Tillibulkowy harem zaprasza :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 22, 2010 8:52 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

OKI pisze:
kalair pisze:Ale tam..nie olewa, spoko. :mrgreen: Dobranoc!

Odezwała się ta, co na pewno nas olewa :twisted:


nikt nikogo nie olewa, po prostu czasami weny brak ;)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 22, 2010 8:55 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Mała Dzikuska pisze:OKI, chyba prowokacja nie działa... ;) Śpi albo z premedytacją milczy. :twisted:

Trza inną taktykę obrać! Jakieś propozycje?...


Mała Dzikuska, co Ty za rewolucje chcesz wzniecać? :wink:
Bylam wczoraj przecie :mrgreen:
OKI, dawaj usprawiedliwienie 8)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 22, 2010 8:58 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

kalair pisze:Nie, no nie wiem, ale wierzę w Tilka! :lol:
To nie takie proste.


Bozenko, ja bym zareagowala tak samo, nawet chyba jeszcze bardziej radykalnie.....
Trzymaj sie, Kochana :1luvu: :1luvu: :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 22, 2010 8:58 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

OKI pisze:Jak Adelka :roll: :roll: :roll:


Myslalam, ze Adelka zamknela sie w lazience, a nie w sobie... :roll: :roll:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 22, 2010 8:59 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Rakea pisze:bosz ale tu szalejecie, jak koty w marcu :mrgreen:
dobranocka!



hihihih Rakea, dzieki za pilnowanie porzadku na watku :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

:1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 22, 2010 9:04 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

kalair pisze:No przeca jest marzec.. :mrgreen:
Dzień dobry Madziu!

Obrazek


Dzien dobry! :kotek:

Dziewczyny, nie psoćcie, bo i kotom sie udzieli - zechcą byc od Was lepsze :twisted:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 22, 2010 9:05 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Mała Dzikuska pisze:Obrazek


och.... jakie sliczne puchate kuleczki.... :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

czesc, Dzikuska :D

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 22, 2010 9:10 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Cześć Tilli! Moja w nocy rozrabiała, spać nie dała. :) A jak Twoje pięknoty sypiają?
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Pon mar 22, 2010 9:45 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Mała Dzikuska pisze:Cześć Tilli! Moja w nocy rozrabiała, spać nie dała. :) A jak Twoje pięknoty sypiają?


wiem, czytalam u Ciebie na watku jak TŻ-a wymeczyla :D
u nas jak szlam spac, to białki lezaly jedna ze mna, druga na parapecie, a tygrysica latała i tłukla sie czyms czego nawet nie umiem nazwac, ale halasu wydawalo z siebie bardzo duzo ;)
ale ja generalnie na kocie halasy nie jestem wyczulona - jedno co mnie momentalnie stawia na nogi, to odglos zakopywania łapą po podlodze :twisted: :twisted: :twisted:

takze zasypianie spoko, tez czasem tak biegam jak Twoj TŻ, zeby zobaczyc, co te szatany robią - mnie zawsze bardziej bolą poranki, kiedy to kitki budza mnie przed budzikiem i kradną cenny czas, ktory moglam poswiecic na kimanie :roll: :roll: :roll:

jak nie ma TŻ, a znowu go nie ma, to wszystkie spia ze mna w lozku i rano juz Ruby zaczyna koncert - siedzi i kwęka - a Freya wtedy budzi sie i leci jej na pomoc, biegnie i zaglada mi w twarz, czy duza juz oczka otworzyla... wchodzi na mnie dwiema łapkami.... to jest takie slodkie, ze nie umiem jej wtedy nie miziac, co powoduje kolejne histeryczne reakcje u Ruby, ktora zamiast odchudzac sie na wiosne, idzie w zupelnie inna strone, magazynuje zapasy tluszczu - czyzby wiedziala cos czego my nie wiemy? ;)

---------------------------------------------------

w ogole to jak wczoraj odwiedzily nas dziewczyny, to Kamila mnie zszokowala, bo powiedziala, ze Ruby jest malutka 8O

poza tym bylam ciekawa jest Poskramiaczka Dzikunów poradzi sobie z naszym stadem, ale chyba bylo za malo czasu, zeby zobaczyc Kamilki umiejetnosci, bo stado sie tak sploszylo, ze nawet Zorka, ktora zawsze leci do gosci, chce sie z kazdym bawic, kazdy sie nia zachwyca, uciekala w panice, a jak chcialam ją dac Gosi do poglaskania, to tak mi sie wyrwala z rąk, ze zdrapala mi polowe skory z przedramienia ;)

mamy z Gosia taka teorie, ze Zorka wiedziala, ze Gosia to jej fanka i wyczula, ze chce ja zabrac i dlatego tak uciekala :lol:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 22, 2010 10:10 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

tillibulek pisze:
OKI pisze:Jak Adelka :roll: :roll: :roll:


Myslalam, ze Adelka zamknela sie w lazience, a nie w sobie... :roll: :roll:

Nie na czasie jesteś - Adelka od wczoraj rana hula po mieszkaniu luzem 8)

tillibulek pisze:
Mała Dzikuska pisze:OKI, chyba prowokacja nie działa... ;) Śpi albo z premedytacją milczy. :twisted:

Trza inną taktykę obrać! Jakieś propozycje?...


Mała Dzikuska, co Ty za rewolucje chcesz wzniecać? :wink:
Bylam wczoraj przecie :mrgreen:
OKI, dawaj usprawiedliwienie 8)


No dobra, faktycznie usprawiedliwienie było :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 22, 2010 10:38 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

wkleilabys sobie chociaz link do watku Adelki do podpisu, to bym byla na czasie, a tak to powiadomienia nie przychodza, to skad mam wiedziec, ze mala juz po domu bryka.... :roll:

ale ogolnie rzecz biorac krotka miala tą kwarantannę....

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 22, 2010 10:43 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Może coś wkleję w takim razie :roll:
Mogłam ją wypuścić w niedzielę, albo dopiero w następny weekend :roll: A moja łazienka jest strasznie mikro - szkoda było ją tam trzymać.
Ona nie jest wzięta z ulicy, 9 dni była w adopcji, pozostałe kociaki względnie zdrowe, była odrobaczana i odpchlana, więc "medycznych" wskazań do długiej kwarantanny raczej nie było :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 22, 2010 11:02 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

OKI pisze:Może coś wkleję w takim razie :roll:
Mogłam ją wypuścić w niedzielę, albo dopiero w następny weekend :roll: A moja łazienka jest strasznie mikro - szkoda było ją tam trzymać.
Ona nie jest wzięta z ulicy, 9 dni była w adopcji, pozostałe kociaki względnie zdrowe, była odrobaczana i odpchlana, więc "medycznych" wskazań do długiej kwarantanny raczej nie było :roll:


OKI, wklej linka, pliz :1luvu: bo u Dzikuski nie chce mi sie szukac - jej watek ostatnio strasznie pedzi do przodu :twisted:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 22, 2010 11:11 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

tillibulek pisze:
OKI pisze:Może coś wkleję w takim razie :roll:
Mogłam ją wypuścić w niedzielę, albo dopiero w następny weekend :roll: A moja łazienka jest strasznie mikro - szkoda było ją tam trzymać.
Ona nie jest wzięta z ulicy, 9 dni była w adopcji, pozostałe kociaki względnie zdrowe, była odrobaczana i odpchlana, więc "medycznych" wskazań do długiej kwarantanny raczej nie było :roll:


OKI, wklej linka, pliz :1luvu: bo u Dzikuski nie chce mi sie szukac - jej watek ostatnio strasznie pedzi do przodu :twisted:

Noszzzz, Gapo, przecież jest :ryk:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 22, 2010 11:37 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

OKI pisze:Noszzzz, Gapo, przecież jest :ryk:


nie lubie byc w pracy, bo net beznadziejnie dziala i nie mozna nawet spokojnie poczytac MIAU, bo wszystko otwiera sie w tempie slimaka rozjechanego na autostradzie, zdjecia mi sie nie otwierają, podpisy... same krzyzyki.... WRRRyyy :evil:



edit: literowka
Ostatnio edytowano Pon mar 22, 2010 12:44 przez tillibulek, łącznie edytowano 1 raz

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 94 gości