Tillibulkowy harem zaprasza :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 15, 2010 9:29 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Cameo pisze:Madziu, fotki były robione w dobrym świetle, ale światło (nawet w przypadku obiektywu stałoogniskowego to podstawa, bez światła nie ma fot) u mnie nawet lampa odmawia współpracy kiedy nie ma wystarczającej ilości światła... może jakieś lampy studyjne czy cuś...? teraz są na allegro nawet za 200zł (komplet ze stojakiem i parasolką).

Freya ma niesamowicie puchaty ogonek :1luvu:

Mała Dzikusko, u mnie nawet kołdra na łóżku nie może leżeć, muszę ją chować do szufladki :mrgreen:



Kamilka, ja nie jestem az takim swirem fotografii, zeby sie w to wszystko zaglebiac. Odebraloby mi to radosc z robienia fotek. Ja jestem leniem, nawet instrukcji obslugi aparatu nie czytalam, po prostu probuje, bawie sie. Moje fotki nie musza byc idealne, nie mam im tego za zle :mrgreen:

Kazda nasza kicia ma inny ogoniasty - Ruby ma ogonek chudy, ale z dlugimi zwisajacymi wloskami (obecnie polowa ogonka wycieta), Zorka ma bardzo gęsty ogon, nawet jak sie go zmoczy, to pozostaje gruby, Freya ma pol na pol, ale ona nie ma gestego wlosa na ogonie, tylko taki puch - kazda inaczej ;)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 15, 2010 9:30 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

OKI pisze:Piękna Freyka :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Moje wszystkie trafiają gdzie trzeba, ale jak wychodzę z domu na dłużej niż 5 minut, to kotecki dostają eksmisję z sypialni. Tak na wszelki :roll:


dyscyplina jak w wojsku :mrgreen: :lol: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 15, 2010 9:32 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Mała Dzikuska pisze:Jak zwał, tak zwał...
Na koniec i tak terapię łyskaczową OKI trzeba zastosować ;)


jak skoncze terapie tabletkową Freyi to wtedy sobie golnę :piwa:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 15, 2010 9:41 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

tillibulek pisze:
OKI pisze:Piękna Freyka :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Moje wszystkie trafiają gdzie trzeba, ale jak wychodzę z domu na dłużej niż 5 minut, to kotecki dostają eksmisję z sypialni. Tak na wszelki :roll:


dyscyplina jak w wojsku :mrgreen: :lol: :ok:

A nie-nie-nie, nie powiedziałam, że same wychodzą :ryk: :ryk: :ryk:
Wyganianie towarzystwa z sypialni rano to 5 minut wcześniejsza pobudka :lol: Przecież to doskonała zabawa jest - pogonić Dużą dookoła łóżka, jeden z lepszych momentów dnia :lol:

Dzień dobry :D

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 15, 2010 9:47 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

hej OKI :1luvu:
ta wczesniejsza pobudka... to mi cos mowi.... dzisiaj wstalam 15 min wczesniej niz zwykle, zeby podac Freyi tabletke :twisted:
wiedzialam, ze 10 min bedzie gonienia - 5 min szamotania się, wiec srednio 15 min - i tak codziennie ;)
cos czuje, ze jeszcze przez 2 tyg bede chodzic baaardzo niewyspana...

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 15, 2010 9:51 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Ciesz się, że to tylko jedna tabletka :mrgreen:
Jak Mysza była chora, to dostawała pigułę, 2 strzykawy, krople do oczu i początkowo jeszcze przecieranie brzuchola :x I mimo, że to kota w zasadzie bardzo łatwa w obsłudze, to jajo można było znieść, żeby ją tym wszystkim nafaszerować :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 15, 2010 11:21 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

:strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach:

tego to ja nerwowo bym nie zniosla
i sama robilas zastrzyki?? 8O

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 15, 2010 11:24 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Oj nie, źle się może wyraziłam, nie zastrzyki - leki przez strzykawę :lol: Chociaż nie wiem, co bardziej upierdliwe :roll:
Zwłaszcza, jak się umie zastrzyki robić :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 15, 2010 11:26 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

nigdy bym kota nie ukłuła - jak wetka robi im zastrzyki to ja bardziej sie trzese niz one :oops: :oops: :oops:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 15, 2010 11:27 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

A ja przypuszczam, że po jakimś instruktażu robiłabym bez problemu w razie potrzeby :roll:
Nigdy nie czułam respektu do igieł :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 15, 2010 11:36 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

ja czuje respekt - boje sie i unikam zastrzykow :oops:

a co do podania doustnego, to fakt, jak ostatnio probowalam Freyi cos wcisnac, to polowa wylądowała na podlodze :roll:

ja sie nie nadaje, zeby miec chorego kota ;)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 15, 2010 11:40 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

W takim razie zostaje Ci jedno: szybko ją wyzdrowieć :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 15, 2010 11:41 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

OKI pisze:W takim razie zostaje Ci jedno: szybko ją wyzdrowieć :mrgreen:


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 15, 2010 11:43 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

tillibulek pisze:
OKI pisze:W takim razie zostaje Ci jedno: szybko ją wyzdrowieć :mrgreen:


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Pomogę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 15, 2010 14:02 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

:1luvu: OKI :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, EmiEmi, raiya i 265 gości