zasadzie Tacia sobie daje sama z nimi radę przy toalecie. Często jest tak, że jak się zabieram do przemywania, to właśnie ich już nie ma :lol:

Obrazek Obrazek
No dobra, ale już starczy tych fotek :roll: Co ty sobie myślisz?

Obrazek
Jestem piękna i wiem o tym 8)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 24, 2010 11:16 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Adelka s. 64 :)

kalair pisze:OKI, ja nic nie każę, przeca ja przcuję ciężko caly dzień, :ryk: :ryk: Akurat modzi są na forimie rano.. :mrgreen: :mrgreen: :lol:



Dziewczyny, przestancie, bo nie wyrabiam :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro mar 24, 2010 11:19 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Adelka s. 64 :)

OKI pisze:Cholerne burasy :evil:
Właśnie Szelma nauczyła Mysz kopania w doniczkach :evil:
A Mysz to doprowadziła do perfekcji, bo odkryła, że na dnie jest drenaż z keramzytu :evil: W efekcie mam full ziemi w chałupie i wszędzie keramzytowe kulki w tej ziemi się walają, dodając rozniesiony żwirek, jest piknie, qwa, piknie :evil:
A przy tym małym strachulcu pod sofą to się nawet nie da za bardzo z odkurzaczem zaszaleć :x


Aaaa, małpy kopią oczywiście w najlepiej rosnącym kwiatku :twisted:


no dobrze, to przekonwertuje nieco zadane mi ostatnio pytanie i zapytam: "i po co Ci te kwiatki?" :lol: :lol: :lol:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro mar 24, 2010 11:20 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Adelka s. 64 :)

tillibulek pisze:
kalair pisze:OKI, ja nic nie każę, przeca ja przcuję ciężko caly dzień, :ryk: :ryk: Akurat modzi są na forimie rano.. :mrgreen: :mrgreen: :lol:



Dziewczyny, przestancie, bo nie wyrabiam :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Eeee tam, dasz radę :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 24, 2010 11:22 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Adelka s. 64 :)

Mała Dzikuska pisze:Rzeczywiście wyjątkowo mądre te Twoje koty OKI. Mimo nawału pracy znajdują czas na posilenie się. To dobrze, bo nie ma nic gorszego niż odwalać harówkę na głodniaka. :mrgreen:

Wiem coś o tym...


:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


nie, juz nie daje, dobrze, ze chociaz mam 3 h przerwy pomiedzy praca, a domem, to sie wyluzuje w autobusie, bo juz mnie brzuch ze smiechu boli :mrgreen:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro mar 24, 2010 11:23 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Adelka s. 64 :)

tillibulek pisze:
OKI pisze:Cholerne burasy :evil:
Właśnie Szelma nauczyła Mysz kopania w doniczkach :evil:
A Mysz to doprowadziła do perfekcji, bo odkryła, że na dnie jest drenaż z keramzytu :evil: W efekcie mam full ziemi w chałupie i wszędzie keramzytowe kulki w tej ziemi się walają, dodając rozniesiony żwirek, jest piknie, qwa, piknie :evil:
A przy tym małym strachulcu pod sofą to się nawet nie da za bardzo z odkurzaczem zaszaleć :x


Aaaa, małpy kopią oczywiście w najlepiej rosnącym kwiatku :twisted:


no dobrze, to przekonwertuje nieco zadane mi ostatnio pytanie i zapytam: "i po co Ci te kwiatki?" :lol: :lol: :lol:


Już natentychmiast odpowiadam: celem utrzymania prawidłowej wilgotności w chałupie, coby kociątkom w noskach nie zasychało :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 24, 2010 11:25 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Adelka s. 64 :)

Mała Dzikuska pisze:
OKI pisze:No nie-nie, krzywdy to one sobie nie dadzą zrobić :twisted:
Adelka coraz bardziej zakichana :? Na szczęście nie ma gorączki :roll:


A Coco jak się mnie pozbyć chciała to też kichała na mnie. Tż mówił wtedy: Widzisz, Bidulka ma uczulenie na Ciebie!
Ale zdrowa była, szybko jej przeszło. Nie wiem może to była taka jej reakcja na nowy zapach albo na stres?...
Nie jestem znawcą kotów...Nie wiem czy to w ogóle możliwe, ale tak to sobie wtedy tłumaczyłam?


to ciekawe, jak Freyunia sie we mnie zakochala, to zaczela przychodzic do lozka i kichac mi prosto w twarz - jakis nowy sposob wyrazania uczuc???? 8O 8O 8O 8O
tez bez gila

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro mar 24, 2010 11:26 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Adelka s. 64 :)

tillibulek pisze:
Mała Dzikuska pisze:Rzeczywiście wyjątkowo mądre te Twoje koty OKI. Mimo nawału pracy znajdują czas na posilenie się. To dobrze, bo nie ma nic gorszego niż odwalać harówkę na głodniaka. :mrgreen:

Wiem coś o tym...


:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


nie, juz nie daje, dobrze, ze chociaz mam 3 h przerwy pomiedzy praca, a domem, to sie wyluzuje w autobusie, bo juz mnie brzuch ze smiechu boli :mrgreen:

Dobrze, dobrze - ćwiczenie przepony jest zdrowe :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 252 gości