Szczęśliwa dziewiątka (15 i już)

to ja se potrzymam za cisze i spokoj w domu:)))

pozdrawiam

A tak niewinnie wygląda... mały terrorysta. Biedna Niunia.

Operacja już w nadchodzącą środę? Potrzymam kciuki, żeby wszystko poszło jak należy... i żeby Noskowi amory wywietrzały z łepetyny :ok:

http://dragcave.net/user/beznadziejna

mocno trzymam i wspolczuje

Jutro. Jutro o 11.00, ufff. Potwierdziłam termin (okazało się, że byłam zapisana na następny tydzień, coś mi się pokrzaczyło, ale udało się zmienić na JUTRO).

Noska mi w tym wszystkim bardzo szkoda. Jest taki śliczny i kochany. I widać, że sam jest skołowany, nie wie co się dzieje i źle się z tym czuje.

Mam nadzieję, że odetchniecie wszyscy - i Wy i biedny Nosek.
Oby się gładko goił i hormony ja najszybciej z niego zeszły :ok:

wielkie kciuki za Noska.

Za zabieg, za wyciszenie, za rownowage.

kciuki za Noska! :ok:

Od rana jakieś wariactwo w domu :roll:

Dobrze, że już za pół godzinki wychodzimy z Noskiem do weta.

Obrazek

Nosek już po zabiegu. Nie miał jajników ani macicy, w środku nie znaleziono niczego złego, oprócz powiększonych węzłów krezkowych (jeden jest w formalinie, na wszelki wypadek). Nadnercza też w porządku. Nie wiadomo o co chodzi.

Nosek, jesteś cudny :1luvu:

Jana pisze:Nosek już po zabiegu. Nie miał jajników ani macicy, w środku nie znaleziono niczego złego, oprócz powiększonych węzłów krezkowych (jeden jest w formalinie, na wszelki wypadek). Nadnercza też w porządku. Nie wiadomo o co chodzi.

o..

Jana pisze:Nosek już po zabiegu.

To i dobrze.

Ale...

Jana pisze: Nie miał jajników ani macicy, w środku nie znaleziono niczego złego, oprócz powiększonych węzłów krezkowych (jeden jest w formalinie, na wszelki wypadek). Nadnercza też w porządku. Nie wiadomo o co chodzi.

Co to oznacza? Następna zagadka diagnostyczna :roll:

faktycznie,

i

Nosek kołowaty ciut, kaftan bardzo go wnerwia.
Mam dla niego zastrzyk na jutro, mam pojemniczek z jego węzłem w formalinie i mam go obserwować. Bardzo jestem ciekawa czy mu to rujowate zachowanie przejdzie

Trzeba miec nadzieje, ze te spiewy i zachowanie to moze marujace objawy kocura. Choc bardzo ,ale to bardzo przypominaly ruje.

Szczęśliwa dziewiątka (15 i już)

Kto przegląda forum