Wet na 100% wolę chuchać na zimne i usłyszeć od weta, że panikuję niż przeoczyć coś co może wydłużyć okres leczenia
Gorączki na szczęście nie ma to jest plus obserwujemy, obserwujemy i dopieszczamy.
Mały jest taki biedny...
Próbowałam skusić go do zjedzenia convalescenta... niestety bezskutecznie...Wąchał namiętnie jak tylko miska stanęła w jego okolicy nawet oblizywał pysia...tylko co z tego jak nawet z palca nie chciał zlizać

Dopiero umazany leciutko pysio liże ale wtedy odwraca głowę albo próbuje uciekać
Spróbujemy później i za jakiś czas skontrolujemy podpaskę żeby sprawdzić co tam z drenu leci....
Zna ktoś sposób na skuszenie niejadka (Tofful tylko suchą karmę traktuje jak jedzenie

Nic innego nawet nie chce liznąć

) zmotywować do jedzenia??? Lekko ciepłe pachnące się nie sprawdziło niestety
Dzięki CoToMa za kciukasy i wszystkim innym również.Dzięki temu jakoś więcej nadziei, bo skoro tyle kochanych ludzi myśli o zdrowiu mojego łobuziaka to musi się udać, prawda
