Nikt nie chce dorosłego kota... Już na Tęczowym Moście...

» Śro maja 12, 2004 9:28

Straszni mi przykro

Trzymaj sie jakos ...

» Śro maja 12, 2004 9:32 Tęczowy most

» Śro maja 12, 2004 11:22

Jeszcze raz dziękuję.
Najgorsze w tym było patrzenie na słabnącego kota i chociaz rozum mówił, że nie ma szans (cukrzyca, żóltaczka, nieczynne nerki, stres wywołany nieobecnością ukochanej pani), trzymałam się nadziei że go zachowam do powrotu opiekunów.
Pochowaliśmy go na naszej lesnej działce w podwarszawkim Józefowie. Kiedys, a raczej juz niedlugo, stanie tam dom i Kubuś będzie z nami zawsze.

» Śro maja 12, 2004 11:28

» Śro maja 12, 2004 12:07

bardzo przykre

ale miejmy nadzieję, że odejście Kubusia w magiczny, koci sposób pozwoli powrócić do zdrowia synowi właścicieli...

» Śro maja 12, 2004 12:13

» Śro maja 12, 2004 19:06 kot

bardzo nam przykro

» Śro maja 12, 2004 19:23

» Śro maja 12, 2004 22:46

Smutno mi szczegolnie ze odszedl imiennik mojego Kubusia :cry:

Zrobilas, Chatte, wszystko co moglas, tule cie serdecznie. Kubus odszedl otoczony twoja miloscia a to jest wazne. :cry:

» Śro maja 12, 2004 23:05

trzymaj się, Chatte
:cry:

» Śro maja 12, 2004 23:18

Chatte

» Śro maja 12, 2004 23:54

Przykro

» Czw maja 13, 2004 3:22

Boże, biedny kotek...dobrze, że miał Ciebie, Chatte :cry:

» Czw maja 13, 2004 11:26

Przeczytałem cały wątek dopiero dziś i jak żywe stanęły mi przed oczami dni kiedy walczyliśmy o naszego psiaka. Tez miał problemy z nerkami... Bardzo ci współczuję ...

» Czw maja 13, 2004 11:30

Chatte, dopiero przeczytałam... Biedny, biedny, biedny... :placz:

Myślę o Was ze smutkiem i czułością.

Nikt nie chce dorosłego kota... Już na Tęczowym Moście...

Kto przegląda forum