Rakea pisze:Rakea pisze:ja teraz muszę jeszcze powozić

- więc z wieczora winko intencyjne do kolacji wypiję

Tilli - dalej masz ten problem z tytułu wątku - czy tylko straszysz?
ja oczywiscie sprostuje, ze tez popijam zdrowko Myszy herbatą
problem jeszcze jest, dwie panny łykają leki, leczymy sie, wiec tematu na razie nie likwiduje, moze zajrzy ktos, kto ma doswiadczenie z brzydkimi kupami i cos sensownego doradzi, bo ja juz troche nie bardzo wiem co mam z tym fantem zrobic....
ostatnio wetka jak dawala dla Zorki metronidazol, to powiedziala, zeby nie podawac jej rownoczesnie probiotyku, bo jedno drugie wyklucza i wtedy te bakterie, ktore probujemy zwalczyc na skutek probiotyku odbudowuja sie, a Freya dostala rownoczesnie jedno i drugie - ech, co wet to inna opinia..... a ja juz krecka dostaje....
co dawac tym potfforom do jedzenia tez juz nie wiem.....
po felixie troszke gorsze maja kupy, Zorce w ogole tyle krwi sie zrobilo w q....

wiec nie wiem czy znowu wracac do tamtych pokarmow mokrych, ktore wczesniej jadly.... a co z miesem surowym.... to najzdrowsze dla kotow, a ja musze teraz dawac im tylko gotowane....
ale sie rozpisalam, widzisz, Rakea'uś, to przez Ciebie, Skarbie
