
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Korciaczki pisze:A ja mam bardzo fajne wieści.
Znalazłam fajny, długi sznurek. Poszłam z tym sznurkiem tam, gdzie przebywa Gaja, pod łózkiem. Zaczęłam tym sznurkiem pląsać po ziemi. Gaja wyszła i ... zaczęła się bawić. Rozcapierzała łapki, i - pierwszy raz podniosła ogon. W trakcie zabawy zacżełam ją głaskać - tuliła się do rąk, barankowała. Nie uciekła nawe, jak przyszła Kora, podeszła bardzo blisko. Gaja nawet jakby coś baranknęła do psa. Troche zasyczała, ale nie było w jej zachowaniu paniki.
Potem ukradła sznurek i zatargała go pod łóżko.
Tak myślę, że jeszcze trochę...
A ktoś będzeie miał niezwykłego. oddanego kota... Bo choć ona taka zwykła buraska, mała, drobna i może wydawać by się ogło niepozorna - w kontakcie "osobistym" bardzo zyskuje. Jest pełna uroku, rozczulająca w tym swoim "baniu się" i nieufności.
Żebyście widzieli, jak ona się garnie do rąk...
To daje nam nadzieję na wizytę u weta.
Gaja to NIEZWYKŁA koteczka. Chyba coś w tym jest, że o wiele większą radość daje pogłaskanie kota, którego zaufanie trzeba zdobyć...Chociaż, szczerze powiedziawszy, z każdym kotem, każdy wydaje mi się coraz bardziej niezwykły
Miłego dnia wszystkim
joluka pisze:no to najważniejsze, że Djuneczka zdrowa!!!! to teraz tylko należy to samo potwierdzić u Gajki- i zamknąć temat zdrowotny ujemnymi testami!
![]()
![]()
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 691 gości