Dlaczego Maciek nie chce jeść??
Już nie mam siły...
Karmienie go to jakiś horror...
Odkładam tę przykra chwilę choc o minutkę...
Karmię go z pomoca mamy. A efekt jest taki, że obie jestesmy upaprane po uszy, ściany i podłoga też... Kot ma msitrzostwo w pluciu.
Proszę nie piszcie, że nie umiem karmić kota. Umiem, robiłam to wiele razy. Umiem podawac leki.
Wszystko zrobię, ale karmienie Macka mnie przerasta...
A jego płacz, protest....
Skąd mam brac na to siły?
Kroplówka to pikuś przy karmieniu.
Podałam kilka ml żarcia. Nie wiem ile, bo tego się nie da zmierzyć.