Tadam, tadam, udało mi się dziś zrobić szybki nalot na domostwo Ais & Co.
I naocznie stwierdzam - zmiany, zmiany, zmiany.
Tośka ewidentnie poddała się działaniom diety odchudzającej, wygląda naprawdę znacznie szczuplej. Do tego wyraźnie odmłodniała mentalnie, bardzo fajnie się bawi zabawkami, podgryza z Tymiankiem. Widać, że wraz ze zrzuceniem wagi zyskała na energii i chęci do życia.
Po Franku na razie diety tak bardzo nie widać

ale i tak byłam zaskoczona, bo dość szybko przyszedł posiedzieć z nami w pokoju, wyraźnie odwazniejszy się zrobił, choć oczywiście to nadal Franek- bojek. Ale taka jego uroda
Natomiast junior Tymiś - aaaaa
Fakt, że jest w wieku podrostkowym, więc image ma nieco patyczakowaty, a uszy i profil takie, że jakby Kicor pożyczył karbownicę, to by go można (Tymiśka, nie Kicora ofkors) spokojnie wystylizować na cornish rexa
Tymiś jest absolutnie rozkosznym kocurkiem, ma w sobie mnóstwo wdzięku, a jak porzuci jeszcze podpatrzone u wujka Franka zwyczaje ostrożnościowe, to będzie z niego hartbrejker, że ho ho!
A, na podpuchę zdradzę, że Ais ma sporo bardzo fajnych zdjęć swoich kociastych. Ja widziałam i Ciotkom podczytywaczkom radzę pomolestować, bo warto
