Oczywiście nieustająco dziękuję wszystkim zaglądającym, trzymającym kciuki i doradzającym w imieniu swoim i Toffika.
Oraz ładnie ciocie proszę o trzymanie kciuków nadal....Jesteście

dla nas...
Najgorsze za nami ale niestety nie oznacza to jeszcze zdrowia a szkoda....
Wet nam mówił, że odkąd jest ich klinika to nie mieli takiego przypadku wrzodu w dwunastnicy u kota

. Ani żeby na jakimkolwiek sympozjum omawiany był taki przypadek...Mało tego łobuz nie miał żadnych objawów, które towarzyszyły psom czy ludziom... Także pod każdym względem nasz łobuziak jest indywidualistą i w życiu codziennym i w trakcie chorowania również

....Miejmy nadzieję, że to oznacza, że będzie zdrów szybciej niż inne zwierzaki w takiej sytuacji. Za to nieustająco trzymam kciuki