Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Sulfuria pisze:Ciociu Kli piszesz o zielonym swetrze i odwiedzinach w internacie. Ja też na początku miałam na sobie 'zestaw dyżurny' jak szłam do Myszki. Teraz nie ma takiej potrzeby.
Ciekawa jestem opowieści o wypuszczeniu Twoich dziewcząt z internatu...
Sulfuria pisze:BOENA fajnie było poczytać o chłopakach![]()
Kocia też przesypia dużą część dnia. Aktywna jest rano gdy poje, pokuwetkuje, spełni rytuał porannej toalety i pobawi się ze wstążeczką na drzwiach. No i oczywiście baranki na moim biuście![]()
Nakolankowa nie jest raczej woli właśnie mieć dostęp do mojej twarzy i nosa żeby mieć w co barankować.![]()
Później spańsko do wieczora z małymi przerwami na zmianę miejsca położenia i jakiś smakowity drobiazg do paszczy. Popołudniu szczotkowanie, wieczorem jedzonko i tabuny dzikich słonic w pogoni za kwiatkiem. Wiecie, że od tych wygibasów na dywanie zrzuciłam z bioderek?![]()
Gdy idę spać Mysza wydaje jeden z odgłosów paszczą, który brzmi jak gardłowe 'mna!'. Co w mowie kociej znaczy 'ukołysz kota do snu'.
Gdy nie ma mnie w domu kocia częstuje się z miseczek i śpi. Tak mniej więcej wygląda nasz dzień.
Jest bardzo grzeczna. Bałam się o kolekcję moich kosmetyków czy bibelotów na półkach. Na razie stoją i mają się dobrze
Czekamy do końca rujki i będziemy ciachać kota. Miewam z tego powodu senne koszmary.
Tym, którzy doczytali do tego miejsca i tym, którzy zasnęli po drodze życzymy dobrej nocy![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan i 16 gości