Jestem już z nowymi wieściami
Kocica była dzis sterylizowana, okazało się, ze była w wysokiej ciaży, wet określił to jako "ostatni moment". Trochę mnie to zdziwiło przyznam szczerze, bo myslałam, ze z powodu tej dłuzszej zimy to nie jest jeszcze czas na wysokie ciąże, raczej na wczesne, a okazuje się, ze jednak nie. Całe szczęście, ze udało się zanim małe sie urodziły, wiadomo, to byłby kolejny problem, koice trzebaby wypuscić, szukac małych i kolejne 4 koty by sie pojawiły.
Sterylka zrobiona bardzo ładnie, cięcie z tego co widziałam było gdzieś na 2-3 cm, szew sródskórny, kocica była jeszcze lekko pijana, jak ją odbierałam ok. 17. Edzina już ją wzięła do siebie zaraz spod lecznicy, ja oczywiscie aparatu zapomniałam, ale myślę, ze Edzina zrobi jej super zdjecia
Co do pingwina - nadal je wszystko i w każdej ilosci i nadal syczy

dziś zrobiłam mały eksperyment, nawet nie wchodziłam do łazienki, tylko zapaliłam swiatło...i tak syknął na wszelki wypadek

otworzyłam troche drzwi, siadłam w przejściu, tak, zeby tylko widział koty z odległości, głąskałam je, patrzył zainteresowany, na koty nie prychał, tylko na mnie
Jutro będzie u mnie Siasia, to zobaczy sama delikwenta i wszystko obgadamy.
Mam nadzieje, ze Totuś dziś się ładnie zachowywał!
Olu, dzis sprawdzałam konto, jeszcze przelew nie doszedł, zobacze jutro, ja już wcześniej od razu wpisałam całą kwotę za pierwszy bazarek (115 zł), łącznie z tą kwotą, którą przelałaś teraz z drugim. I trzymam kciuki za zdrowie, bardzo mocno.
I dziękuję Wam za wszystko, gdyby nie Wy, nie wiem co ja bym zrobiła, chyba pogrążyła się tylko w dole gigancie!