
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Cameo pisze::
Buka zaraz po wyjściu z transportera zrobiła "wejście smoka" i zwiała w kąt za łóżkiem. Na początku stała tam jak skamieniała i udawała że jej nie ma, albo nie mogła uwierzyć gdzie tak naprawdę jest. Dopiero kilka godzin później zaczeła "kontaktować", wszystko ją interesowało, wszędzie musiała zajrzeć, obwąchać, a mój widok nie zrobił na niej żadnego wrażenia. Jestem to jestem. Na jedzenie podstawione prawie pod nos, też nie zwróciła uwagi. Kiedy poszłam do kuchni, to chyba chciała gdzieś pójść, ale kiedy wróciłam to uciekła za łóżko, ale zaczeła mnie bacznie obserwować. Po zgaszeniu światła, mimo mojej obecności w przedpokoju tuż obok, wyszła i wskoczyła do budki na łóżku.
Teraz siedzi za fotelem, i chyba trochę tam już przesiedziała, bo mama która u nas rano była, twierdzi że nie mamy jakiegoś "nowego" kota...
Cukierek jest zupełnym przeciwieństwem Buki.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1386 gości