DO ZAMKNIĘCIA Wrok śmierci przed narodzeniem!POMÓŻ!!!Wrocław

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 17, 2010 8:34 Re: Wrok śmierci przed narodzeniem! POMÓŻ!!! Wrocław

oby to poszło w tą stronę... A nie w przeciwną, że nie chce im się robić nic, nawet na maile odpowiadać...

Gosia B

 
Posty: 1136
Od: Nie maja 17, 2009 9:35
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro mar 17, 2010 16:04 Re: Wrok śmierci przed narodzeniem! POMÓŻ!!! Wrocław

Słychac coś 8O 8O 8O
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Śro mar 17, 2010 16:09 Re: Wrok śmierci przed narodzeniem! POMÓŻ!!! Wrocław

żadnego odzewu na razie :(
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 17, 2010 20:07 Re: Wrok śmierci przed narodzeniem! POMÓŻ!!! Wrocław

obawiam się, że tak może już pozostać :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 17, 2010 22:02 Re: Wrok śmierci przed narodzeniem! POMÓŻ!!! Wrocław

co za ogłoszenia! jeśli to prawda, to jak taki palant wszedł w ogóle w posiadanie kota :evil: http://wroclaw.gumtree.pl/c-Zwierzaki-k ... Z190692638

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Śro mar 17, 2010 22:23 Re: Wrok śmierci przed narodzeniem! POMÓŻ!!! Wrocław

Nie wiem, ale zaraz mnie coś trafi.......... wdech-wydech-wdech-wydech......

Gosia B

 
Posty: 1136
Od: Nie maja 17, 2009 9:35
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro mar 17, 2010 22:28 Re: Wrok śmierci przed narodzeniem! POMÓŻ!!! Wrocław

poprosiłam dziewczyny z Wrocławia o pomoc w sprawie tytułowego ogłoszenia- właściciel kotki pewnie z pocałowaniem ręki oddałby ją na darmowy zabieg (jedyne czego się obawiałam- to że na wieczne nieoddanie), żeby raz na zawsze pozbyć się problemu niechcianych kociąt. Osoba, której faktycznie zależałoby na kotach, też powinna się ucieszyć, że ktoś proponuje skuteczne, nie tylko doraźne rozwiązanie. Gdyby osoba zamieszczająca ogłoszenie chciała zaadoptować kociaka, pewnie chętnie przystałaby na propozycję wzięcia malucha w potrzebie.

Osobiście jestem przeciwna rezerwacji kociąt, najlepszym wyjściem jest kastracja aborcyjna- także dla kotki, jednodniowe maluchy osobiście zaniosłabym do uśpienia, znalazłszy się w podobnej sytuacji.

Pozwoliłam sobie kliknąć w link z ogłoszeniem - zostało zdjęte. Obawiam się, że scenariusz: panna z własnej kieszeni pokryła koszt zabiegu albo niezależnie zgłosiła się do którejś z fundacji w tej sprawie jest mało prawdopodobny, obawiam się, że ktoś robi sobie z nas tzw. jajeczka :twisted: :twisted:
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro mar 17, 2010 23:51 Re: Wrok śmierci przed narodzeniem! POMÓŻ!!! Wrocław

magdaradek pisze:ale dlaczego wyjęłaś z mojej wypowiedzi tylko tekst o rezerwacji kociąt. Ja również uważam, że najlepsza jest sterylka aborcyjna, tylko nie mamy kontaktu z właścicielem kota. Więc co - pozwolić mu je utopić?


Doprawdy, chyba zatraciłyście zdolność do oceny niektórych waszych poczynań. Sterylka aborcyjna w zaawansowanej ciąży jest ok, a utopienie kociąt - przestępstwem? A ja myslę,że miedzy tymi czynami można postawić znak równości.

Z jednej strony ratujecie koty sparaliżowane,z wadami genetycznymi, wymagające ciągłej opieki ze względu na stan zdrowia i podawania drogich leków a z drugiej bez mrugnięcia okiem nie pozwalacie kotce urodzić i odchować najprawdopodobniej zdrowych maluszków.
I uważacie ,że to jest w porządku?
Jestem za sterylizacją kotów - aby nie było niedomówień. Ale we właściwym czasie. Nie odnoszę się do opisanego przypadku, tylko do waszego podejścia do problemu.Wbrew pozorom - nie macie litości. I jeszcze jedno: zrozumiałabym, gdyby to była wczesna ciąża.
:(
Ps. :Wygląda na to,że wyrok śmierci kocięta dostały także od was nie tylko od właściciela, nieprawdaż drogie panie?
Obrazek

Gamma

 
Posty: 21
Od: Śro mar 04, 2009 19:03

Post » Czw mar 18, 2010 0:28 Re: Wrok śmierci przed narodzeniem! POMÓŻ!!! Wrocław

Też mam wątpliwości co do sterylek na tym etapie :? Już bardziej humanitarne wydaje mi się uśpienie ślepych kociąt... (choć może dla matki sterylka jest lepsza).
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw mar 18, 2010 8:29 Re: Wrok śmierci przed narodzeniem! POMÓŻ!!! Wrocław

A ja na razie nie ferowałabym wyroków ani usypiania kociąt ani sterylki aborcyjnej w wysokiej ciazy. Na razie moje drogie skupiłabym sie na znalezieniu tej kotki. A potem zobaczyłabym co bedzie sie działo. :cry:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Czw mar 18, 2010 11:11 Re: Wrok śmierci przed narodzeniem! POMÓŻ!!! Wrocław

Gwoli ścisłości - gdybym ja była odpowiedzialna z kotkę ciężarną nie wykonałabym sterylki aborcyjnej nigdy. Mam kilka swoich powodów ale tak jak pisała IKA to nie jest temat sterylek tylko trzeba się skupić na tej kotce.. :roll: Swoją droga można założyć osobny temat o sterylce aborcyjnej o ile takiego już nie ma.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 18, 2010 11:28 Re: Wrok śmierci przed narodzeniem! POMÓŻ!!! Wrocław

Jest, nawet nie jeden. I nie polecam udzielania się na takowym, można się nasłuchać że jest się mordercą (tu niezależnie od stanowiska nt. aborcji), idiotą i potworem.
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 18, 2010 12:08 Re: Wrok śmierci przed narodzeniem! POMÓŻ!!! Wrocław

Gamma pisze:Doprawdy, chyba zatraciłyście zdolność do oceny niektórych waszych poczynań. Sterylka aborcyjna w zaawansowanej ciąży jest ok, a utopienie kociąt - przestępstwem? A ja myslę,że miedzy tymi czynami można postawić znak równości.

Myślę, że bardzo się mylisz, bardzo.
Jak można postawić znak równości nawet miedzy uśpieniem kociąt a ich utopieniem? 8O 8O 8O Nie mówiąc już o sterylizacji aborcyjnej, której nie można porównać z kolei z uśpieniem ślepych kociąt.


Agulas74 pisze:Też mam wątpliwości co do sterylek na tym etapie :? Już bardziej humanitarne wydaje mi się uśpienie ślepych kociąt... (choć może dla matki sterylka jest lepsza).

Nie, to nie jest bardziej humanitarne.


Jana pisze:Informacje od wetki, chirurga:
Inaczej znieczulam kotke do cesarki , inaczej do OH ab. W pierwszym przypadku robie wszystko, zeby kotka wziela leku jak najmniej - np dodajac znieczulenie miejscowe. Inaczej rozklada sie czas zabiegu - to jest wyscig - jak najmniej czasu ma uplynac od podania lekow do wyjecia kociat. Dopiero jak male sa wyjete, a ja jeszcze robie OH - poglebiam narkoze - z oczywistych wzgledow. Nie dziwne wiec, ze przy cesarce - szybko wyjete z macicy i odessane z wod plodowych koty zaczynaja piszczec i pelzac.
Do OH ab - wiadomo - regularna narkoza, zwykle w wiekszej dawce niz normalnie. Koty wyjmowane sa z macicy po jej usunieciu - nie ma sensu robic tego wczesniej, zeby nie ryzykowac zakazenia kotki. Zostaja wyjete z macicy, ale zanim wezma pierwszy oddech dostaja dootrzewnowo barbituran w wysokim stezeniu (najczesciej morbital) Jak juz pisalam robimy to bez wzgledu na wiek plodow (no chyba ze ich jeszcze nie widac)

O ile rozumiem, ktos ma problem z brakiem premedykacji przed ostatecznym podaniem morbitalu. Mysle, ze przypadku nienarodzonych kociat jest to nieuzasadnione. "Narkoze" przed eutanazja stosuje sie, zeby zniesc stres, zeby smierc uczynic bardziej godna (eutanazja=dobra smierc). Jest to istotne u zwierzat przytomnych, swiadomych (?), cierpiacych. Czy w przypadku plodu zasadne jest podanie dootrzewnowo 2 zastrzykow zamiast jednego? Bol ten sam - efekt koncowy tez, po co kluc 2 razy?


Dodam tylko a propos narkozy do sterylki aborcyjnej, wcześniej była już o tym mowa - macica jest bardzo ukrwiona w ciąży, więc dużo narkozy tam właśnie sie dostaje.

MariaD pisze:
XAgaX pisze:natomiast zastrzyk w serce jest dla ŚLEPEGO MIOTU podobno bezbolesny


Z całym szacunkiem, ale czym się różni fizjologicznie ślepy miot od takiego co już widzi? Zwłaszcza w odczuwaniu bólu? NICZYM!
Ślepe kociaki przygniecione łapą przez matkę piszczą rozpaczliwie z bólu.
Nikt mi nie wmówi, że nie odczuwają bólu!


Mysle ze zastrzyk w serce jest bolesny, natomiast zastrzyk dootrzewnowy może bolec mniej niż podskorny (nie sprawdzalam na sobie).

Kociak slepy od widzacego akurat fizjologicznie się rozni (wzrok to tez fizjologia, wiec skoro jeden widzi, a drugi nie, to się roznia, nieprawdaz?) Zastrzyk dosercowy boli na pewno tak samo. I znowu wracamy do zastrzykow dootrzewnowych.

Usypianie URODZONYCH kotow to jednak cos innego niż nieurodzonych. Czy zabranie slepego kotka, po trudach porodu, wylizanego przez kotke, po smaku pierwszego mleka, po cieple mieciutkiego futerka , wiec czy zabranie go, nierzadko oderwanie od sutka – czy to już nie jest barbarzynstwo? A kotka? Ale Ty to wszystko rozumiesz.
Jestem przeciwna usypianiu slepych miotow, z tymi nieurodzonymi jeszcze jakos sobie radze, ale z puszystymi kulkami już nie. Ale co zrobic? Wiadomo. Lepiej uspic „kulki” niż patrzec jak cierpia pozniej sponiewierane.
Ci co nie sterylizuja kotek, chociaz by mogli, nie powinni spac spokojnie.
Jeszcze uwaga – mysle, ze można dyskutowac z potrzeba premedykacji w przypadku urodzonych kotow – ale znow – to jest zastrzyk – tak samo dootrzewnowo, wiec znowu 2 wklucia. Idealem byloby usypianie gazem, a pozniej podawanie dootrzewnowo morbitalu. Nie, idealem byloby nigdy tego nie robic...

Powyższe informacje otrzymałam mailem od dr Agnieszki Żurańskiej.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw mar 18, 2010 12:19 Re: Wrok śmierci przed narodzeniem! POMÓŻ!!! Wrocław

to nie jest tak, że jest mi obojętne psychicznie to, że wykonana sterylizacja aborcyjna. Na pewno nie. To nie jest lekkie. Nigdy nie miałam też przypadku by uśpić ślepe czy nie ślepe, zdrowe kocięta.
To jest bardzo trudny temat, ale myślę, że tu może się stworzyć kolejny watek o potrzebie lub braku potrzeby sterylki aborcyjnej, a chyba nie temu ma ten wątek służyć.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 18, 2010 12:27 Re: Wrok śmierci przed narodzeniem! POMÓŻ!!! Wrocław

Moje zdanie jest jednoznaczne. Jezeli kocieta sa nienarodzone jestem za sterylka aborcyjna ale zrobiona przez świadomego lekarza. Jezeli kocieta sa juz na świecie to przykro mi ale bede o nie walczyc i szukac im odpowiedniego domku. Kazdy z nas ma swoje priorytety. Moje sa znane, dlatego tez mam DT dla kociat przede wszystkim :oops: :mrgreen: :mrgreen:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 124 gości