» Nie mar 14, 2010 17:22
Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-bardzo prosi o wsparcie na leczenie
Bożena pisze:
"Noc minęła nam dobrze, aczkolwiek czuwanko było i niezłe mruczenie.Rano
otwieram oczy, a Rumsajs przypuścił atak na mój nos i oczy,gadając przy
tym niemiłosiernie.Raczki mam już w malutkich 'sznytach, bo jak to kocie
kopie nogami chcąc sie bawic.Na razie piłeczka go nie obchodzi, bo
adoruje nas i każdego przybysza futerkowego.Najbardziej chyba naszego
bernardyna adoruje, bo zawsze sie ożywia kiedy pies podchodzi polizać
małego.
Co do wieku Rumcajsika to w zwiazku z tym,że ząbki są jeszcze 1
zabkami(widziałam)i dopiero 'coś 'sie wykluwa na jednym miejscu w
pyszczku stałego Pani doktor oceniła wiek kociaka na urodzony
6.01.2010r. i tak ma w ksiazeczce wpisaneWczesniej miałam informacje,że
był z sierpnia...Oczka zaktaplamy Tobrexen,czego nie lubi, ale dajemy
rade.Właśnie skończył śniadanko i wskoczył na łózko-myje sie
sśicznie.Biegunki nie miał dzisiaj rano i jest bardzo, a bardzo słodki..
Wiele rzeczy pisze sie na watkach pod wpływem chwili,czego robic nie
chce.W przeszłosci koty ze schroniska jadły Whiskasa w dodatku do
jedzenia, bo co niektóre nic porzadnego nie ruszały.Od dawna juz
zrezygnowalismy z karmy puszkowej .Zamawiam serca wołowe,watrobe,
kurczaki i udziec z indyka.Dostaja i surowe i podgotowane.ładnie
przytyły.Sucha karma to tylko i wyłącznie RC Sensitible w opakowaniach
promocyjnych(400+400)i Interstinal-400za 28zł...Jako dodatek mieszanki
dostaja Purine CHOW CAT i dla stetylizowanych w odpowiednich
proporcjach.Odkłaczajacej nie dosypuje do karmy, gdyz mam 2 koty bardzo
wyniszczone i źle znosza taka domieszke.Podaje odkłaczacz w zelu.Nie
musze sie tłumaczyc nikomu ,ale nie dam Wam pozywki.Kotek jest leczony i
bedzie tez diagnozowany w odpowiednim czasie.Jest taki ciupeńki,ze
Vibragen zakupie sobie z własnych pieniedzy, nie potrzebuje zbiórki
publicznej, bo pracuje..I tez oswiadczam ,ze w odpowiednim czasie
bezpiecznym dla kotka, który odrobaczony jeszcze nie został.O leczenie
białaczkowe, czy nowotworowe prosze sie nie martwic-zdaje sie na madrosc
lekarza który konsultuje terapie ze specjalista.Sama na własna reke nie
lecze kotów takimi lekami..Tyle-miłego dnia-Gucio ze Slaska nadal szuka
domu-białaczka i slepota.Rumcajs ma juz dom,czy to sie komus podoba ,
czy nie.Na temat tego jak walczyc o kota gasnacego na białaczke wiem
wiele-doszkoliło mnie zycie,niestety bardzo przykro.Testujcie swoje
koty, szczepcie i nie patrzcie na testy "wybiórczo', bo własnie ten
niepozorny w grupie nietestowanej , bo długo zyje i jest po
szczepieniach moze okazac sie nosicielem wirusa i roznosic go bez
Waszych podejrzeń.Moje koty wszystkie były pzetestowane od października
3 razy...z morfologia i w niektórych przypadkach USG...No i zaszczepione
jak sie domyslacie według zaleceń-tanio nie było,bo czesc szczepionek
kosztowała 70zł...Radzimy sobie dobrze w chwili obecnej , i teraz bedzie
tylko lepiej, bo mój maz który kiedys nie przepadał za kotami od
niedawna stał sie ich miłosnikiem i bardzo mnie wspiera w utrzymaniu
naszych kotów.
Zwróciłam jej tylko uwagę, że maluch był już 3-krotnie odrobaczany
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM

[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]