KM-Lodz pisze:...
nadal uważam,że Kociarz Roku nie powinien nawoływać do usypiania zdrowych kotów. Nie bawmy się w Pana Boga:)
niech nie nawołuje, wystarczy nie szczepić, panleukopenia sama rozwiązuje problem nadpopulacji
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
KM-Lodz pisze:...
nadal uważam,że Kociarz Roku nie powinien nawoływać do usypiania zdrowych kotów. Nie bawmy się w Pana Boga:)
KM-Lodz pisze:Droga Madziu
Po kolei:)
Przeczytałam Twoją ładną stronkę, tylko po to, ażeby móc Ci rzeczowo odpowiedzieć na postawione przez Ciebie pytania;)
Przecież nie mogłam Cię zlekceważyć swoją nieświadomością tego co robisz:) Byłoby to dopiero niegrzeczne i nietaktowne z mej strony:)
W chwili, kiedy Pani szukała kontaktu z lokalną organizacją pomagającą kotom, weszłam na stronę i podłam jej Twój nr - był on tam, więc nie naruszyłam żadnej prywatności:)
Teraz nr zniknął, więc się zastanawiam w jaki sposób ludzie mogą prosić Cię o pomoc???
raczej średnio wyobrażam sobie kontakt 80 letniej staruszki poprzez gg, czy maila, ale może w Pabianicach są bardziej wykształcone staruszki niż w Łodzi:)
KM-Lodz pisze:Cieszę się bardzo, że jesteś taka społeczna i pomagasz kotom wszędzie:) Łódź, Bełchatów, Warszawa. Przykre tylko jest to, iż zapomniałaś o rozmowie z Iloną o kotach po pożarze i umknął Twej wnikliwej, na co dzień naturze, plakat wiszący w lecznicy Pana Szymańskiego. Generalnie ludzie siedzący w kolejce w lecznicy czytają wiszące tam plakaty i ogłoszenia- widać nie tyczy to Ciebie;)
KM-Lodz pisze:Jeśli pomagasz kotom w swoim DT, to sądzę, że warto by było powiedzieć o tym ludziom, odwiedzającym Twoją stronkę - jest tam wyraźnie napisane: zbieramy na akcję sterylizację - a może sterylizacjii?? kotek z Pabianic. Z tego co Sama piszesz powinno być; zbieramy na sterylizację kotek z naszych DT, skoro twierdzisz, że jesteś tylko DT.
Wtedy nikt by Cię nie prosił o pomoc.
Tak jest prościej.
KM-Lodz pisze:Co do rzucania kamyków na cudze podwórko,to już piszę.
Żadna, ale to żadna wolontariuszka KM nie biega po wątkach innych osób, nie obraża nikogo, nie oskarża, nie narzuca mu za wszelką cenę własnej woli, czy własnego punktu widzenia.
KM-Lodz pisze:Co do Biszkopta to pudło. Ta maskotka fundacyjna jest wyjątkowo cwanym i mądrym kotem, i wcale się nie zdziwiłam, kiedy znalazł sobie inny dom - sam dokonał wyboru i to całkiem niezłego. Biszkopt to łazęga i ciągnie go do ludzi - w przeciwieństwie do dzikiego, chorego rudzielca.
Iza Milińska
KM-Lodz pisze:cytat ze strony
viewtopic.php?f=13&t=104663
"DZIKA SZYLKA
Dzika Szylcia została złapana na sterylizację, niestety nie zdążyliśmy i kotka okociła się u nas w domu. Urodziła czwórkę prześlicznych maleństw, które bardzo szybko znalazły nowe domy. Kotka była u nas z maluchami kilka tygodni i nie mieliśmy serca wypuszczać ją w miejsce gdzie została odłapana. Kotka bardzo powoli robi postępy w oswajaniu i raczej są znikome szanse na to, że kiedyś stanie się kotkiem nakolankowym"
Jak nam to wytłumaczy miauczykotek ??? teraz nas poucza, że mamy usypiać zdrowe koty a sam we wrześniu 2009 pielęgnował kotkę z małymi??
gdzie konsekwencja?? czyżby teraz dopiero wzrosła w tym zakresie świadomość???
Magija pisze:KM-Lodz pisze:...
nadal uważam,że Kociarz Roku nie powinien nawoływać do usypiania zdrowych kotów. Nie bawmy się w Pana Boga:)
niech nie nawołuje, wystarczy nie szczepić, panleukopenia sama rozwiązuje problem nadpopulacji
KM-Lodz pisze:Magda, epidemia może dopaść każdą organizację i tylko niektórzy mają odwagę o tym powiedzieć. Nie szczepię małych kotów z prostej przyczyny: nowi opiekunowie muszą też mieć jakąś odpowiedzialność za kota, może jeszcze rentę dożywotnią mam dać kotu?? Znasz mnie tyle lat i takie rzeczy wypisujesz, że aż mi wstyd za Ciebie.
Agn pisze:KM-Lodz pisze:Magda, epidemia może dopaść każdą organizację i tylko niektórzy mają odwagę o tym powiedzieć. Nie szczepię małych kotów z prostej przyczyny: nowi opiekunowie muszą też mieć jakąś odpowiedzialność za kota, może jeszcze rentę dożywotnią mam dać kotu?? Znasz mnie tyle lat i takie rzeczy wypisujesz, że aż mi wstyd za Ciebie.
Rentę może nie koniecznie.
Ale szczepienie, które zabezpieczy przed infekcją, która może się pojawić na skutek stresu związanego ze zmianą miejsca? Wg mnie - przydałoby się.
Wydaje mi się, że argumentowanie 'fundacja nie szczepi małych kotów, by dać szanse wykazania się nowym opiekunom', to trochę coś jakby nie teges. Nowi opiekunowie mogą się wykazać na wiele innych sposobów - zabezpieczając balkon i/lub okna, kupując odpowiednią karmę; a szczepić i tak będą co roku [oczywiście wykazując się]. A fundacja powinna zapewnić kotu, jak najlepszy start w nowym miejscu, a nie traktować szczepienia, jako 'ułatwienie' dla nowych opiekunów.
Femka pisze:KM nie tylko nie funduje renty dożywotniej, to zdarzyło się, że "zwróciła" na podwórko miot kilkutygodniowych kociąt, bo okazało się, że mają grzyba. Nie kwalifikowały się.
Femka pisze:też myślałam, że niemożliwe.
Nawet się karmicielka na mnie obraziła, bo podważyłam jej wiarygodność.
Myślę, że ona chętnie podyskutowałaby z KM o tych wysokich standardach, bo do tej pory prawie piany dostaje, gdy słyszy nazwisko M.
Użytkownicy przeglądający ten dział: mictrz i 59 gości