Aniu kochana, bardzo dziękuję za foty na forum:)
i oczywiście zgodzę się na ogłoszenia:)
sama mam ograniczony dostęp do netu, więc...
na priva wyślę Ci nr telefonu za chwilkę, a foty zrobię jeszcze jakieś, chyba, że "zbiorówki" też mogą być...
Jerzykowa, dziękuję:)
taaaak, wychuchane, wyhuśtane (na rękach), wyściskane, wymiziane i w ogóle i w szczególe...
tylko cudowne domki wchodzą w grę:)
Jhet,
Ziutka i Mela zostają ze mną. Ziuta to mój prezent urodzinowy (taak, podrzucili ją mojej Mamie tuż przed moimi urodzinami) i moja ukochana, najulubieńsza złośnica na świecie (po sterylce charakterek jej się trochę zmienił. Mela za to zdziecinniała...)
Zostaje ze mną jeszcze:
Bazyl - to taka moja "papuga", która ciągle siedzi mi na karku lub ramieniu, skacze na mnie, wspina się i w ogóle..., śpi na mojej głowie lub przy policzku i... widzi tylko na jedno oczko

i... coś nie rośnie za bardzo... nie wiem dlaczego... za to energia go rozpiera

a jakie kołysanki śpiewa - znaczy ciągle mruczy
Groszek, Sasza i Nel (moja Mama je "adoptuje", znaczy zakazała je komukolwiek wydawać, są Jej i już - znaczy niedługo będą... ale to inna historia)