



Czub?

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
AYO pisze: przyszedł bliziutko, założył mufkę a pyszcz wysunął od niechcenia trochę do przodu i spojrzał bokiem czy pojęłam![]()
Co było robić - drapałam aż iskry szły![]()
AYO pisze:Możecie się sobie nabijać ile wola![]()
Shira ja rozumiem, że możesz mieć czasami dość, skoro księciunia trzeba nosić ale pomponmama powinna mnie zrozumieć bo podobno pompon tez jest niedotykalski![]()
Ja po prostu wykorzystuję do spodu te rzadkie chwile, kiedy temu bytowi osobnemu jakiś puzel wskakuje i przychodzi, żeby sie nim pozachwycać![]()
On obsługowo jest bajecznie prosty - od kiedy wyczaiłam co jada a czego nie i ew. w jakich ilościach to to jest góra pół godziny dziennie działan z mojej strony.
Zabawki na wysięgniku go nie kręcą - woli rzucać sie na rękę, która nimi kieruje. Jedynie myszy i to najlepiej te piszczące o zrobione z futra maja jakieś wzięcie. Hitem jednak jest mordowanie tekturowych pudeł.
Na mnie nie ma miejsca w tym harmonogramie
AniHili pisze:Haa! Dotarłam i muszę doczytać, acz już widzę, że kot piękny i charakterny
AYO pisze: Shira ja rozumiem, że możesz mieć czasami dość, skoro księciunia trzeba nosić
AYO pisze:I zawsze przychodzi taki moment, że rozanielony pyszczek przekształca sie w zubastąpaszczę a walący ogonem kot oddala się do innych zadań
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 121 gości