z dopiskiem "Ogony u Fiony - dla Aników"
Numer konta:
VWBank 78 2130 0004 2001 0388 0143 0001
Alarmowy Fundusz Nadziei na Życie
Ul. Jagiełły 5/19
14-100 Ostróda
Potrzebne wsparcie finansowe, gdyż doba w hoteliku kosztuje 10 zł za kota. Przy dwóch kotach da to koszt 600 zł miesięcznie. Do tego dojdzie koszt kastracji i testów.
Mile widziane również inne formy pomocy: aukcje Allegro, bazarki itp.


Wątek Kocurka będzie edytowany wraz z tym jak będzie się oswajał i zaprzyjaźniał z ludźmi- wtedy zaczniemy intensywne
poszukiwania ds. Nie chce jednak czekac, może ktoś się w nim zakocha i poczeka niego...nigdy nie wiadomo do którego
forumowego biedaka uśmiechnie się szczęście.
Na razie szukamy dt. z Kimś kto zechciał by oswoic kotka.
Przebywa on w lecznicy na Kaczmarka- jest całkowicie na moim utrzymaniu, a jego oswajaniem zajmują się Panie Dr
Gdyby ktoś był nim zainteresowany mój telefon- 691-374-951, pw na miau
e-mail anex85@wp.pl


Dane Kotka:
wiek- nie całe półtora roku
WYKASTROWANY
reszta będzie się pojawiac wraz z badaniami- póki co to spory silny wytrzymały kocurek, do wychudzonych nie należy:)
ma czyste oczka i nosek- dobrze rokuje, a w jego miocie nie było białaczki ani kociego hiva
Historia kotka:
po 1-Jest to braciszek tego kotka:
ANIKA I (Uwaga !zdjęcia na pierwszej stronie drastyczne): viewtopic.php?f=13&t=91510&start=0.
po 2- wraz ze swoim kolejnym braciszkiem, z którym został na wolności nasz złapany Anik 2 przetrwał 2 mroźne zimy. Tą w którą się urodził i tą która właśnie się skończyła.
Najpierw miałam przyjemnośc obserwowac ich szalone kocięce zabawy
Później mogłam oddychc z ulgą kiedy dzień za dniem przy mrozie - 15 stopni ,
szłam z duszą na ramieniu sprawdzic czy przetrwały i nakarmic je.
Udało im sie, jednak wraz z nadejściem ciepła pojawił sie problem.
Domek kotków to dziura prowadząca do piwnicy-
dziura wykuta w bloku ( nie okienko).
No i właśnie...w bloku lada moment zacznie się remont.
Byłam świadkiem ile robotnicy tygodni ( to nie żart) potrafią pie...yc się z jedną ścianą!!!
jak nie zgadzają sie zostawic choc jednej budki dla ptaków ( co kogo obchodzi przyroda).
Były więc 2 opcje dla tych kociaków.
Jedna że zamurują je żywcem. Druga że uda im sie uciec, ale nie oszukujmy się- koty na wolności trzeciej zimy tym razem bez domku już by nie przetrwały! Postanowiliśmy wraz z Gemem zabrac obu braci.
Niestety złapał się jeden...a co gorsza drugi przepadł-
mam nadzieje że się jeszcze pojawi i edytuję tą wiadomośc, ale póki co nie wraca na noc do siebie.
To dziwne bo zawsze tu był- to ten złapany ( większy) polował, a zaginiony czekał skulony spędzając czas na parapetach ludzi na parterze.
Dlatego póki chociaż ten kocurek ( nie ma jeszcze pewnego imienia) - ten ktory przebywa w lecznicy ,
nie wyjdzie na tym dobrze, dotąd pomoc okaże się chyba anty pomocą...
Proszę wszystkich o zaglądanie, o śledzenie postępów, o pomoc techniczną ( np. banerek- jestem bardzo tępa do takich rzeczy), o wskazanie miejsc gdzie można go ogłosic ( to moja 1 taka akcja), z czasem może pojawi się bazarek, narazie póki jest jeden opłaciłam go z góry za miesiąc.

Oczywiscie rzecz podstawowa dla kota to domek niewychodzący.
Anik jest pieknym kotem- ma śliczne oczka, jest duży i nie wygląda na bezdomnego ( teraz jest przerażony to nie zapozował odpowiednio) ale licze na to że będzie miał powodzenie

bannerek dla Aniczka