[Białystok7]dziękujemy za głosowanie :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 12, 2010 22:47 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

aga&2 pisze:Poradźcie proszę ...

Są dwie wiadomości dotyczące małego Rumcajsika vel Mini: dobra i zła. Ale zła jest niestety dużo gorsza....

No więc kotek się naprawił - śmiga po lecznicy, mruczy, włazi na rączki. Domaga się jedzenia i je.
Wczoraj dostawiał co 2h convalesence strzykawką i Intestinal mokry na siłę.
Dziś natomiast jest w stanie zjeść wszystkich.

Wiadomość zła - test na białaczkę pozytywny.
I... nie wiem co teraz...
Bo - nikt go z lecznicy nie wyrzuca, pani doktor jest naprawdę fajnym człowiekiem. I nie ma tak, że siedzi tam w klatce - przeważnie jest noszony po tak lubi.
Ale miało być tak, że jak stanie na łapki to się przeprowadzi - miałam upatrzone dwa miejsca - niestety w obu nie ma możliwości izolacji od rezydentów.
Wiem wiem białaczka nie przenosi się tak hop siup, ale jednak zakaźna jest.
Pani doktor pluje sobie w brodę że testu nie udało się zrobić wczoraj - wczoraj w jego stanie najbardziej humanitarne byłoby skrócenie cierpienia. Ale dziś już taka opcja nie wchodzi w grę.
Pozostałe parametry ma w normie. Węzły chłonne nie są powiększone. Reaguje na leki.
Tylko kto weźmie na stałe kota (nawet tak kochanego cudownego tulaczka) z białaczką???
ellza, bozennak - pewnie przeczytałyście juz wszystko co się dało nt białaczki. Co radzicie?
Do bani to wszystko :cry: :cry: :cry:

Agatko Bogu dzięki, że testu nie udało się zrobić wcześniej, ( nie można usypiać kotów z białaczką ) białaczka to nie cierpienie, ani wyrok, jeśli kot ma kochający dom, to żyje długo i szczęśliwie. Przede wszystkim trzeba powtórzyć test , zrobić badanie krwi, u Aslana krew wysyłali do
Laboklin Polska Sp. z o.o.
Powstańców Śląskich 101
01-495 Warszawa
(022) 691 93 10..11..12,
tam robią szczegółowe badania
jeśli wyjdzie dalej pozytyw to leczenie takie zaordynowano cyt. " myślę, że Aslan będzie dostawał ludzki interferon. Musi go dostawać doustnie po 30 jednostek na dzień przez 7 dni, potem 7 dni przerwy, znowu 7 dni interferonu, znowu 7 dni przerwy, znowu 7 dni interferonu i dwa tygodnie przerwy. Po pierwszym miesiącu pierwszy test. W czasie podawania interferonu codziennie jedna kapsułka scanomunne i osłonowo leki na wątrobę. Jeśli 3-4 testy będą dodatnie, w czasie kolejnych comiesięcznych kontroli, to chyba będzie można przestać podawać interferon.

Kotom rezydentom trzeba zrobić testy i jeśli będą ujemne zaszczepić je na białaczkę. Szczepienie powtórzyć po dwóch, trzech lub czterech tygodniach w zależności od użytej szczepionki. Potem trzeba powtarzać szczepienie co roku. "

I jeszcze jeden cytat z info do mnie co do rezydentów:
" KOCI REZYDENCI:

-zabrać do weta na zrobienie testów na białaczkę i FIV. Jeśli będą ujemne od razu je zaszczepić pierwszą dawka szczepionki na białaczkę. Po 2,3 lub 4 tygodniach, w zależności od rodzaju użytej szczepionki należy szczepienie powtórzyć. Po 2 tygodniach od drugiego szczepienia można kotów już nie izolować. Nie słyszałam o przypadku zarażenia kota zaszczepionego na białaczkę. Szczepionki przeciwko białaczce niosą ze sobą ryzyko powstania mięsaka poszczepiennego, który jest nowotworem złośliwym. Najbezpieczniejsza szczepionką jest Purevax i o nią poproś weta. Kotów rezydentów trzeba będzie doszczepiać na białaczkę co roku, jeśli Aslan się nie wyleczy. Jeśli się wyleczy – nie będzie konieczności powtarzania szczepień. Wszytskie koty musza być co miesiące zabezpieczane preparatem na pchly, bo one roznoszą wirusa białaczki. tu dopisek mój wydaje mi się, że jak nie wychodzące , to be potrzeby bo skąd pchły :mrgreen:

ASLAN

- O metodzie jego leczenia zadecyduje wet go prowadzący. Macie do wyboru podawanie interferonu ludzkiego albo kociego, przy czym koszty tego drugiego sa kosmiczne. Interferon ludzki podaje się 7 dniowymi cyklami doustnie. Lekarz dokładnie Ci powie co i jak. Codziennie powinien tez Aslan dostawać leki na podnoszenie odporności np scanomunne i leki osłaniające wątrobę. Dużo o białaczce znajdziesz tutaj: viewtopic.php?t=44530 Poczytaj sobie na spokojnie i dokładnie. Przekonasz się, że Aslan ma duże szanse na wyleczenie. "

Agatko nie dajcie mu zrobić krzywdy, jeszcze raz powtarzam, to żaden wyrok. Są trzy wyjścia albo kocia powtórne badnia wyjdą minus ( często pierwszy wynik jest zafałszowany - jest o tym dużo na wątku białaczkowców ) i nie ma problemu żadnego , bo zdrowy, albo jak niestety 2 wynik plus - zamieszka jako jedynak ( to jest chorobka kocia ludziom nic nie grozi ), albo znajdzie dom jak nasz Asek czy Sykuś Bożenki, gdzie po prostu trzeba szczepić rezydentów.
Ja wiem, że u nas w Białym nie bardzo chcą się białaczkowcami zajmować a co najmniej sceptycznie podchodzą. Ja dostałam leki i wskazania z Łodzi i wierzę, że się uda ( jeśli nie, to też nie problem ) . Agatko mogę na pw. wysłać Ci kontakt do Cool Caty ( to lekarz wet. z Łodzi, która prowadziła naszego Aska i inne białaczkowce ) , myślę, że lekarzom u nas nie wstyd się skonsultować , moim zdaniem to dobrze świadczy, jeśli ktoś nie zajmujący się tym problemem radzi się drugiego ( znaczy dobry lekarz, bo chce wiedzieć jak najwięcej ) .
Boże jak dobrze, że Rumcajska nie uśpiono. On ma szanse, że wynik zafałszowany, bo taki biedny był, często to fałszuje wyniki, a jeśli nawet drugie badanie potwierdzi, ( to z krwi ), to podkreśla raz jeszcze, on będzie, żył długo i szczxęśliwie, tylko domek odpowiedzialny mu potrzebny. Agatko jeśli jakieś koszty Rumcajska będą do pokrycia daj znać, ja się postaram
I nie daj mu zrobić krzywdy plissssss
Ostatnio edytowano Sob mar 13, 2010 9:50 przez ellza1, łącznie edytowano 1 raz

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt mar 12, 2010 23:08 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

Agatko jeszcze jedno, po tej szczepionce polecanej tj Purevax , która dosyć droga, ale podobno najlepsza, nie trzeba powtarzać, a tylko odczekać 2 tyg aż rezydenci się uodpornią
( my tak z Aslankiem czekaliśmy zanim przyjechał ) jeśli któryś z tych domków pozostanie chętny, ja Rumcajska mogę te 2 tyg potrzymać ( nasze szczepione ) interferonu mam trochę, mogę go też podleczyć ( tylko najpierw lepiej ten test drugi ) wprawdzie Bożennak obiecałam interferon , ale załatwimy jakby co :ok:

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob mar 13, 2010 8:28 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

Zapytam tak z czystej ciekawości.
Która z Was ma koty szczepione przeciw białaczce?
Moje nie są i właśnie głęboko zastanawiam się nad zaszczepieniem(nigdy nie wiadomo co przyniosą tymczaski z podwórka)
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob mar 13, 2010 10:07 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

dorotak97 pisze:Zapytam tak z czystej ciekawości.
Która z Was ma koty szczepione przeciw białaczce?
Moje nie są i właśnie głęboko zastanawiam się nad zaszczepieniem(nigdy nie wiadomo co przyniosą tymczaski z podwórka)

Ja mam szczepione :mrgreen: , gdyż wzięliśmy kotka dodatniego. Rzeczywiście masz rację, że tak naprawdę, to nigdy nie wiadomo co tam u tymczasów siedzi, tym bardziej, że najbardziej wrażliwe na zakażenie są młode koty - do 16 tygodnia życia ( matka-nosiciel często zakaża swoje kocieta już w piewszych tygodniach życia ) Wraz z wiekiem odporność wzrasta, a dorosły kot ma już spore szanse na pokonanie wirusa.
Wcześniej nic o tej chorobie nie wiedziałam, teraz dużo czytam

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob mar 13, 2010 11:37 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

U mnie w klatce od wczorajszego wieczoru po kastracji czy też sterylizacji siedzi nie wiedzieć kto: kocurek czy koteczka.
Pani Bogusia przywiozła.
Nie wiem, czy wielki dzikus czy nie.
Dziś rano wstawiałam wodę i bardzo płochliwie reagował.
Wiadomo, klatka jest postrachem dla wielu kotów.
Chciałabym więcej wiedzieć o tej istocie:
- co lubi jeść?
- czy strachulec? dzikus?
- i w ogóle i w szczególe....

Miłego weekendu!

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob mar 13, 2010 16:54 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

Odnośnie Rumcajsika wklejam dodatkowo dyskusję z innego wątku potwierdzającą, że pierwszy wynik testu może być fałszywy z uwagi na osłabienie organizmu, stres itp. i konieczne są badania krwi:

fuerstathos pisze:
kristinbb pisze:Był jeszcze Groszek, któremu po zrobieniu powtórnego testu okazało się że nie ma FIV.
Ale tam też była taka sytuacja ,że minęło trochę czasu , kotek poczuł się lepiej.
Nie mam linku do tego wątku , szkoda...
Nie pamiętam u kogo to było.

U Tiramisu też może tak być, test trzeba zrobić nie na płytce,
ale wysłać do Laboklinu.


Mam Zoilę, która pochodzi z terenu, gdzie znaleźliśmy kota FIV (+). Pierwszy test (taka płytka z kreskami, jak na teście ciążowym) - wyszedł wynik "wątpliwy". Badanie powtarzaliśmy po chyba dwóch tygodniach, ale używając testu działającego podobno na innej zasadzie, od innego producenta - i wynik wyszedł ujemny.
Z tym że Zoila nie była akurat na żadnych lekach. Podobno testów nie powinno się robić krótko po szczepieniach, bo mogą dawać zafałszowane wyniki. Nie wiem, jak to jest z antybiotykami. Czy możliwe, aby wynik wyszedł fałszywy przez to, że kot w ciężkim stanie i podczas kuracji?

aga9955 pisze:wlasnie czytam ze jest to mozliwe i test w takim przypadku nalezy powtorzyc po ok 6 tygodniach. Moze zamiast testu plytkowego tak jak pisala kristinbb zrobic badania w laboklinie.
Bedzie pewnie latwiej ustalic czy po pierwsze kot rzeczywiscie jest pozytywny ,a jezeli tak (tfu tfu) to w jakiej jest fazie choroby.

Tiramisu w krotkim czasie zostal poddany zabiegowi kastracji, narkozie, mial ropien, czyli nadkazony powaznie organizm, byl mocno oslabiony, do tego stres zwiazany ze zmianami w jego zyciu. W takim stanie wyniszczenia test moze wyjsc falszywie dodatni.

Tiramisu ladnie sie leczy. Reaguje na leczenie i na podawane leki. Jestem dobrej mysli.

:ok:


Ja jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że wszystko będzie ok

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob mar 13, 2010 18:38 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

dorotak97 pisze:Zapytam tak z czystej ciekawości.
Która z Was ma koty szczepione przeciw białaczce?
Moje nie są i właśnie głęboko zastanawiam się nad zaszczepieniem(nigdy nie wiadomo co przyniosą tymczaski z podwórka)


Moje są zaszczepione po tym jak jakiś czas temu drżałam o moją Cleo a ostatnio jak chorował Oskar i nie wiadomo było co mu jest. Cała trójka jest zaszczepiona na wszystkie choroby wirusowe, wściekliznę i białaczkę.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob mar 13, 2010 23:01 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

Janiu - nic nie wiem. Ewa Speichler powinna wiedzieć więcej, to z jej stadka...Jak się kić czuje?
ellza - oj, źle mnie zrozumiałaś. Nikt tu go na tamten świat nie wysyłał. Może źle się wyraziłam - po prostu inaczej jest jeśli kić cierpi - wtedy podjęcie decyzji o eutanazji jest prostsze, choć prostsze to naprawdę nieadekwatne tu określenie bo zawsze jest diabelnie trudne. Ale to jest inaczej jeśli kić leży i cierpi a inaczej jeśli jest biegającą mruczącą kuleczką. W każdym razie ja nie dałam rady uśpić nawet Szczotki kiedy były ku temu naprawdę medyczne wskazania :roll:
Mam nadzieję, że będzie dobrze.
Z innej beczki - prywata. Dziś byłam na imprezie urodzinowej 4 latki :roll: Zabawa przednia - szał ciał i uprzęży :roll:
Była tam też moja koleżanka ze studiów z córeczką -również 4 latką. Koleżanka jest z wyznania kociarą i to widać po tym dzieciaczku. Bluzeczka z kotkiem, maskotka - kotek. Najśmieszniej było, że mała kiedy się nudzi zaczepia dorosłych przeciągłym "miau" 8)
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob mar 13, 2010 23:05 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

Asiu, z którą się poznałyśmy w lecznicy SANO u Pani dr Ewy- proszę odezwij się, zgubiłam Twoje namiary i niku nie pamiętam, plisss

Swoją drogą lecznica to wspaniałe miejsce spotkań towarzyskich. :kotek:

XmonikaX

 
Posty: 519
Od: Sob lut 28, 2009 20:04
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob mar 13, 2010 23:20 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

XmonikaX jestem
na pw wyślę Ci nr telefonu :)

Czarnulka21

 
Posty: 958
Od: Pt wrz 04, 2009 12:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 14, 2010 7:36 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

To kocurek ze stadka z Nowogródzkiej 3, a miała być koteczka.Dr powiedziała dopiero po kastracji.Jest dziki - nigdy nie przychodził i nie łasił się, choć troszeczkę, jak przynosiłyśmy jedzonko.
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 14, 2010 11:10 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

ellza1 pisze:Ja jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że wszystko będzie ok

Ja nie wiem czy słusznie - on trafił do bożenyzwisniewa... :(

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie mar 14, 2010 11:33 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

O KOCURKU, który po kastracji przebywa u mnie w klatce, wiem juz wszystko.
Jego opiekunki - karmicielki bardzo zainteresowane są jego aktualnym samopoczuciem: dzwonią, dopytują z troską....
A on nie chce jeść; dobrze, że chociaż pije wodę....
No i troszeczkę zjadł...
Trzeba mieć nadzieję, że na pewno będzie wszystko zmierzać ku lepszemu....
Z takim podejściem do spraw świata - a my, i koty wszak jesteśmy JEGO CZĘŚCIĄ - łatwiej żyć......

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 14, 2010 11:38 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

Agroturystyka :D
Obrazek
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 14, 2010 18:23 Re: [Białystok7] mega przystojny (prawie:) norweg s.36

Wywieźliśmy Szylkretkę do dziadków na wieś :) Myślimy, że będzie jej tam dużo lepiej niż na zimnej klatce..Bo będzie mogła sobie urzędować w ciepłej stodole, dostanie jeść, a kiedy będzie chciała może pobiegać po łąkach i łapać myszy...
Migotka i Endi
Obrazek Obrazek

plaulinal

 
Posty: 42
Od: Sob sty 16, 2010 8:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot] i 91 gości