Zoya znalazła swój domek! Pojechała :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto mar 09, 2010 15:39 Re: Dymna, puchata Zoya. Kot-marzenie szuka najlepszego domku.

decyzja jeszcze nie zapadła, ale nie podoba mi się że chętny domek ma dwa niekastrowane kocury które biegają samopas.
maat, napisz coś o warunkach jakie oferujesz i co się stało z Tereską.
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 09, 2010 20:55 Re: Dymna, puchata Zoya. Kot-marzenie szuka najlepszego domku.

No fakt są. :oops: .. takie dochodzące,czasem śpią a czasem rezydują...
Obrazek

bibuś

 
Posty: 959
Od: Nie sty 03, 2010 18:49
Lokalizacja: Radom

Post » Czw mar 11, 2010 13:03 Re: Dymna, puchata Zoya. Kot-marzenie szuka najlepszego domku.

Kasia, ta Zoya to tak jakbym Gapcia zobaczył
Trochę bardziej pomarańczowe oczka ma niż Gapcio
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6639
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Sob mar 13, 2010 0:31 Re: Dymna, puchata Zoya. Kot-marzenie szuka najlepszego domku.

bibuś pisze:No fakt są. :oops: .. takie dochodzące,czasem śpią a czasem rezydują...


Tak, tak, ale wtedy tylko, gdy domek okupuje liczna ekipa koczujących przez noc podróżników :D Normalnie kotki mieszkają z nami w tzw. "św. spokoju"* Są bardzo kochane, kontaktowe, mruczące i miziające... nie są kastrowane, bo mieszkając w tak bezpiecznej okolicy mogliśmy się pokusić o danie szansy życia w "zgodzie z naturą" (...) Zaznaczam, że nasze kocurki znajdują się pod stałą opieką weterynaryjną- są systematycznie odrobaczane, szczepione, odpchlane itd... Pod jakim względem kotki mogą zagrozić sterylizowanej kotce?

dees

 
Posty: 4
Od: Pt mar 12, 2010 23:59

Post » Sob mar 13, 2010 9:06 Re: Dymna, puchata Zoya. Kot-marzenie szuka najlepszego domku.

to nawet nie chodzi o zagrażanie, tylko o świadomość ile te dwa kocury mogły/mogą napłodzić kociaków. życie bez jajek byłoby dla nich identyczne, tyle że nie polezą na drugi koniec miasta do kotki z rują i nie będą smrodzić. noo i ileśtam kotów mniej, które prędzej czy później zginą w mało przyjemnych okolicznościach przyrody :(
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 13, 2010 15:05 Re: Dymna, puchata Zoya. Kot-marzenie szuka najlepszego domku.

Mam nieco inne zdanie na ten temat, jednakże wątek nie dotyczy kocich jąder...
Byłabym wdzięczna za podjęcie decyzji co do adopcji Zoyki- jeżeli znalazł się inny, lepszy domek, to trudno... żal wielki, bo kocica rzeczywiście bardzo piękna i z sentymentem zerkam na jej fotki zamieszczone powyżej :( A jeżeli Zoyka ma trafić do naszego domku, to kiedy? doczekać się nie mogę :D ! Jednak najważniejsze, żeby kot byłszczęśliwy...

Pozdrawiam wszystkich zwierzolubnych i czekam na decyzję ( żeby zdążyć wszystko przygotować, lub żeby nie robić sobie niepotrzebnie nadziei...)

dees

 
Posty: 4
Od: Pt mar 12, 2010 23:59

Post » Wto mar 16, 2010 10:37 Re: Dymna, puchata Zoya. Kot-marzenie szuka najlepszego domku.

Zaznaczę sobie 8)
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41982
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto mar 16, 2010 10:49 Re: Dymna, puchata Zoya. Kot-marzenie szuka najlepszego domku.

dees pisze: nie są kastrowane, bo mieszkając w tak bezpiecznej okolicy mogliśmy się pokusić o danie szansy życia w "zgodzie z naturą"


Dees przemyślcie to, rozejrzyjcie się na forum tyle bezdomnych kotów, po co przyczyniać się do produkcji nowych :( (lub do tego, że zostaną uśmiercone przez właścicieli kotki po urodzeniu...)

A do tego - jeśli chodzi o dokocenie - niekastrowane kocury mogą mieć dużo większe skłonności do dominacji. Nie musi tak być, ale może, że będą dokuczać kotce.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto mar 16, 2010 19:46 Re: Dymna, puchata Zoya. Kot-marzenie szuka najlepszego domku.

dees pisze:Mam nieco inne zdanie na ten temat, jednakże wątek nie dotyczy kocich jąder...
Byłabym wdzięczna za podjęcie decyzji co do adopcji Zoyki- jeżeli znalazł się inny, lepszy domek, to trudno... żal wielki, bo kocica rzeczywiście bardzo piękna i z sentymentem zerkam na jej fotki zamieszczone powyżej :( A jeżeli Zoyka ma trafić do naszego domku, to kiedy? doczekać się nie mogę :D ! Jednak najważniejsze, żeby kot byłszczęśliwy...

Pozdrawiam wszystkich zwierzolubnych i czekam na decyzję ( żeby zdążyć wszystko przygotować, lub żeby nie robić sobie niepotrzebnie nadziei...)



Rambo Ruda jest wspanialym domem tymczasowym ale ostateczne zdanie i tak nalezy do mnie. Nie zgadzam sie na wyadoptowanie Zoyki do Twojego domu. Pracuje w schronisku i co roku widze efekty "kotow zyjacych zgodnie z natura"- masa biednych, niechcianych kociat, skazanych na schronisko.

Piekna Zoya szuka domu !

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 16, 2010 21:21 Re: Dymna, puchata Zoya. Kot-marzenie szuka najlepszego domku.

Trudno, zapłaciłam za własne poglądy :cry: (no, niestety- nie tylko za własne- "testosteron" w domu ma prawo głosu, w końcu ponosi taką samą odpowiedzialność za nasz zwierzyniec, jak ja...). Nie mam żalu do osób decydujących o adopcji- sytuacje oceniacie z perspektywy własnych doświadczeń i interwencji, prowadzonych niejednokrotnie w bardzo dramatycznych okolicznościach... Z drugirj jednak strony inaczej wygląda skala bezdomności zwierząt w małych miastach, miasteczkach, wsiach, inaczej w dużych miastach, aglomeracjach... (mołabym przytoczyć tu kilka przykładów z własnych obserwacji poczynionych przez wiele lat w różnych środowiskach społecznych, które wpłynęły na ukształtowanie mojego poglądu na sens kociej egzystencji- i nie chodzi mi o prokreację- po prostu: im mniejsze środowisko, tym mniej anonimowości- tam nie ma zwierząt bezdomnych, mogą być niedopilnowane jak np. wyskakujący z zza bramy czy furtki pies 8O niestety, ale i tak każdy w okolicy wie, który zwierz do kogo należy, i kto jest za niego odpowiedzialny... takie ot, proste życie, "zgodne z naturą". Tak więc upraszczając- albo chce się mieć kota, albo przytulankę... wracając do kontroli populacji, to obecnie nawet na takich zadupiach jak moje, ludzie słyszeli o antykoncepcji dla zwierząt i wiem, że w różnej formie ją stosują...

Sądzę, że na kotkę znajdzie się wielu amatorów...
Liczę na to, że Zoyce trafi się wszystko, co najlepsze :ok:
Powodzenia!


Przepraszam, że się tak rozpisałam...

dees

 
Posty: 4
Od: Pt mar 12, 2010 23:59

Post » Wto mar 16, 2010 22:40 Re: Dymna, puchata Zoya. Kot-marzenie szuka najlepszego domku.

Rambo, napisz coś więcej o Zoi, proszę.
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41982
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto mar 16, 2010 22:41 Re: Dymna, puchata Zoya. Kot-marzenie szuka najlepszego domku.

haniaszaraf pisze:Rambo, napisz coś więcej o Zoi, proszę.

Haniu, daleko nie masz ;) Zoya i Rambo uciesza sie z odwiedzin ;)
A Zoyka jest NIESAMOWITA! :1luvu:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 17, 2010 0:08 Re: Dymna, puchata Zoya. Kot-marzenie szuka najlepszego domku.

dees pisze:Trudno, zapłaciłam za własne poglądy :cry: (no, niestety- nie tylko za własne- "testosteron" w domu ma prawo głosu, w końcu ponosi taką samą odpowiedzialność za nasz zwierzyniec, jak ja...). Nie mam żalu do osób decydujących o adopcji- sytuacje oceniacie z perspektywy własnych doświadczeń i interwencji, prowadzonych niejednokrotnie w bardzo dramatycznych okolicznościach... Z drugirj jednak strony inaczej wygląda skala bezdomności zwierząt w małych miastach, miasteczkach, wsiach, inaczej w dużych miastach, aglomeracjach... (mołabym przytoczyć tu kilka przykładów z własnych obserwacji poczynionych przez wiele lat w różnych środowiskach społecznych, które wpłynęły na ukształtowanie mojego poglądu na sens kociej egzystencji- i nie chodzi mi o prokreację- po prostu: im mniejsze środowisko, tym mniej anonimowości- tam nie ma zwierząt bezdomnych, mogą być niedopilnowane jak np. wyskakujący z zza bramy czy furtki pies 8O niestety, ale i tak każdy w okolicy wie, który zwierz do kogo należy, i kto jest za niego odpowiedzialny... takie ot, proste życie, "zgodne z naturą". Tak więc upraszczając- albo chce się mieć kota, albo przytulankę... wracając do kontroli populacji, to obecnie nawet na takich zadupiach jak moje, ludzie słyszeli o antykoncepcji dla zwierząt i wiem, że w różnej formie ją stosują...

Sądzę, że na kotkę znajdzie się wielu amatorów...
Liczę na to, że Zoyce trafi się wszystko, co najlepsze :ok:
Powodzenia!


Przepraszam, że się tak rozpisałam...


tak, w małych aglomeracjach ludzie wiedzą praktycznie wszystko...
ale dasz głowę, że to antykoncepcja, brak pojawiających sie młodych kotów czy wiaderko z wodą?
nie ma innej skali bezdomności, ja jestem z dwóch światów, może nawet trzech, i wiem jak to jest
zamknięte obejście na wsi i biegający np. po podwórku pies, nie pozwoli bezdomnemu kotu na schronienie... nie widać umierającego kota, bo to drapieżniki, odchodzą w ukrycie umierać... chyba wiesz co się dzieje ze zwierzakiem poza wsią?
małe miasteczko, zajrzyj na forum ile osób z małych miast jest, często to "samotny biały żagiel", tak selekcja naturalna, tam większa niż w większych miastach...
miasto ma czasem ten plus, że znajdzie się otwarte okienko w piwnicy wielkiego bloku, niestety stare kamienice, kiedyś azyl dla kotów, choć zimny i ponury ale zawsze, teraz remontowane kamienice mają najczęściej nowe okna, szczelnie zamknięte...

tak można powiedzieć, życie zgodne z naturą, ale dlaczego jak człowiek chory to idzie do lekarza? dla mnie to egoistyczne życie, a nie w zgodzie z naturą

kot sterylizowany/kastrowany nie musi być przytulanką to zależy od wychowania

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Śro mar 17, 2010 10:36 Re: Dymna, puchata Zoya. Kot-marzenie szuka najlepszego domku.

Ja też znam osoby mieszkające na wsiach, które mają/miały koty, wiem jak to wygląda.... Niby jest antykoncepcja, ale kotka w odpowiednim terminie nie pojawia się w domu i mimo wszystko zaciąży... kociaki topione... Kociaki ukrywane gdzieś przez kotki, nieleczone, z kk... I średnia życia dorosłego kota kilka lat :(
Nie mówię już o takich sprawach, że koty kastrowane są zdrowsze, szczęśliwsze i bezpieczniejsze; i gdyby nawet wszystkie kotki były znakomicie zabezpieczone przed ciążą, to przecież kocur bez partnerki męczy się, wiedzą to dobrze hodowcy. Niestety na wsi jest (i tu się to tylko potwierdza) straszny opór przed kastracją kotów. Choć np. kastracja konia jest czymś normalnym (ciekawe dlaczego?).

Na wsiach jest źle - wszystkie zwierzaki są w jakiś sposób pilnowane, nawet kury, ale kot niech biega gdzie chce, najwyżej zginie. Pod autem, zabity przez psa, otruty, zastrzelony z wiatrówki przez sąsiada, który ma dość znaczenia przez niekastrowanego kocura :evil: Kot to "coś innego", niby domowy, a nie traktowany jak domowy. A przecież nie jest to dziki gatunek, koty nigdy w naszym ekosystemie dziko nie żyły, koty tu są, bo są ludzie.

Przepraszam, robimy OT... Ale wydaje mi się to ważne...
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro mar 17, 2010 13:41 Re: Dymna, puchata Zoya. Kot-marzenie szuka najlepszego domku.

Izabela pisze:
haniaszaraf pisze:Rambo, napisz coś więcej o Zoi, proszę.

Haniu, daleko nie masz ;) Zoya i Rambo uciesza sie z odwiedzin ;)
A Zoyka jest NIESAMOWITA! :1luvu:



oj tak, to kot przytulanka, gaduła straszna się zrobiła, musiało ją wcześniej boleć bo rozkręciła się po sterylce. dla niej ważna jest micha i kolanka, no, w odwrotnej kolejności :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, muza_51 i 43 gości