czarna pantera Zuza, ma dom stały :)

Nie, nie ma kotów w domu. Miała kiedyś psy, ale teraz przeniosła się do mniejszego mieszkania i uważa, że ma za mało przestrzeni - dlatego wolałaby spokojnego kota do towarzystwa.

Zastanawia się, bo stwierdziła, że woli podjąć tą decyzję świadomie - bo kot to nie buty, które można oddać. A przecież najłatwiej wziąć zwierzaka, a potem go zwrócić... Ona tego nie chce. Ja osobiście pochwalam to co robi - niech myśli te kilka dni dłużej, ale potem niech jej decyzja będzie ostateczna i mądra.

Jessi - nie ma problemu. Jeśli ta osoba się nie zdecyduje,to będziemy ogłaszać kotę DO SKUTKU. Tak jak napisałaś - domek się w końcu znajdzie

Zuzia parę minut po Twoim wyjściu wróciła do pokoju, rozłożyła się i kazała się miziać. Nie wiem, może by nakręcić jakiś film, żeby pokazać, że to jednak jest fajny, normalny kot... Albo po prostu Zuzia czeka na kogoś, kogo sama sobie wybierze.

Zuzia:

ale z niej słodziak :1luvu:

Mam nadzieję że znajdzie fajny domek :ok:

a z tym wybieraniem domku przez koty.... coś w tym jest :wink:

Agness78 pisze:a z tym wybieraniem domku przez koty.... coś w tym jest

Tak, to prawda. No nic, teraz czekamy na decyzję Pani. Dziś powinna do mnie dzwonić. Ehh, agentka z tej Zuzi

Jeśli ten raz nie wypali, to będziemy szukać dalej

Gosia B pisze:
Agness78 pisze:a z tym wybieraniem domku przez koty.... coś w tym jest

Tak, to prawda. No nic, teraz czekamy na decyzję Pani. Dziś powinna do mnie dzwonić. Ehh, agentka z tej Zuzi Jeśli ten raz nie wypali, to będziemy szukać dalej

Czarne Zuzie zawsze trafiają w końcu na fajne domki :ok:

To jedna z takich Zuzi, która długo czekała na domek a teraz jest mega szczęśliwa :ok:

viewtopic.php?f=1&t=93034&start=0

i tej Zuzi się uda :ok:

trzymamy z całych sił za Zuzię :!:

Nasz Maniuś jest u nas już 2 miesiące, do nas i do domu juz się przyzwyczail i choć na razie jest łobuz pierwsza klasa to ma zadatki na mega miziaka. Ale nikt z odwiedzających nas osób tak na prawdę Mańka jeszcze nie widział. Jak tylko slyszy jakis obcy glos to od razu go nie ma - z reguły chowa się pod kołdrę na łózku. I to jest młody kociak, nie miał żadnych tragicznych przejść w życiu (mam taka nadzieje) i zawsze miał dom. A i tak chyba boi się że, sama nie wiem, ktoś go od nas zabierze. Także ja się Zuzi nie dziwię że nie pała entuzjazmem na widok obcych ludzi. Na dodatek ludzi faktycznie chcacych ja zabrać. Podejrzewam ze dopiero kilka dni w nowym domku osmieli kotkę. Mimo, że początki bywają trudne (do tej pory pamiętam odsuwanie wszystkich szafek w kuchni bo nam Maniek za nie, a w sumie pod nie, wlazł i za nic nie chciał wyjść), ale trochę cierpliwości i będzie ok

Powodzenia malutka :kotek:

Pani się odezwała, ale jeszcze poprosiła o chwilę do namysłu.... Czekamy więc cierpliwie i prosimy o dużo kciuków. :roll:

Gosia B pisze:Pani się odezwała, ale jeszcze poprosiła o chwilę do namysłu.... Czekamy więc cierpliwie i prosimy o dużo kciuków.

rooooobi się gorąco......

zapraszam viewtopic.php?f=1&t=108823

Ja już się pogubiłam :oops:

Zuzia to "moja" działkowa kotka z Kozanowa?

Kruszyna pisze:Ja już się pogubiłam Zuzia to "moja" działkowa kotka z Kozanowa?

tak, to ta koteńka

tyle że ona nie działkowa, a wyrzucona z domu, zobacz jak wszystko fajnie poszło, niewiele ponad dwa miesiące, a kotka już po operacji - miała spory kawałek ołowiu w sobie

i teraz pilnie szuka ds! bo u magnetki może być jeszcze tylko dwa tygodnie!
ta druga czarna tam została niestety na działkach - mam nadzieję że zdążymy ze sterylką :oops:

wszystko w Twoich rekach Kasiu :oops:

OK, to już wszystko wiem

Napisałam "działkowa", bo złapana na działkach

Do tej pory jestem w szoku po tym ołowiu... Kto mógł zrobić coś takiego?

Szykuję się na "odłowienie" tej drugiej kotki :kotek:

Świętujemy

Zuzia znalazła swój domek

Dziś zadzwoniła kolejna Pani, od razu chciała się umawiać na wizytę, bardzo jej zależało. Spotkałyśmy się u Magnetki dziś wieczorem - zakochała się w Zuzi od razu. A i kota jakby mniej apatyczna była. Pani chce koteczkę zabrać do siebie w przyszłym tygodniu - jak Zuzia skończy leczenie ząbków (dostaje jeszcze tabletki przez 5 dni).

Pani to doświadczona kcoiara - sama ma 2 kotki (7-letnią syberyjkę i 1,5 roczną brytyjkę). Przeprowadziła się teraz do domu pod Wrocławiem, ale kotów nie wypuszcza, za to planuje im zbudować wolierę

Zawsze chciała mieć czarnego kota no i historia Zuzi ją urzekła. Pani ma doświadczenie z kotami-strachulcami, jest nastawiona na długie oswajanie i powolną adaptację. Kota przed nią nie uciekała specjalnie,a to dobry znak.

Wszystko jest na najlepszej drodze do szczęśliwego zakończenia

Pani jest zdecydowana, tylko chce mieć jeszcze kilka dni na przygotowanie "Zaplecza". Chyba się udało

W przyszłym tygodniu podpiszemy umowę. Także zdejmuję ogłoszenia Zuzi z allegro i KŻ.

Gosia B pisze:Świętujemy Zuzia znalazła swój domek

Dziś zadzwoniła kolejna Pani, od razu chciała się umawiać na wizytę, bardzo jej zależało. Spotkałyśmy się u Magnetki dziś wieczorem - zakochała się w Zuzi od razu. A i kota jakby mniej apatyczna była. Pani chce koteczkę zabrać do siebie w przyszłym tygodniu - jak Zuzia skończy leczenie ząbków (dostaje jeszcze tabletki przez 5 dni).

Pani to doświadczona kcoiara - sama ma 2 kotki (7-letnią syberyjkę i 1,5 roczną brytyjkę). Przeprowadziła się teraz do domu pod Wrocławiem, ale kotów nie wypuszcza, za to planuje im zbudować wolierę Zawsze chciała mieć czarnego kota no i historia Zuzi ją urzekła. Pani ma doświadczenie z kotami-strachulcami, jest nastawiona na długie oswajanie i powolną adaptację. Kota przed nią nie uciekała specjalnie,a to dobry znak.

Wszystko jest na najlepszej drodze do szczęśliwego zakończenia Pani jest zdecydowana, tylko chce mieć jeszcze kilka dni na przygotowanie "Zaplecza". Chyba się udało W przyszłym tygodniu podpiszemy umowę. Także zdejmuję ogłoszenia Zuzi z allegro i KŻ.

Baaaardzo podoba mi się opis tego domku! trzymam mocno kciuki aby sie udało!
dzieki dziewczyny :1luvu:

czarna pantera Zuza, ma dom stały :)

Kto przegląda forum