Agn pisze:Kiedy w Toruniu był taki system przetargowy też leżały sterylki dziczków.
W tej chwili miasto asygnuje pewną kwotę na ten cel i przekazuje ją schronisku. Schron we współpracy z TTOZ i Fundacją KOT dokonuje podziału funduszy i w ramach określonej kwoty każdy z tych podmiotów sam wybiera wetów i negocjuje koszty sterylek. To od tych podmiotów zależy, czy zrobią mniej sterylek na przyzwoitym poziomie, czy też po jak najniższych kosztach nie patrząc na jakość zabiegu. I to schronisko rozlicza się z wetami, pozostałe dwa podmioty nie otrzymują funduszy na swoje konto.
Na marginesie dodam, że żaden z tych podmiotów nie wykonuje zabiegów u weta, który swego czasu wygrał przetarg.
Przenoszę z innego wątku.