Karmelka i Morelka - obie kotki w swoich domkach :))

[boniantos]

Sis, piękne i rozczulające zdjęcia . U mnie miała taką "wersję dla ubogich" tej zabawki - piłeczkę pingpongową w pustym pudełku kartonowym po chusteczkach. Widać ją było w otworze ale w zasadzie nie dało się wyciągnąć . Też spędzała na zabawach sporo czasu .

Cieszę się, że się tak dobrze czuje u Ciebie . Już pewnie nie wymiotowała, prawda? To taka kochana koteńka. Dziękuję jeszcze raz, że wzięłaś ją z lecznicy i dałaś przytulny domowy kąt i miłość .

[Sis]

wizyty jednak jutro nie będzie raczej...
Tak się zastanawiałyśmy z Rybcie.... mając na uwadze dobro Karmi, to powinien być to dom z kotem, co najmniej jednym. Albo dom, gdzie ktoś siedzi cały czas i będzie towarzystwa małej dotrzymywał. Karmelcia kocha koty. I nie lubi zostawać sama w pokoju.
Nawet jak śpi sama, to kot gdzieś obok.
Mgiełecka z kociakami to - są to są. Nie że coś malej mówi, broń boże, nawet sie bawiły razem.
Minnie jest specyficzna. Jedynaczka, która bardzo by chciała bawić się z kotami, przytulać, być - a nie bardzo potrafi. Obwąchuje malutką, jak ta je albo śpi, ale i tak syczy - standard. Taka Minutka jest, biedna bo chciałaby i nie potrafi. Podobne są z Karmi wygladem, pomijając gabaryty

[Sis]

Karmelka reaguje na swoje imię jak się je wypowie, to zaczyna mruczeć
Wymiotów nie było poza tym jednym epizodem. Kupki luźnawe, łóżka czyste.
Jest chudziutka strasznie, je często, mam nadzieję, ze wypełnią się jej policzki i boczki.

[Satyr77]

hehehe nawet rudy padł Jak Karmelka jest prokocia to nie ma sensu jej na jedynaczkę, zmarnuje się malutka.

[boniantos]

. Ona jak dużo zje to wygląda tak śmiesznie jak beczułka na chudych nóżkach . Cieszę się, że poza kupkami, które nie chcą się ładnie ulepić wszystko jest dobrze. Przy tym apetycie powinna w miarę szybko się wypełnić . A pomyśl Sis, że z tej siostrzanej pary to ona była ta grubsza . Schudła troszkę podczas tego niejedzenia i kroplówki ale już zdążyła to odbudować. W lecznicy Morelka ważyła 800 a Karmi 1000g. Biedactwa były. Najważniejsze, że apetyt jej dopisuje .

Z Sis cały czas jesteśmy w kontakcie telefonicznym. Telefon nawet dzwoni co jakiś czas, ale czekamy na TEN DOMEK. Karmi na pewno się doczeka, a póki co Duzi i Sis-kotki mogą się cieszyć słodkim karmelkowym mruczeniem . Zazdroszczę i naprawdę żałuję . Szczerze mówiąc, to ja już zaczynałam urabiać TŻ , bo tak ładnie się kochała z Bonifciem a i obok Antosia lubiła się położyć i nawet Antoś jej łepek lizał... Ech, że też się u mnie musiało potoczyć...

[Sis]

się nie dziwię, bo malutka wie jak serca kraść
urabiaj, urabiaj, może coś z tego będzie

[boniantos]

się nie dziwię, bo malutka wie jak serca kraść
urabiaj, urabiaj, może coś z tego będzie

teraz po tym wszystkim co u nas zaszło, to nie możemy sobie pozwolić. A to taka słodycz, że naprawdę żal .

Asiu z tego wszystkiego zapomniałam zapytać dr Ewę o panleuko , napiszę zaraz maila do Ani i zapytam o kwarantanne i szczepienia, jak tylko dostanę odpowiedź - dam znać.

[Sis]

dobrze, dopytaj i daj znać, zobaczymy....

[Cameo]

Jak malutka?

[Sis]

malutka ma "bunkier" obok mnie, taka dziuta w ciuchach i podręcznej graciarni, z wyściólką z wełenki. Poza tym zagaduje ją usilnie Jańcio - właśnie razem się bawią
W nocy malutka śpi na pościeli, w nogach.
To jest kot, którego nie ma Tak grzecznego maleństwa jeszcze nie miałam na tymczasie

[magdaradek]

wyjątki się zdarzają i wśród maluchów a nawet wśród trikolorek

[kalewala]

Wszystko w porządku
Bo taka cisza...

[boniantos]

Sis się zakochuje i zachwyca delikatnością koteńki

telefony dzwonią, ale domki, hm... bardziej patrzą na swoje szczęście i oczekiwania niż koteńki . Bo piękna, bo urocza i taka słodziutka. A że kocha koty i nie chciałaby być jedynaczką to już mniej ważne . Więc czekamy...

[Satyr77]

To faktycznie słabo z tymi domkami. Ale uważaj bo jak się Sis zakocha to już kota nie odda

[boniantos]

Karmelka potrafi roztopić nawet najtwardsze serce, ale nie chciałabym, bo sama Sis zakładała, że nie może sobie pozwolić na kolejnego kotka. Ciężko wtedy się odmawia takiemu kotkowi. Nas też już zaczęła zmiękczać . Spryciula z tej Karmi!