Witajcie Dziewczyny
Pigwin już w łazience, na razie standardowo przestraszony, ale jak go przywiozłam i zainstalowałam w klatce, poszłam moje koty oporządzić, wracam, a jedzonko już całe wymiecione, woda popita

także chłopak apetytu ze stresu na pewno nie stracił

odjajczony i odpchlony na razie , odrobaczanie musi chwilę poczekać, żeby nie było tak wszystko na raz, poza tym wiadomo, musi zrobić kupę, zeby nie było strachu, ze jelita sie zapchają.
Kamila, Kasia, dziewczyna to burasia, ale z takim jakby leciutko rudawym połyskiem, trudno to opisać słowami, ona jest bardzo podobna do matki kukułek, na początku je myliłam, jak przychodziły, ale była przede wszystkim różnica w wielkości, to jest spora panna! w klatce troche burczała, w aucie płakała, ale u weta dała sie wziąć na ręce bez problemu

nie wiemy czy jest w ciąży, brzuch duży, ale wet mówi, ze po "omacaniu" nie jest w stanie stwierdzic na 100%, zobaczymy jutro po sterylce.
Kamila, no powiem szczerze, ze nie wiem jak to teraz zrobić, bo buras jest na pewno jeszcze jeden i myślałam, zeby spytać Siasi i Edziny, czy im ewentualnie te egzemplarze się podobają

(chociaż Edzina chciała całego czarnego) i jakby sie udało, to szybciutko je przekazać, bo ja mając kota w łazience jestem uziemiona, nawet jak coś bym teraz złapała, to nie mam kompletnie gdzie przechować u siebie, a jutro już i tak muszę dziewczyne odebrać z którą nie za bardzo wiem co zrobić.
Transport do Ciebie zająłby trochę więcej czasu, a po ostatniej niedzieli na razie na tz w tej sprawie nie mam co liczyć, wiec tak myślałam, ze może lepiej by było spróbować teraz umieścic koty tu w pobliżu, a kolejne wieść dalej, zeby utzrymać tempo przede wszystkim, a do tego łazienka jest mi niezbedna.
No nie wiem, jak myslicie? zaraz zresztą napiszę do Edziny i Siasi, żeby popatrzyły na pingwina i powiem o kotce, zobaczymy co Dziewczyny powiedzą.
A teraz zobaczcie chłopaka, brudny na razie, ochoty na bliższy kontakt też nie ma




