K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 18, 2010 19:55 Re: K-ów, Gasparku, żegnaj moja myszko :(( Ptyś dołączył :-((

Leone zapraszam was w piatek wieczorem bo w sobote jakby już tu nie mieszkam :-) Pzyjeżdzajcie o której chcecie. Musze odniedać dom bo zasikany jest i brudny.Pewnie mi zejdzie kilka godzin.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 18, 2010 20:32 Re: K-ów, Gasparku, żegnaj moja myszko :(( Ptyś dołączył :-((

Nusia, walcz kropeczko!!!!!!!

bosch, to bardzo kiepsko wygląda. Wiem, że opiekę ma tam najlepszą, ale bardzo boję się o nią. ona jak ją widziałam, wyglądała już jak strzępek...
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Czw mar 18, 2010 20:33 Re: K-ów, Gasparku, żegnaj moja myszko :(( Ptyś dołączył :-((

Taaa, Dymitr ma w klatce syf, nie da sobie posprzątać, żwirek i suche dosypywałam między prętami zręcznie unikając uderzeń łapą :evil: Trudno, będzie siedział w brudzie i głodował.

Dusia ok, dostała zastrzyk, ale wszystko porządku. Aisza nie miała gorączki, ale słabo je - JEST W OSOBNEJ KLATCE DZIĘKI ANNIE09 :1luvu: W CATROOMIE - JAK NIE BĘDZIE JEŚĆ, BĘDZIE ŹLE. Trzeba ją karmić i oglądać języczek, czy nie robią się nadżerki.
OD JUTRA RANA PROSZĘ I JEJ I DUSI DODAWAĆ BETAGLUKAN DO MOKREGO!!!

Agłaja i Murka ok, pojadły, reszta nie ruszyła nic. Ale w kuwetkach porządek i w catroomie tylko jeden pawik z suchego. Dzikie z Mangghi siedzą jedna na drugiej i ani drgną, Majka wystraszona.

Bardzo proszę adresatów paczek z karmą o odbieranie, powoli nie ma się jak poruszać (przynajmniej w sobotę będzie mniej sprzątania :evil: ). Ciekawa jestem, gdzie postawimy te paczki od Akimy 8O

W przyszły weekend zastępstwa niestety nie wezmę, mam nadzieję, że ktoś się zgłosi.

Karma dla Aani dotarła, rachunek też.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw mar 18, 2010 20:43 Re: K-ów, Gasparku, żegnaj moja myszko :(( Ptyś dołączył :-((

Ja Dymitrowi posprzątałam, pozamiatałam nawet, posłanko poprawiłam i było spoko. Dopiero gdy go za długo głaskałam, dostałam łapą. Może on ma huśtawki nastroju :)

Strasznie mi szkoda chorych dziewczyn ;( one po prostu muszą wyzdrowieć!!

niezniszczalna

 
Posty: 64
Od: Czw lut 11, 2010 17:51

Post » Czw mar 18, 2010 20:45 Re: K-ów, Gasparku, żegnaj moja myszko :(( Ptyś dołączył :-((

niezniszczalna pisze:Ja Dymitrowi posprzątałam, pozamiatałam nawet, posłanko poprawiłam i było spoko. Dopiero gdy go za długo głaskałam, dostałam łapą. Może on ma huśtawki nastroju :)

Strasznie mi szkoda chorych dziewczyn ;( one po prostu muszą wyzdrowieć!!

Jakie posłanko? On w klatce ma tylko kuwetę i miski. 8O Milu rano też miala z nim problem.
Czy my mówimy o tym samym kocie?
Ostatnio edytowano Czw mar 18, 2010 21:08 przez miszelina, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw mar 18, 2010 20:56 Re: K-ów, Gasparku, żegnaj moja myszko :(( Ptyś dołączył :-((

mam duży problem.
Ostatniego czasu Nora zaczęła robić zbyt twarde kupy (takie kulki) aby mogły gładko przejść. (zakupiłam royal canin sterilised)
Bardzo suche bobki. bolało ją to, więc postanowiła robić na swoje ukochane posłanko/koszyczek - siku też.

Zaczęłam jej podawać lactulosum - tak jak na początku.
Pomogło już drugiego dnia.
Doktor też mi polecił podawać właśnie to zanim wymieniłam tą nazwę.
Kupki się polepszyły trochę, ale Nora nadał bardzo głośno "dusi", sika na wszystko co znajdzie się w pobliżu jej dawnej miejscówki.
Teraz właśnie po duszeniu w kuwecie patrzę, a tu nic. Tylko jakiś śluż na pupie...

5 min. temu zwymiotowała niczym, tylko śluz.

zabiję ją, a potem siebie.

POMOCY!!!!

ps. wlaśnie wydusiła jeden mały w miarę miękki bobek
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Czw mar 18, 2010 21:51 Re: K-ów, Gasparku, żegnaj moja myszko :(( Ptyś dołączył :-((

Katgral dzwoniła, że pod radiem u niej są 2 koty, jeden w kiepskim stanie, druga koteczka polująca na gołębia, Akima pomagała dzisiaj łapać ale koty miały własne zdanie na temat łapania. No to jutro czeka je klatka-łapka

kastapra dzwoniła, ostrzegała przed miłym człowiekiem z okolic Polany Żywieckiej (to gdzieś w okolicach Klinów). Kot będzie wypuszczany, poprzedni wrócił przestrzelony śrutem, inny nie wrócił wcale.

Ogocha dzwoniła, że jedzie ze Spajderem do KV, bo chłopak od wczoraj ma poważne problemy zdrowotne.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 18, 2010 22:24 Re: K-ów, Gasparku, żegnaj moja myszko :(( Ptyś dołączył :-((

DZIEKUJE za rade z testem na lamblie, jest pozytywny:)

ciesze sie bo w koncu wiem skad te ciagle biegunki i mozemy leczyc !

ps. Bonnie jest zaklepana

dalej do wyania jest Clyde i Filemon
Obrazek

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 18, 2010 23:10 Re: K-ów, Gasparku, żegnaj moja myszko :(( Ptyś dołączył :-((

miszelina pisze:
niezniszczalna pisze:Ja Dymitrowi posprzątałam, pozamiatałam nawet, posłanko poprawiłam i było spoko. Dopiero gdy go za długo głaskałam, dostałam łapą. Może on ma huśtawki nastroju :)

Strasznie mi szkoda chorych dziewczyn ;( one po prostu muszą wyzdrowieć!!

Jakie posłanko? On w klatce ma tylko kuwetę i miski. 8O Milu rano też miala z nim problem.
Czy my mówimy o tym samym kocie?


To ten w klatce pod oknem?? miał tam taką białą prześcieradłowatą tkaninę. Zabrałam mu ją, poskładałam i położyłam obok niego. Spokojnie pozwolił mi posprzątać, wyjąć transporter, dać jeść, a nawet kilka razy dotknąć grzbietu. Potem coś go zdenerwowało i klepnął mnie łapą, ale delikatnie, bez pazurów.

niezniszczalna

 
Posty: 64
Od: Czw lut 11, 2010 17:51

Post » Czw mar 18, 2010 23:29 Re: K-ów, Gasparku, żegnaj moja myszko :(( Ptyś dołączył :-((

Mufasa po kontroli.
Jedyną poprawą jest to że nie ma wysokiej gorączki.
Jutro i w sobotę pojadę z nim na Złotego Wieku w niedziele niestety muszę jechać na Sanocką.
Nala i Mamba ok. Tequila tak sobie. Psica kuśtyka - jeszcze ją boli łapa.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Pt mar 19, 2010 0:31 Re: K-ów, Gasparku, żegnaj moja myszko :(( Ptyś dołączył :-((

kastapra pisze:U mnie ok, Gagi brzuch jak balon był ewidentnie skutkiem przejedzenia :evil:

Ona jest taka kochana, taka ciapka mała, Kolik myje Borysa, a ją odrzuca :(

Ona się tak lubi przytulać, musi znaleźć najlepszy domek!!


Heterofob jak nic...


A Spajder przyjechał od Dr RM i od razu nalał mi na łóżko. Ale wybaczam mu bo potem poszedł pić wodę.
Młody jest odwodniony i Dr M. uważa, że to tylko podrażnienie pokarmowe, że wymioty z krwią to niekoniecznie od razu dramat i że jutro powinno być lepiej... no i mam go nawadniać podskórnie. Chyba doktora jeśli ma rację. Chciałam mu już z wdzięcznosci wcisnąć łapówkę w postaci Omleta (bo biedak - znaczy RM- ma tylko jednego kota) ale nie jest przekupny (RM nie Omlet :))
Omlet za to miał zrobione USG węzłów chłonnych i bardzo mu się to nie spodobało- warczał i patrzył złymi oczami :twisted: Obraz węzłów niejednoznaczny...
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 19, 2010 5:52 Re: K-ów, Gasparku, żegnaj moja myszko :(( Ptyś dołączył :-((

ogocha pisze: Chciałam mu już z wdzięcznosci wcisnąć łapówkę w postaci Omleta (bo biedak - znaczy RM- ma tylko jednego kota) ale nie jest przekupny (RM nie Omlet :))

Tja, myśmy wczoraj chciały wcisnąć mu Dymitra, ale i tę ofertę odrzucił :lol:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt mar 19, 2010 7:44 Re: K-ów, Gasparku, żegnaj moja myszko :(( Ptyś dołączył :-((

miszelina pisze:
ogocha pisze: Chciałam mu już z wdzięcznosci wcisnąć łapówkę w postaci Omleta (bo biedak - znaczy RM- ma tylko jednego kota) ale nie jest przekupny (RM nie Omlet :))

Tja, myśmy wczoraj chciały wcisnąć mu Dymitra, ale i tę ofertę odrzucił :lol:


może trzeba go było do koperty i niepostrzeżenie do torby lekarskiej? :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 19, 2010 7:49 Re: K-ów, Gasparku, żegnaj moja myszko :(( Ptyś dołączył :-((

Tweety pisze:
miszelina pisze:
ogocha pisze: Chciałam mu już z wdzięcznosci wcisnąć łapówkę w postaci Omleta (bo biedak - znaczy RM- ma tylko jednego kota) ale nie jest przekupny (RM nie Omlet :))

Tja, myśmy wczoraj chciały wcisnąć mu Dymitra, ale i tę ofertę odrzucił :lol:


może trzeba go było do koperty i niepostrzeżenie do torby lekarskiej? :wink:


Mufasa i Nali też nie chciał...
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Pt mar 19, 2010 8:30 Re: K-ów, Gasparku, żegnaj moja myszko :(( Ptyś dołączył :-((

Mam prośbę o wymianę dyżurów w Wielkim Tygodniu. Środa to mój ostatni dzień w pracy Obrazek. Pytanie do neizniszczalnej i queen-ink, czy któraś z was mogłaby się ze mną wymienić na poniedziałek lub wtorek ?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Maniek19, niafallaniaf, puszatek, quantumix i 99 gości